Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Tomiak nie żyje, jego żona ma złośliwy nowotwór. Szyc apeluje o wsparcie
Julia Bogucka
Julia Bogucka 22.06.2024 12:28

Tomiak nie żyje, jego żona ma złośliwy nowotwór. Szyc apeluje o wsparcie

Borys Szyc, Arkadiusz Tomiak
Fot. Jakub Kaminski/East News, KAPiF

10 czerwca w tragicznym wypadku zginął operator filmowy Arkadiusz Tomiak. Jego auto stanęło w płomieniach, mężczyzna zmarł na miejscu. Zostawił żonę i dwie córki, które pozostały bez środków do życia. Borys Szyc apeluje o pomoc dla rodziny.

Arkadiusz Tomiak nie żyje

Do śmierci popularnego operatora kamery doszło 10 czerwca w godzinach popołudniowych. Mężczyzna był wówczas w drodze na festiwal “Młodzi i film”, kiedy doszło do tragicznego w skutkach wypadku. O jego konsekwencjach poinformował profil Polskich Nagród Filmowych ORŁY.

Dziś w tragicznym wypadku samochodowym zginął Arkadiusz Tomiak - wybitny operator filmowy. Do Polskich Nagród Filmowych Orły po raz pierwszy nominowany był w 2001 roku za zdjęcia do filmu "Daleko od okna" Jana Jakuba Kolskiego. Rok później otrzymał drugą nominację - za "Ciszę" Michała Rosy. Kolejne związane są z filmami Konrada Niewolskiego - "Symetrią" w 2005 roku i dwa lata później "Palimpsestem". W końcu przyszedł rok 2013 i nominacja za "Obławę" Marcina Krzyształowicza, która przyniosła mu w końcu statuetkę Orła. W roku 2016 sięgnął natomiast po nominacyjny dublet - za "Fotografa" Waldemara Krzystka oraz "Karbalę" Krzysztofa Łukaszewicza, a Akademia ostatecznie nagrodziła go ten ostatni film. R. I. P. - napisano w sieci.

Szczęsny tuż przed meczem Polska-Austria pokazał wymowne zdjęcie Lewandowski skomentował to, jak kiedyś wyglądała Anna. „Trochę się zmieniła”

Arkadiusz Tomiak zginął w tragicznym wypadku

Do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej numer 240 Lubiewice — Bysław. Kierowca bmw wyprzedzał toyotę, a gdy zauważył tira, jadącego z naprzeciwka, próbował wrócić na prawy pas. Ten manewr się jednak nie udał, 24-latek uderzył w tył drugiego auta.

Toyota wskutek uderzenia wjechała wprost pod koła tira. Stanęła w płomieniach. Nie udało się uratować 55-letniego kierowcy. Mężczyzna zmarł na miejscu wypadku - mówi Agnieszka Adamska-Okońska z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

akpa20130412_nagrody_psc_dg_8803.jpg
Fot. AKPA

To w taki sposób zginął 55-letni operator filmowy Arkadiusz Tomiak. 24-letni kierowca bmw nie przyznał się do winy oraz nie okazał skruchy. Postawiono mu zarzut z art. 177, par. 2 Kodeksu Karnego i umieszczono w areszcie na okres trzech miesięcy. Identyfikacja ciała zmarłego była trudna.

Niestety, to był bardzo ciężki wypadek. Ciało nie nadaje się do identyfikacji. […] Nie jesteśmy w stanie w tej chwili tego określić [mechanizmu śmierci przyp. red.] – mówi “Faktowi” szef tucholskiej prokuratury rejonowej prok. Marcin Przytarski.

ZOBACZ TEŻ: W sobotę 27 lipca widzowie Polsatu oszaleją z radości. Stacja w końcu zmieniła zdanie

Rodzina Arkadiusza Tomiaka potrzebuje pilnej pomocy

Okazuje się, że operator filmowy był jedynym żywicielem swojej rodziny. Pozostawił żonę i dwie córki, które nie mają środków do życia. Kobieta od lat cierpi na nowotwór złośliwy piersi, z tego powodu nie mogła podjąć się pracy zawodowej. Ostatnie lata spędziła na opiece nad dziećmi i walce o zdrowie. Dlatego uruchomiono zbiórkę pieniędzy na potrzeby rodziny Arkadiusza Tomiaka.

Wciąż potrzebuje regularnych i kosztownych konsultacji oraz kontroli lekarskich. Dlatego sytuacja Agnieszki i córek jest wyjątkowo trudna i delikatna. Śmierć Arka jest nie tylko ogromną tragedią, ale wpłynie również na ich byt i sytuację finansową. Celem tej zbiórki jest zabezpieczenie środków na życie rodziny i wszystko to składa się na naszą prośbę o Wasze wsparcie - czytamy w opisie zbiórki.

Na ten moment zebrano ponad 150 tysięcy złotych. Zbiórkę udostępnił między innymi Borys Szyc, który zaapelował do swoich odbiorców o pomoc dla rodziny Arkadiusza Tomiaka.

borys szyc instagram.png
Fot. borys.szyc/Instagram