Barbara Kurdej-Szatan nie miała ostatniego łatwego czasu. Wszystko w związku z wpisem dotyczącym Straży Granicznej, który umieściła w mediach społecznościowych w 2021 roku. Od tamtej pory na kilka lat zniknęła z TVP. Dziś zobaczyliśmy ją tam ponownie.
Barbara Kurdej-Szatan po skandalicznej wypowiedzi na temat funkcjonariuszy Straży Granicznej, przystąpiła do prób ratowania swojego wizerunku. Gwiazda zapowiedziała organizację pomocy psychologicznej dla ludzi na granicy. Po głośnej aferze dotyczącej wpisu Barbary Kurdej-Szatan na Instagramie aktorka postanowiła zaangażować się w pomoc społeczną na granicy polsko-białoruskiej. Gwiazda zapowiedziała swój nowy projekt.
Straż Graniczna po raz kolejny poinformowała o statystykach prób przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. W opublikowanym za pośrednictwem mediów społecznościowych komunikacie padły także słowa o użyciu siły.
Straż graniczna poinformowała za pośrednictwem social mediów o kolejnych próbach przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Jeden z sobotnich incydentów nazwano zaś „siłową próbą wdarcia się do Polski”.
Straż Graniczna przechodzi obecnie nie lada próbę. Zarządzanie kryzysem związanym z uchodźcami nie należy do prostych zadań, dlatego funkcjonariuszy wspierają także inne służby. Dołączyła do nich kolejna. Chęć pomocy i także konkretny plan jej udzielenia wyraziła już Służba Leśna. Wyśle ona swoich pracowników pod granicę, by mogli pomagać stacjonującym żołnierzom.
Straż Graniczna opublikowała dziś na Twitterze zdjęcie z placówki w Kuźnicy. Funkcjonariusze SG pochwalili się w mediach społecznościowych, co otrzymali od dzieci. Post wzbudził w internecie niemałe emocje. Funkcjonariusze Straży Granicznej pokazali na Twitterze zdjęcie z wnętrza placówki w Kuźnicy, na którym widać ogromną planszę z rysunkami od dzieci. Internauci zareagowali dwojako.
Straż Graniczna podała za pośrednictwem Twittera nowe wieści z granicy polsko-białoruskiej. Na zamieszczonym wideo widać, co dzieje się w obozie migrantów. Jak się okazuje, po stronie białoruskiej przy przejściu granicznym w Bruzgach koczuje grupa cudzoziemców i jest to nowe obozowisko. Według informacji, które przekazuje Straż Graniczna, łącznie w tym rejonie koczuje ok. 1000 cudzoziemców.
Przedstawiciele straży granicznej, a także resortu spraw wewnętrznych i administracji poinformowali w mediach społecznościowych o nagłej zmianie położenia uchodźców, zgromadzonych w pobliżu jednego z przejść na granicy polsko-białoruskiej.
Straż graniczna podała pilną informację na Twitterze. Okazuje się, że Funkcjonariuszka Straży Granicznej z Placówki z Kuźnicy została poszkodowana podczas dzisiejszego ataku cudzoziemców na polską granicę. Jak zapewnia straż graniczna, funkcjonariuszka została od razu przewieziona na SOR.
O 12:00 rozpoczęła się konferencja prasowa przedstawicieli Straży Granicznej, związana z aktualną sytuacją na pograniczu polsko-białoruskim. Głos zabrała rzeczniczka Straży – Anna Michalska.
Nad ranem Straż Graniczna wydała najnowszy komunikat w sprawie ilości prób przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. Informacja pojawiła się w mediach społecznościowych i wywołała dziesiątki komentarzy internautów, w dużej mierze są to podziękowania za służbę.
Bartosz Piekarski, były dziennikarz TVP3 Opole oraz były asystent krajowy wiceszefowej Solidarnej Polski Beaty Kempy, opublikował list, jaki przesłała mu Straż Graniczna. Funkcjonariusze skarżą się w nim na wiadomości, jakie otrzymują od Polaków. Piekarski stał się słynny w mediach, kiedy zdjął blokadę założoną na koło jego samochodu przez straż miejską i odjechał. Od tamtego czasu sprawy polityczne komentuje głównie w mediach społecznościowych. Tym razem opublikował wstrząsający list Strażników Granicznych.
Straż Graniczna opublikowała na twitterowym profilu informacje o tym, do czego doszło dziś w nocy, tj. z piątku 12 listopada na sobotę 13 listopada. Z treści komunikatu wynika, że białoruscy żołnierze „zaczęli niszczyć tymczasową zaporę graniczą”. Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej robi się coraz bardziej napięta. Dziś w nocy doszło do niepokojących wydarzeń.
Straż Graniczna opublikowała nagranie, prezentujące sceny, które miały miejsce w nocy z czwartku 11.11 na piątek 12.11 przy granicy polsko-białoruskiej. W krótkim materiale wideo widać, jak osoby będące po drugiej stronie granicy świecą zielonym laserem w stronę polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. Na twitterowym profilu Straży Granicznej na bieżąco podawane są informacje związane z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Teraz opublikowano nagranie, które zrobiono minionej nocy.
Podlaska straż graniczna przekazała informację o kolejnych osobach przybywających na polsko-białoruską granicę. Wśród nich mają znajdować się także żołnierze, którzy „kierują osobami w pobliżu linii granicy”.
Granica polsko-białoruska: Straż Graniczna poinformowała, że na drogowym przejściu granicznym w Kuźnicy zostaje wstrzymany ruch od jutra (9.11.2021) od godziny 7 rano. Straż Graniczna informuje: – W związku z sytuacją na granicy, od jutra, tj.09.11, od godz. 07.00 rano będzie zawieszony ruch graniczny na drogowym przejściu granicznym w Kuźnicy. Podróżni, powinni się kierować na przejścia graniczne w Terespolu i Bobrownikach.
Przed budynkiem Straży Granicznej w Michałowie odbył się protest, w którym wzięły udział aż trzy byłe prezydentowe: Jolanta Kwaśniewska, Anna Komorowska i Danuta Wałęsa. Wsparły protest o nazwie „Matki na granicę”. Wszyscy zamilkli, kiedy przemawiała Jolanta Kwaśniewska. Jej przemówienie chwyta za serce: – Musimy dać wyraz naszemu człowieczeństwu. Musimy powiedzieć, że sprzeciwiamy się tej władzy, która nie widzi ludzi, w osobach, które szukają dla siebie i bliskich lepszego życia. Danuta Wałęsa z powodu choroby nie mogła pojawić się w Michałowie osobiście, ale wsparła protest, a Kwaśniewska oraz Komorowska przeczytały ich wspólny apel.
Mimo że od momentu wprowadzenia stanu wyjątkowego na części polsko-białoruskiego pogranicza dziennikarze nie są w stanie na bieżąco relacjonować tamtejszej sytuacji, do mediów co chwilę trafiają szokujące doniesienia na temat próbujących przekraczać polską granicę. Komunikat, który został opublikowany tym razem, jest efektem tragicznego zdarzenia.
Dzisiaj (19 września) po godzinie 17 Straż Graniczna poinformowała o znalezieniu zwłok 3 osób w rejonie przygranicznym z Białorusią. Prokuratura wszczęła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. To nie pierwsze zwłoki, które znajdują służby patrolujące granicę. W sobotę na wysokości miejscowości Giby znaleziono ciało migranta z Iraku, który zmarł z wychłodzenia, usiłując dostać się do Polski. W pobliżu ciała martwego Irakijczyka znaleziono dwójkę jeszcze żywych osób, które zostały zatrzymane przez policję i zawiezione do szpitala. Śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny wszczęła prokuratura w Suwałkach. Policja nabrała wody w usta; nie poinformowała o śmierci mężczyzny, a dziennikarzy kieruje do Prokuratury Rejonowej w Sejnach. Polska Agencja Prasowa dotarła do nieoficjalnych informacji, że migrantów zauważyła grupa miejscowych grzybiarzy.
Na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym znajduje się grupa uchodźców z Afganistanu i Iraku. Napływa coraz więcej doniesień o dramatycznym stanie zdrowia imigrantów. Co w tej sytuacji robi polska straż graniczna? Czy strażnicy łamią postanowienia Konwencji Genewskiej? Uchodźcy z Afganistanu znajdują się przy polskiej granicy z Białorusią od dwóch tygodni. Stowarzyszenia i politycy, którzy znajdują się na miejscu, donoszą o skandalicznym, łamiącym prawa człowieka zachowaniu funkcjonariuszy Straży Granicznej. Uchodźcy z Afganistanu i Iraku, koczujący na polsko-białoruskiej granicy, chcą dostać się do Polski, a tam ubiegać o ochronę międzynarodową. Część z nich ucieka przed Talibami.