W kaplicy nagle pojawił się ON. Niebywałe sceny na pogrzebie Zającówny
Ostatnie pożegnanie Elżbiety Zającówny zostało podzielone na dwa dni. Wczoraj żałobnicy zgromadzili się na mszy w Warszawie, dziś uroczystości przeniosły się na krakowski cmentarz. W kaplicy pojawiło się wiele gwiazd i bliskich aktorki. Widok tej osoby nie był jednak spodziewany. To zaskoczyło wiele osób.
Trwają uroczystości pogrzebowe Elżbiety Zającówny
Znana aktorka zmarła 28 października w wieku 66 lat. Elżbieta Zającówna zmagała się z chorobą von Willebranda, która wiązała się z zaburzeniami krzepnięcia i samoistnymi krwawieniami. Jej ciało znalazła córka, ze względu na brak świadków zdarzenia konieczna była sekcja zwłok. To wszystko opóźniło uroczystości pogrzebowe, które rozpoczęły się wczoraj. Całość została rozplanowana na dwa dni.
Wczoraj żałobnicy zgromadzili się w warszawskim kościele na mszy żałobnej. Na miejsce przywieziono również urnę z prochami aktorki, dzięki czemu bliscy i przyjaciele mogli po raz ostatni się z nią pożegnać. Pojawili się między innymi Małgorzata Potocka, Michał Milowicz czy Grażyna Strachota. Dalszy ciąg pogrzebu Elżbiety Zającówny rozpoczął się dziś o godzinie 13:40.
Elżbieta Zającówna zostanie pochowana w Krakowie
Dzisiejsze elementy ceremonii pogrzebowej Elżbiety Zającówny odbyły się na krakowskim Cmentarzu Grębałów. W okolicy zgromadzili się żałobnicy, którzy po chwili skierowali się do kaplicy. Tam odbyła się kolejna msza, na której pożegnano słynną aktorkę. Ksiądz wypowiedział poruszające słowa, które zostaną w pamięci bliskich i przyjaciół kobiety na wiele lat.
Najbliższa rodzino, bracia i siostry, gromadzi nas smutna uroczystość, która w pewnym sensie rozpoczęła się wczoraj w Warszawie. Rozdawana była karteczka z różą, na której było napisane: "do domu wracam jak strudzony pielgrzym". Bo tak myślała nasza zmarła siostra Elżbieta. Wiele pytań ciśnie nam się do ust. Nasza siostra Elżbieta była kimś wyjątkowym, bo w życiu społecznym aktorzy odgrywają specyficzną rolę. Pamiętam ja z filmu "Seksmisja" - piękna, młodą... W człowieku jest człowiek cielesny i człowiek duchowy, dzięki temu jest możliwa sztuka, dzięki temu jest możliwe aktorstwo. Pojęcie piękna stosuje się zarówno do człowieka cielesnego jak i wewnętrznego - mówił ksiądz podczas nabożeństwa.
ZOBACZ TEŻ: Tajemnicza postać na pogrzebie Zającówny. Nagle podeszła do urny i zrobiła to
On pojawił się w kaplicy na pogrzebie Elżbiety Zającówny
Już za chwilę urna z prochami artystki zostanie złożona w rodzinnym grobowcu, którego widok natychmiast przykuwa uwagę. Wszystko ze względu na nazwisko, którym posługiwała się Elżbieta Zającówna. W rzeczywistości nazywała się bowiem Zając i to tym nazwiskiem posługiwali się jej rodzice, którzy spoczywają w grobie.
Końca dobiegła już msza w kaplicy, na której ponownie pojawiło się wiele osób, które zechciały pójść ostatnią drogą ze słynną aktorką. W kaplicy zasiedli członkowie najbliższej rodziny, ale również polskie gwiazdy. Nie zabrakło również dość zaskakującego gościa, który został ujęty na niektórych fotografiach z pogrzebu. W mszy wziął udział umundurowany strażnik miejski. Tego niewiele osób się spodziewało.