“Walnijcie się w te puste łby”. Michał Wiśniewski grzmi tuż po Eurowizji
68. odsłona Eurowizji wywołała wiele emocji wśród widzów na całym świecie. Jedną z osób, która postanowiła skomentować rozgrywające się na scenie w szwedzkim Malmö wydarzenia, był Michał Wiśniewski. Muzyk jako jeden z niewielu polskich artystów może pochwalić się sporym doświadczeniem w temacie europejskiego konkursu piosenki, ponieważ dwukrotnie reprezentował na nim swoją ojczyznę. Teraz w mocnych słowach podsumował występ Luny i jego odbiór.
Jak Luna poradziła sobie na Eurowizji 2024?
Z występem Luny na Eurowizji 2024 wiązano wielkie nadzieje. Fani mieli nadzieję, że utwór “Tower” będzie powiewem świeżości na scenie w Malmö. Niestety, choć artystka dała z siebie wszystko, nie udało jej się zakwalifikować do finału, który miał miejsce w sobotę 11 maja. Bezkonkurencyjnym zwycięzcą okazał się Nemo reprezentujący Szwajcarię z piosenką “The Code”. Drugie miejsce przypadło Chorwacji, natomiast na trzecim uplasowała się Ukraina.
Natomiast przygoda Luny na europejskim konkursie piosenki zakończyła się już 7 maja. Nasza reprezentantka odpadła w pierwszym półfinale, zdobywając zaledwie 35 punktów. Zwolennikom artystki bardzo trudno było pogodzić się z porażką, szczególnie że do awansu zabrakło jej 13 punktów. Wiele wskazuje na to, że naszej rodaczce skrzydła podcięli hejterzy , z którymi zmagała się jeszcze przed przystąpieniem do tegorocznej edycji konkursu w Szwecji.
Michał Wiśniewski reprezentował Polskę na Eurowizji w 2003 i 2006 roku
Michał Wiśniewski może poszczycić się sporym doświadczeniem w temacie Eurowizji. Artysta wraz z zespołem “Ich Troje” miał bowiem okazję aż dwukrotnie reprezentować Polskę na europejskim konkursie piosenki. Pierwszy raz wystąpił w 2003 roku z utworem “Keine Grenzen – Żadnych granic”, który uplasował się na 7. miejscu. Ten wynik do dziś jest drugim najlepszym wynikiem w historii naszego kraju. Niestety w 2006 roku grupa, która przeszła pomyślnie kwalifikacje z piosenką ”Follow My Heart”, jednak odpadła na etapie półfinału.
Na początku maja, w oczekiwaniu na rozpoczęcie Eurowizji , TVP wyemitowało odcinek programu “Jaka to melodia”, poświęcony tematyce eurowizyjnej. Nie mogło zabraknąć w nim Wiśniewskiego, który przy okazji odpowiedział na pytanie, czy gdyby dostał taką propozycję, chciałby jeszcze raz wystąpić na europejskim konkursie piosenki.
Nigdy nie mów nigdy, ale serio, na dzień dzisiejszy nie. To jest wielki obowiązek z tym białym orłem na piersi reprezentować Polskę. Myślę, że mam dość – odparł wówczas wokalista “Ich Troje”.
Nie był to jednak jedyny raz, gdy ognistowłosy artysta odniósł się do tematu Eurowizji. Teraz, gdy międzynarodowa rywalizacja w Malmö dobiegła końca, postanowił ponownie zabrać głos.
ZOBACZ TEŻ: Największy przebój Michała Wiśniewskiego nie miał być jego
Michał Wiśniewski ostro komentuje Konkurs Piosenki Eurowizji
Michał Wiśniewski od samego początku, gdy było wiadomo, że to właśnie Luna wystąpi na Eurowizji, stał za nią murem. Był stanowczo przeciwny hejtowi, który wylał się na młodą artystkę. Po tym, gdy nie udało jej się dostać do finału, negatywne komentarze nasiliły się, więc wokalista “Ich Troje” ponownie zaznaczyć swoje stanowisko w tej sprawie:
Postanowiłem zabrać głos w sprawie Eurowizji. (…) Troszeczkę ten cyrk jest co roku, więc nie wiem, skąd zdziwienie, że Polska nie dostała się do finału. Moja wypowiedź będzie związana głównie z tym, skąd się w was bierze tyle żółci, żeby niszczyć kogoś, kto pojechał się podłożyć. Muzyka przecież to nie jest sport. (…) Wygrywać to rzecz łatwa, ale sukces ma zawsze wielu ojców, a teraz dziwicie się, że nie dostaliśmy się do finału – powiedział.
Do osób, które krytykują Lunę, zwrócił się z przesłaniem:
Weźcie, wszyscy malkontenci, zorganizujcie swojego reprezentanta takiego, jakiego sobie wymarzycie, namówcie tego idiotę, żeby tam pojechał. Mówię idiotę, bo to jest podłożenie się bez większego wsparcia pod to, żeby później zostać spluwaczką dla tych wszystkich cwaniaczków, którzy mówią: o, jak źle było, dlaczego się nie udało, a wiedziałem od początku.
Na koniec zaznaczył, że jego zdaniem powinna nastąpić ważna zmiana — zamiast Telewizji Polskiej, reprezentanta na Eurowizję powinni wybierać Polacy.
Mówiłem, że fajnie by było, gdyby telewizja pozwoliła wybierać, kogo chcemy wysłać na Eurowizję. Za każdym razem dziwię się, bo to nieważne czy my wybierzemy, czy to wybierze jury — wszyscy robią spluwaczkę z reprezentanta Polski. A to za dużo masła, to nie tak była ubrana, a to nie tak zaśpiewała (…) Ludzie, walnijcie się w te puste łby – podsumował ostro.