Kierowca autobusu, który spowodował śmiertelny wypadek pojazdu, w czwartek na moście Grota- Roweckiego w Warszawie był pod wpływem amfetaminy. Jak podaje TVN 24, mężczyzna przyznał się do winy, a także wyjaśnił powód zażycia narkotyków w trakcie pracy. Jego tłumaczenie jest wstrząsające. Jak podaje TVN 24, kierowca wyjaśnił, że czuł się dość źle po przebytym właśnie urlopie. O swoim złym samopoczuciu poinformował nawet dyspozytora. Jak twierdzi, zażył narkotyki, żeby poprawić swój stan i wypełnić swoje obowiązki. Sąd podjął już decyzję co do dalszych losów 28-latka.
Jak podaje Polsat News według wstępnych ustaleń policji, mężczyzna prowadzący samochód osobowy BMW jechał od Lublina w kierunku Firleja. Na obwodnicy dokonał niejasnego manewru i zjechał na przeciwległy pas ruchu.Wypadek miał miejsce na obwodnicy Lubartowa. Samochód osobowy marki BMW uderzył w ciężarówkę MAN. Samochody zjechały z drogi i stanęły w płomieniach. Pożar gasiło kilka zastępów straży pożarnej.W ten sposób wyjechał wprost na ciężarówkę. Oba samochody wypadły z drogi i stanęły w płomieniach. Kierowca BMW, 32-latek zginął na miejscu. Kierowca ciężarówki został przewieziony do szpitala, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.Wypadek, do jakiego doszło w województwie lubelskim 25 czerwca, około godziny 23 był niestety tragiczny w skutkach. Jak relacjonuje Polsat News w wyniku zderzenia dwóch aut, oba wypadły z drogi i stanęły w płomieniach. Niestety, kierowcy samochodu osobowego nie udało się uratować, zginął na miejscu. Kierowca autobusu z Warszawy był pod wpływem substancji psychoaktywnych? Najnowsze informacje wprawiają w osłupienie Co za widok, do internetu trafiło zdjęcie Gessler bez makijażu w turbanie na głowie. Kompletnie nieumalowana gwiazda „Kuchennych rewolucji” zaskoczyła wszystkich Pamiętacie Stanisławę Ryster z „Wielkiej gry”? Niewiarygodne jak skończyła, smutne doniesienia Wypadek obwodnica Lubartowa – są ofiary śmiertelne
Warszawa: w stolicy doszło w czwartek po południu, 25 czerwca do tragicznego wypadku autobusu miejskiego. Jak informują media, pojazd linii 186 wypadł z Mostu Grota-Roweckiego na Wisłostradę. Na chwilę obecną około 23 osób jest rannych, w tym 6 ciężko, a jedna nie żyje. Na miejscu pracuje policja, straż pożarna i służby ratownicze. Warszawa w centrum tragicznych zdarzeń. Autobus linii 186, który spadł z mostu, przepołowił się. Część, która została na wiadukcie, zabezpiecza straż pożarna. Strażacy informują, że kilka osób jest w ciężkim stanie.
Tragiczny wypadek, do którego doszło we Włoszech, mógł mieć inne zakończenie. Niestety sprawdził się najgorszy ze scenariuszy. 21-letnia gwiazda sportu zginęła po zderzeniu się z ciężarówką. Łączymy się w bólu z rodziną i przyjaciółmi zmarłej. To smutne, gdy tak wybitne osoby odchodzą z tego świata. Wypadek miał miejsce we Włoszech. W czwartek 25 czerwca media obiegła tragiczna wiadomość. Znana 21-letnia piłkarka Arianna Varone zginęła po zderzeniu jej skutera z dużą ciężarówką. O śmierci gwiazdy poinformowała oficjalna strona kobiecego związku piłki nożnej we Włoszech. Fani są zdruzgotani.
TVP poinformowało, że rodzina jadąca dwoma samochodami brała udział w wyścigu. Matka i syn kierujący dwoma różnymi autami próbowali wyprzedzić kolejny. Niestety kobieta straciła panowanie nad kierownicą.TVP poinformowało o wielkiej tragedii w Kalifornii. Niestety nic nie dało się już zrobić. Nie żyje 54-letnia kobieta. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku samochodowego. To syn ofiary. Szokujące doniesienia z dramatycznego wypadku.
Dziecko zostało natychmiast przetransportowane do szpitala po tym, jak potrąciła je rozpędzona karetka, stan dziewczynki nie jest jednak znany. Policja bada okoliczności tego tragicznego wypadku. Dziecko zostało potrącone przez rozpędzoną kartkę na pasach. Jak informuje Super Express, 14-letnia dziewczynka, jadąca rowerem, miała wówczas zielony sygnał, dlatego też wjechała na jezdnię. Do tragicznych zdarzeń doszło 5 kwietnia na Wale Miedzeszyńskim w Warszawie, lecz nagranie z wypadku dopiero teraz ujrzało światło dzienne.
Konrad Brenda, policjant z Trójmiasta nie żyje. Stan zdrowia funkcjonariusza uległ pogorszeniu w wyniku wypadku samochodowego, który miał miejsce w listopadzie poprzedniego roku. Doszło wówczas do zderzenia radiowozu policyjnego z lampą uliczną. Kierował właśnie funkcjonariusz Brenda.W wyniku wypadku dwaj policjanci w radiowozie doznali obrażeń. Niestety, Konrad Brenda z ciężkimi obrażeniami głowy trafił do szpitala. Lekarze pół roku walczyli o jego życie. 2 czerwca przyjaciele mężczyzny ze służby poinformowali o śmierci kolegi.
Matka sześciorga dzieci nie żyje. Kobieta zginęła w wypadku spowodowanym przez rozpędzony radiowóz. Tragiczne doniesienia napłynęły ze Stanów Zjednoczonych, gdzie zamieszki mogą przybrać na sile. Znamy szczegóły tej tragicznej historii.Matka osierociła sześcioro dzieci. W środę po godzinie 22:00 czasu polskiego 37-letnia kobieta wracała z pracy do domu. Na jednym ze skrzyżowań mijało ją rozpędzone policyjne auto. Kobieta wjeżdżała na ulicę na zielonym świetle i tym momencie uderzył w nią drugi radiowóz.
Wypadek, w którym zginął wykładowca poznańskiego Uniwersytetu Adama Mickiewicza, miał miejsce w sobotę 6 czerwca ok. godziny 9 we wsi Ocieszyn pod Obornikami. Jak podaje Radio Zet, profesor Paweł Antkowiak, który jechał na motocyklu, zderzył się z samochodem osobowym. Kobiecie, która z nim jechała, lekarze musieli amputować nogę.Wypadek, w którym zginął 36-letni profesor, mógł się nigdy nie odbyć, gdyby nie nieuwaga 65-letniego kierowcy auta osobowego. To prawdziwa tragedia. Łączymy się w bólu z rodziną zmarłego.
Kobieta, która miała 87 lat, nie przeżyła potrącenia. Kierowcy mercedesa grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Serocku pod nadzorem prokuratora.Kobieta zginęła wskutek wypadku, do którego doszło 31 maja w niedzielę w Kani Nowej. Jak podaje portal gazetapowiatowa.pl, samochód osobowy potrącił starszą panią, która zaraz po przewiezieniu do szpitala zmarła. Kierowcą był 25-letni mężczyzna, który nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze.
Wypadek Marcina Szarejko niestety zakończył się tragicznie. Znany fotograf sportowy zginął w Mironicach, miejscowości między Kłodawą a Santockiem. Mężczyzna był bardzo długo reanimowany, mimo to nie udało się go uratować. Marcin Szarejko zmarł w wieku 39 lat. Dramatyczne informacje obiegły całą Polskę. Znany fotograf sportowy Marcin Szarejko nie żyje. Mężczyzna zmarł wskutek poważnego wypadku samochodowego, który miał miejsce w piątek, w Mironicach, miejscowości usytuowanej w województwie lubuskim. Informacje zostały przekazane przez rzecznika prasowego KWP w Gorzowie.
Twarz tej kobiety jest nie do poznania. Turia Pitt w 2011 roku znalazła się w centrum ogromnego pożaru, na skutek którego odniosła rozległe i poważne oparzenia. Przeszła ponad 200 operacji, a ponadto przez długi czas musiała nosić specjalną maskę. Gdy w końcu ją zdjęła, była nie do poznania. U boku kochającego mężczyzny szybko wróciła jednak do normalności.Jeden dzień potrafi wywrócić nasze życie do góry nogami. Turia Pitt nie spodziewała się, że udział w maratonie skończy się dla niej tragicznie. Kobieta znalazła się w potrzasku, gdy w lesie wybuchł olbrzymi pożar. Jej ciało i twarz od tamtej pory pokryte są rozległymi bliznami.
7 maja doszło do tragicznego zderzenia kierowcy pojazdu marki Toyota z kierowcą motocykla marki BMW. Mężczyzna kierujący jednośladem niestety zmarł na miejscu. W związku z tym funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie poszukują świadków feralnego zdarzenia. TVN przekazał szczegóły sprawy. TVN przekazał szczegóły dramatycznego wydarzenia, które miało miejsce 7 maja w Zielonce. Kierowca samochodu zderzył się z kierowcą motocykla, który niestety zmarł na miejscu. Wołomińska Policja poszukuje świadków, którzy pomogą ustalić, jak doszło do wypadku na skrzyżowaniu ulicy Poniatowskiego z Południową.
TVN przekazał informację o tragicznym wypadku, który miał miejsce w Bukownie, miejscowości w województwie małopolskim. We wtorek około godziny drugiej doszło do wypadku samochodowego. Pojazd wjechał w betonowe ogrodzenie, miażdżąc doszczętnie karoserię samochodu. Za kierownicą siedział 20-letni mężczyzna, niestety zmarł podczas reanimacji. 20-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w betonowe ogrodzenie, okalające prywatną posesję. Do wypadku doszło dokładnie na skrzyżowaniu ulic Leśnej ze Szkolną w miejscowości Bukowno. TVN przekazał szczegóły całego zdarzenia.
Nikt nie przypuszczał, że nastolatka tego dnia nie wróci już do domu. 19-latka oraz 22-letni chłopak zginęli w tragicznym wypadku w sobotę 23 maja na 288 kilometrze autostrady A1 w miejscowości Wola Błędowa. Jak informuje TVN24, jeden z pojazdów, biorących udział w zderzeniu, uderzył w bariery na autostradzie i przeleciał na drugą jezdnię.Nastolatka oraz 22-letni chłopak zginęli w sobotę ok. godziny 21.40. Do tak tragicznego zdarzenia doszło na autostradzie A1 w miejscowości Wola Błędowa. O wypadku poinformował Hubert Graczyk z Punktu Informacji Drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jak podaje TVN24, w wyniku zdarzenia trzech samochodów, trzy inne osoby zostały ranne.
Mężczyzna jadący rowerem w okolicach zalewu w Wojkowicach Kościelnych w województwie śląskim, zauważył tonące auto. Zaniepokojony zadzwonił po pomoc. 7 zastępów straży pożarnej przyjechało na miejsce niedługo po zawiadomieniu. Po wyłowieniu kierowcy przystąpiono do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, która nie przynosiła rezultatu. Mężczyzna nie przeżył. Miał 60 lat i pochodził z Siemianowic Śląskich.W miejscu zdarzenia znajdują się jedynie ścieżki rowerowe i spacerowe, zalew Pogoria IV jest wyłączony z ruchu samochodowego. Nie wiadomo, w jaki sposób znalazło się tam zatopione auto. Jak informuje Polsat News, prokuratura bada sprawę – należy ustalić, czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy celowe działanie osób trzecich lub samego kierowcy.
Adam z Warszawy zmarł 20 października 2019 roku na oczach przerażonej żony i małego synka, teraz na temat sprawy wiadomo więcej. Mężczyzna przechodził przez przejście dla pieszych z rodziną, kiedy nagle uderzyło go rozpędzone BMW. Pan Adam zmarł na miejscu, a teraz sprawca wypadku jak podaje fakt.pl, został oskarżony o zabójstwo. Przez szaleńca z BMW, 3-letni chłopczyk stracił ojca. Do wypadku doszło na warszawskich Bielanach, a dokładnie na ulicy Sokratesa. Dzień był wyjątkowo ładny, dlatego pan Adam z rodziną postanowił wybrać się na krotki spacer, który skończył się tragedią. Mężczyzna w ostatniej chwili zdążył odepchnąć bliskich, niestety sam nie uniknął zderzenia z rozpędzonym autem. Fakt.pl podaje nowe informacje na temat tego smutnego zdarzenia.
Syn wziął tylko kęsa burgera i od razu poczuł w gardle niewyobrażalny ból. Rodzice natychmiast udali się z nim na pogotowie i aż nie posiadali się ze zdumienia, co było przyczyną tego tragicznego zdarzenia. W gardle 6-letniego chłopca utknęło włosie ze szczotki do czyszczenia grilla. Szczegóły przedstawiamy poniżej.Piękna i słoneczna pogoda sprzyja wiosennemu grillowaniu. Niestety często codzienne czynności potrafią okazać się wyjątkowo niebezpieczne, zwłaszcza jeżeli z pewnych faktów nie zdajemy sobie sprawy. Syn tej kobiety był o krok od śmierci, Nadia Fiore nagłośniła sprawę, aby ostrzec innych.
Ojciec i najprawdopodobniej jego syn zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach w Sianowie – dowiedzieliśmy się z portalu koszalininfo.pl. Na miejscu pierwsze pojawiły się zastępy straży pożarnej. Stwierdzono podwyższone stężenie tlenku węgla. Sprawą ma się zająć prokuratura.Ojciec i syn zginęli w niewyjaśnionych okolicznościachJak podaje portal koszalininfo.pl, do tragicznego odkrycia doszło w Sianowie w niedzielę 17 maja 2020 r. około godziny 11:30. W budynku znaleziono ciała dwóch dorosłych mężczyzn, 50- i 22-latka. Prawdopodobnie był to ojciec z synem.Na miejscu zdarzenia szybko pojawiła się straż pożarna, która odkryła, że w mieszkaniu stężenie tlenku węgla było nieznacznie podwyższone. Zanim pojawiły się kolejne służby, budynek przewietrzono. Sprawą zajmuje się policja oraz prokuratura. Fatalna pomyłka w sklepie. W dozowniku na żel antybakteryjny znalazła się zupełnie inna substancja, klienci walczą o zdrowie Masz w domu konwalie? Lekarze biją na alarm, każdy musi wiedzieć, jakie mogą być konsekwencje Żeby nie narażać rodziny pan Karol zamieszkał w domku na działce. Wtedy zaatakowali nieznani sprawcy 17 maja przed południem doszło do tragedii. W jednym z budynków znaleziono ciała dwóch mężczyzn, którzy byli ze sobą spokrewnieni. Badane są okoliczności zdarzenia.
Sklep, w którym doszło do zdarzenia w ubiegłym tygodniu, przeprasza swoich klientów w oficjalnym komunikacie. Ten horror nie powinien mieć jednak miejsca. Jak do tego doszło? Sklep, w którym doszło do fatalnej pomyłki to Ikea w holenderskim Haarlem. W dozowniku, w którym miał pierwotnie znajdować się płyn do dezynfekcji, znaleziono żrący środek do udrażniania kanalizacji. Klienci oraz pracownicy zmagają się obecnie z ciężkimi poparzeniami. Takie niedopatrzenia są niedopuszczalne!
Phil May odszedł w wieku 75 lat. Okoliczności jego śmierci są nieprawdopodobne. Artysta uległ wypadkowi, jadąc na rowerze. Niestety niepozorny wypadek wywołał poważne kompilacje, które doprowadziły do śmierci wokalisty. Wypadek uwielbianego muzyka niestety okazał się dla niego śmiertelny. Nie żyje Phil May, wokalista zespołu The Pretty Things. Artysta zmarł w szpitalu z powodu komplikacji po wypadku rowerowym. Fani nie mogą uwierzyć w ten niefortunny zbieg wydarzeń. Oświadczenie w sprawie śmierci Phila opublikowali członkowie zespołu.
Mężczyzna, który jest sprawcą całego zdarzenia, jest poszukiwany. W wyniku potrącenia zmarły dwie osoby, a trzy, w tym dwoje dzieci, trafiły do szpitala. Do wypadku doszło w niedzielę rano, 10 maja, przy ul. Lubiejewskiej w Ostrowi Mazowieckiej.Mężczyzna spowodował śmiertelny wypadek i uciekł z miejsca zdarzenia. Według funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowi Mazowieckiej, odpowiedzialny za śmierć dwóch osób jest 37-letni Łukasz Brzózka. Do tragicznego zdarzenia doszło na terenie miasta 10 maja. Osoby, które mają informacje w tej sprawie, powinny zgłosić się na posterunek.
Viki Gabor to gwiazda młodego pokolenia, która chętnie dzieli się swoim życiem w mediach społecznościowych. Niedawno piosenkarka opublikowała zdjęcie, na którym znajdował się mały szczegół. Internautów zaniepokoiła duża blizna na nadgarstku dziewczyny, która postanowiła się wytłumaczyć. Wyszło na jaw, że miała wypadek.Viki Gabor miała wypadek, po którym została jej spora blizna. Szrama wywołała zaniepokojenie wśród jej fanów, ponieważ wygląda naprawdę nieciekawie. Młoda piosenkarka postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości w tej sprawie.
Chłopcy w wieku 7 i 10 lat wypadli z okna mieszkania znajdującego się na 11 piętrze. Okazuje się, że zabawa dwójki braci w superbohaterów doprowadziła do rodzinnej tragedii. Co dokładnie wydarzyło się w dziecięcym pokoju? Okoliczności strasznego wypadku bada policja. Pojawiły się pierwsze przypuszczenia śledczych. 2 maja w jednym z Moskiewskich mieszkań doszło do rodzinnej tragedii. Jak informuje Fakt.pl, w bloku przy ul. Tałalichina, dwaj chłopcy wypadli z okna znajdującego się na 11 piętrze. 7 i 10-latek, według hipotez śledczych, mieli bawić się w Spider-Mana. Chłopcy wypadli z 11 piętra Chłopcy, którzy wypadli z 11 piętra to 10-letni Wania Z. i jego 7-letni brat Stiopa. Jak podaje dziennik Moskowskij Komsomolec, kiedy doszło do tragicznego wypadku, w domu przebywała ich starsza siostrzyczka i 41-letnia mama. Ojciec w tym czasie był w aptece. Chłopcy mieli zapytać się mamy, czy mogą pobawić się w swoim pokoju. Po 10 minutach dzieci wypadły z okna. Policja bada okoliczności wypadku, do którego prawdopodobnie doprowadziła zabawa w superbohaterów. Czy 41-letnia kobieta usłyszy zarzuty? Pilne: mogą zostać wprowadzone restrykcje w poruszaniu się? Zaskakujące słowa Szumowskiego Anna Lewandowska urodziła. Robert Lewandowski pokazał zdjęcie z dzieckiem i zdradził jego imie, gratulujemy Nie żyje legendarny muzyk, miał koronawirusa. Cały świat zamarł
Dziecko niestety nie przeżyło tragicznego wypadku. Długa reanimacja i gorączkowe starania ratowników nie przyniosły rezultatów. Rodzice usłyszeli tragiczną wiadomość, śmierć dziecka to niewyobrażalny ból. Chcielibyśmy wyrazić ogromny żal i wyrazy współczucia dla rodziny i najbliższych.Dziewczynka jechała rowerem, kiedy nagle doszło do śmiertelnego zderzenia. Wydarzenie miało miejsce 4 maja wieczorem w Szczucinie w powiecie dąbrowskim.
Potomstwo to największy skarb. Aby uchronić je przed wszechobecnym, czyhającym niebezpieczeństwem trzeba mieć oczy dookoła głowy. Niestety, niektórych scenariuszy nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Historia opublikowana przez Daily Mail to ostrzeżenie dla wszystkich rodziców. Małe dziecko zmarło we własnym łóżku. Jak doszło do tragicznego wypadku?Dziecko leżało we własnym łóżeczku kiedy doszło do niefortunnego wypadku. Rodzina 2-letniej dziewczynki pogrążyła się w żałobie, a ich smutna historia niech będzie przestrogą dla wszystkich rodziców. O tragicznym zrządzeniu losu poinformował dziennik Daily Mail.
Zdjęcia wykonano tuż przed tragedią – żadna z osób, które znalazły się w kadrze takiego zdjęcia, nie mogła mieć pojęcia, że za chwilę stanie się coś strasznego. Aparaty uchwyciły chwile przed wielkimi tragediami. Oto 8 zdjęć, za którymi kryją się historie mrożące krew w żyłach. Dziewczyna, która chciała zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia z plaży, nie wiedziała, że za chwilę wszystkich wokół zmiecie potężne tsunami, o którym ludzie będą mówić jeszcze latami. Z pozoru zwyczajne zdjęcia uświadamiają wielu osobom, jak kruche jest życie. Wystarczy pech lub chwila nieuwagi.
Modelka, a zarazem Miss zmarła w wieku 32 lat. Młoda kobieta była uznawana za jedną z piękniejszych na świecie, a jej tragiczna śmierć odbiła się echem po całym świecie. Co się stało i czy można było uniknąć tragedii? Ta modelka wzbudzała naprawdę ogromne zainteresowanie. Jej olśniewający wygląd sprawiał, że bez problemu wygrywała wiele konkursów piękności. Niestety, pech chciał, że odeszła zbyt wcześnie.