Martyna Wojciechowska ma wizerunek osoby wrażliwej, empatycznej, która zwraca uwagę na liczne problemy społeczne i próbuje znaleźć na nie rozwiązania. Jak się jednak okazuje, niekoniecznie ma zamiłowanie do przestrzegania wszystkich przepisów polskiego prawa. Podróżniczka po raz kolejny została przyłapana na czynie, o który nie każdy mógłby ją podejrzewać.
Maryla Rodowicz ma w ostatnich latach nieco zmartwień związanych z finansami. Jej emerytura jest wyjątkowo niska, a po rozwodzie majątek zmniejszył się o ponad połowę. To wtedy podjęła decyzję o wyprzedaży niektórych dóbr, które gromadziła przez lata. Teraz pozbywa się prezentu, który dostała niegdyś od byłego już męża.
Były partner projektanta futer bardzo intensywnie przeżywał żałobę. Śmierć Gabriela Seweryna nim wstrząsnęła. To jednak nie koniec dramatów w życiu Rafała Grabiasa. W święta zdarzyło się coś, czego nikt nie chciałby doświadczyć. Sprawca zostawił fałszywe dane.
Policja potwierdziła już ostatecznie, że żółtym Renault Megane, które rozbiło się na moście Dębnickim w Krakowie, było kierowane przez Patryka Peretti. Wiadomo też, że mężczyzna podczas jazdy kilkukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość. Teraz na jaw wychodzą nowe, naprawdę porażające szczegóły, dotyczące samego samochodu.
Z roku na rok rozwój technologii szybuje w górę, a wraz z nim spryt i zaradność złodziei. Nie zmienia się tylko jedno — ulubione cele, a kradzieże aut w ostatnich latach urosły do miana plagi. Nawet najnowszy samochód nie jest bezpieczny, kiedy w grę wchodzi jedna metoda. Łatwa, efektywna i zabójczo skuteczna. Nie jest tajemnicą, że zgłaszanie kradzieży w Polsce, nawet jeśli chodzi o auta, może zostać mocno utrudnione. Ukrywanie kolizji, sfingowane przestępstwa i fałszywe sprawy są prawdziwą tragedią dla tych, którzy rzeczywiście zostali z niczym. Prawda jest taka, że zarówno standardowe pojazdy, jak i te bezkluczykowe i na kartę, choćby posiadały najnowsze zabezpieczenia, mogą paść łupem złodziei.
Prawo, na podstawie którego państwo może przejąć własność obywatela, o ile pomoże to w poprawieniu obronności kraju, należy do grupy przepisów, wywołujących największe kontrowersje. Mimo że wojsko prawie nie korzystało z uprawnień, przysługujących mu w tym zakresie, teraz może się to zmienić. Rząd przyjął bowiem odpowiednie rozporządzenie w sprawie.
Maciej Orłoś to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych polskich dziennikarzy. Oprócz pracy zawodowej, dużo czasu poświęca na nagłaśnianie ważnych problemów naszego kraju w swoich mediach społecznościowych. Tym razem poruszył sprawę zachowania kierowców na drogach. Padły mocne słowa! Orłoś stał się kultową postacią już w latach dziewięćdziesiątych. W okresie 1991–2016 był prezenterem znanego programu informacyjnego Telewizji Polskiej „Teleexpress”. Po odejściu z TVP prowadził programy na portalu Wirtualna Polska, pracował też w Radiu Zet i Radiu Nowy Świat. Od 2018 roku Orłoś aktywnie działa też w serwisie Youtube, gdzie na swoim oficjalnym kanale wrzuca filmy, komentujące ważne i ciekawe zjawiska i problemy w Polsce. Często wypowiada się też na Facebooku, gdzie ma 220 tysięcy obserwujących. Tym razem postanowił poruszyć problem patologii na polskich drogach. Wczoraj jechał samochodem na trasie Warszawa – Gdańsk, a jego obserwacje były tak ponure, że postanowił podzielić się nimi na Facebooku.
Obserwując zaparkowane samochody, można zauważyć, że niektóre z nich mają zasłonięte koła przy pomocy deseczek lub innych przedmiotów. Jak się okazuje, nie jest to przypadek, a wręcz sposób ochrony samochodu. Zakrywanie kół samochodów przy pomocy deseczek jest szczególnie popularne w Azji, jednak w Polsce, również niektórzy kierowcy używają tej metody ochrony swojego pojazdu. Można ją zauważyć szczególnie w okolicach, gdzie znajdziemy dużą ilość bezpańskich psów, lub takich, które biegają luzem poza swoją posesją. Od razu zaznaczymy, że przyda się ona jedynie osobom, które nie mogą ukryć swojego samochodu w garażu.
22 groby uległy zniszczeniu przez starszego mężczyznę. 88-letni kierowca wjechał swoim autem w cmentarną alejkę. Sądził, że się zmieści. Podczas kierowania pojazdem kierowca musi zwracać uwagę na wiele elementów. Jednym z nich jest zachowanie odpowiednich odstępów pomiędzy samochodem a innymi uczestnikami ruchu, a także przeszkodami. Niestety w tym wypadku starszy kierowca ewidentnie źle ocenił swoje możliwości. Do niecodziennej sytuacji doszło w środę 31 marca w Orzeszu w województwie śląskim po godzinie 14:00. To właśnie wtedy 88-letni kierowca udał się na cmentarz położony przy ulicy Na Górce. Mężczyzna chciał odwiedzić grób swoich bliskich. Niestety zniszczył przy okazji 22 nagrobki.
Boże Narodzenie w tym roku bez wątpienia będzie inne niż dotąd. Obowiązują nas obostrzenia dotyczące m.in. obecności 5 najbliższych osób na uroczystościach świątecznych. Czy możemy jechać samochodem do rodziny? Tak, nie istnieją ograniczenia w przemieszczeniu się. Jednak jedno z obostrzeń budzi duże kontrowersje. Chodzi o liczbę osób, które mogą wsiąść do minibusa. Z tego artykułu dowiesz się: Czy można jechać samochodem do rodziny na święta Jakie obostrzenia obowiązują kierowców Które z obostrzeń budzi największe kontrowersje Obostrzenia związane ze zbliżającymi się świętami zostały już określone. Wynika z nich, że kierowcy nie są ograniczeni zakazem przemieszczenia się z wyjątkiem jednego obostrzenia dot. ilość osób w minibusie. Zobacz także: Neymar i Mbappe odejdą z PSG? Prezes klubu zabrał głos, padła ważna deklaracja
Jak co roku kierowcy samochód w okresie, listopad – grudzień będą zmieniać opony na zimowe. Wygląda jednak na to, że sytuacja epidemiczna wpłynie także i na ten aspekt codzienności. Ważne, by wiedzieć, co może się wydarzyć.Samochód co roku wymaga wymiany opon, w tym okresie z letnich na zimowe. Ale czy kierowcy zdają sobie sprawę, że pandemia koronawirusa wpłynęła także na ten aspekt ich życia? Pojawił się apel serwisów samochodowych. Wymiana opon w tym roku będzie inna niż zwykle. Wszyscy powinni zapoznać się z tym, co czeka w najbliższym czasie zautomatyzowanych Polaków.
Kobieta, która została okrzyknięta najpiękniejszym kierowcą TIRa, ma prawdziwą słabość do dużych samochodów. 28-latka dzięki swojej nietypowej pasji stała się królową mediów społecznościowych, a publikowane przez nią zdjęcia w mgnieniu oka zyskują tysiące polubień. Jesteście ciekawi, jak wygląda? Radzimy uważać, zrobiło się naprawdę gorąco.Najpiękniejsza kobieta za kółkiem TIRa może wprawić w zakłopotanie niejednego kierowcę. Trzeba przyznać, że 28-latka prowadząca olbrzymi samochód ciężarowy, to naprawdę rzadki widok. Nic dziwnego, że internauci ją pokochali. Odważne zdjęcia, które publikuje w mediach społecznościowych, przyniosły jej ogromną rozpoznawalność.
Samochód ma stać się bardziej bezpiecznym środkiem poruszania się, dzięki wyposażeniu go w jedną rzecz. Już niedługo będzie ona obowiązkowa dla wszystkich nowych aut. Kierowcy nie będą zadowoleni, bo nowe wyposażenie może spowodować wiele ograniczeń. Kierowcy każdego roku spotykają się z coraz większym skomputeryzowaniem i nowymi technologicznymi możliwościami, które pojawiają się w autach. Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu ETSC wskazała na nowy produkt, który obowiązkowo będzie miał każdy samochód.
Samochód przejechał po kobiecie, która wypoczywała nad zalewem. Winnego na razie nie ma, ponieważ za kierownicą pojazdu nikogo nie było. Do tragicznych wydarzeń doszło w województwie dolnośląskim nad zalewem Słup. – Pojazd należał do wypoczywającej nad wodą rodziny. Ustalamy, jak doszło do tego zdarzenia — powiedziała Ewa Kluczyńska z policji w Jaworze cytowana przez portal interia.pl.Jak informuje portal tvn24.pl, bezbronna kobieta została natychmiast przetransportowana do szpitala z licznymi obrażeniami wewnętrznymi. Konieczne było przeprowadzenie operacji. Obecnie jej stan nie jest znany.W niedzielę, 26 lipca nad dolnośląskim zalewem Słup doszło do niezwykle groźnego wypadku. Auto osobowe niespodziewanie ruszyło i stoczyło się do wody. Po drodze przejechało po kobiecie, która opalała się na plaży. Za kierownicą nikogo nie było. Więźniowie zgotowali „przywitanie” ojcu, który zabił miesięcznego Wiktorka. Nagranie dla wyjątkowo wytrwałych „Żona już dawno się zapuściła. Zdradzam ją i dobrze mi z tym, sama jest sobie winna” Wreszcie ujawniono, ile Jacek Kurski zarobił jako prezes TVP. Kosmiczne kwoty, wielu Polaków może jedynie pomarzyć Wypadek nad zalewem — samochód przejechał po kobiecie
Przełom technologiczny jest bliższej niż nam się wydaje. Jak informują Porsche i Boeing, w roku 2025 najprawdopodobniej nastąpi coś, co zmieni bieg historii. Największe koncerny samochodowe i lotnicze takie jak Audi, Porsche czy Boeing inwestują w projekt, który znacząco wpłynie na życie milionów ludzi na świecie. Choć brzmi to dość nierealnie, badania są obiecujące!Na ten przełom czeka wielu ludzi. Badania nad nowym rodzajem transportu mogą zrewolucjonizować świat. Porsche wydało nawet oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Ciekawi, jak ma się zmienić świat?
Prawdziwy fiat kojarzy się z czerwonym, zielonym lub białym kolorem – te najczęściej były widywane na polskich ulicach. Może nie był zbyt urodziwy, ani w sumie pojemny, jednak każdy był nim odwożony do szkoły przez dziadków lub rodziców! Kto jeszcze pamięta? A może ktoś jeszcze posiada? Teraz to prawdziwy klasyk!Samochód klasyk? Jaki przyszedł wam na myśl? Nasze pierwsze skojarzenie i w zasadzie sentymentalne wspomnienie to… niezawodny, stary, poczciwy, no i wyjątkowo mały… maluch! Kto nim nie jeździł? To najbardziej polski samochód! W końcu od roku 1973 to właśnie u nas był produkowany – w Tychach i Bielsku-Białej. W ilościach… naprawdę dużych! Znany także pod nazwą Polski Fiat 126p! Doczekał się swojego następcy, jednak to już nie było to samo…
Obecnie na rynku jest mnóstwo samochodów wysokiej klasy. Każdy znajdzie coś dla siebie, natomiast Fiat 126p to aktualnie auto, do którego można mieć jedynie sentyment. Samochód, o którym mowa był produkowany we Włoszech w latach 1972–1980, natomiast w Polsce od 1973 do 2000 roku. Samochód, który jeszcze kilka dekad temu dominował na polskich ulicach, dziś jest niemalże antykiem. Kiedyś prawie każdy z nas posiadał tzw. malucha, którego rozmiar pozostawiał wiele do życzenia. Mimo to, wszyscy go kochaliśmy. Kto z was miał przyjemność jeździć tym cudem?
Samochód to miejsce, w którym spędzamy naprawdę dużo czasu. Zwaszcza gdy droga do pracy nie jest zbyt krótka, a jazda w godzinach szczytu dodatkowo wydłuża ten czas. W związku z tym, na pewno wielu osobom zależy, aby w ich małym lokum było miło i przyjemnie. Nie uwierzycie jak zwykły spinacz w nawiewie, może odmienić wnętrze pojazdu. Jest kilka sposobów na to, aby nasz samochód prezentował się jeszcze lepiej. Znamy rewelacyjny trik, który przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom zadbanych wnętrz. Kiedy go zastosujesz, już nigdy nie będziesz chciał wysiąść ze swojego auta.
Auto, które potrąciło kobietę uwięziło ją pod kołami. To, co zrobili przechodnie na widok wypadku jest niewiarygodne. Ich zachowanie wstrząsnęło przybyłymi na miejsce policjantami. Wideo z tego zdarzenia podbija internet! Co roku w wypadkach drogowych tysiące osób traci życie lub doznaje poważnych obrażeń. Na baczności powinni mieć się nie tylko kierowcy, ale i piesi. Aby doszło do tragedii wystarczy zaledwie chwila nieuwagi i tylko nieliczni wychodzą z niej cało. Pewna kobieta, która została potrącona i przygnieciona przez auto miała bardzo dużo szczęścia. Przechodnie zareagowali w mgnieniu oka i pośpieszyli jej z pomocą.
Dziewczynka przeraziła swoich rodziców i ratowników, kiedy zdradziła powód, dla którego spowodowała wypadek. Wciąż nie wiemy dokładnie jakie były przyczyny tego, że w ogóle doszło do tej sytuacji. 10-letnie dziecko twierdzące, że jego powodem była chęć zabijania ludzi, z jednej strony brzmi jak najgorszy koszmar, a z drugiej — dosyć nieprawdopodobnie. Pozwalanie dziecku na to, by wsiąść za kierownicę samochodu, nigdy nie jest dobrym pomysłem. Niestety, są rodzice, którzy wciąż popełniają ten błąd. Zazwyczaj chcą oni na przykład, żeby ich dziecko wcześniej się usamodzielniło. Czasem jest to kwestia tego, że nie dopilnowali, by młody człowiek nie mógł sam się do auta dostać. Bo właśnie to zrobiła ta dziewczynka.
Ojciec zdecydował się porzucić swoją adoptowaną córeczkę. Aby mieć pewność, że rudowłosej dziewczynce nie uda się wrócić do domu, zabrał ją na wycieczkę w głąb lasu i… odjechał z piskiem opon. Kiedy spojrzał w lusterko, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Czegoś podobnego nigdy nie mógłby się spodziewać. Nagranie, które jakiś czas temu pojawiło się w sieci wywołało masę kontrowersji. Filmik niemalże w mgnieniu oka stał się wirusowy, a liczba 28 milionów wyświetleń jest tego najlepszym dowodem. Najprawdopodobniej dzieje się tak, ponieważ zdarzenia przedstawione na krótkim filmiku niezwykle często mają w prawdziwym życiu.
Córka dostała od taty swój pierwszy samochód. W związku z tym, że budżet mężczyzny był ograniczony, zdecydował się na zakup używanego auta. Przed oddaniem go latorośli, postanowił w nim posprzątać. Właśnie wtedy w schowku dostrzegł tajemniczy list. Kiedy go przeczytał, nie potrafił opanować łez. Miał pewną świadomość, że w tej sytuacji może postąpić tylko w jeden sposób. Pierwszy samochód pamięta się do końca życia. To zupełnie zrozumiała, że tak wielu rodziców, którzy chcą sprawić przyjemność dzieciom, decyduje się na zakup z rynku aut używanych. Mężczyzna, który swoją historią podzielił się w sieci, wybrał pojazd w przystępnej cenie oraz słynący z bezpieczeństwa. List, który znalazł w środku, sprawił, że do jego oczu napłynęły łzy.
Mężczyzna w pierwszym odruchu wpadł w furię, kiedy w jego drogi, sportowy samochód uderzył motocykl. Kiedy z niego wysiadł i zobaczył, co się stało, wściekłość zamieniła się jednak w całkiem inne uczucie. Nie mógł pohamować łez, patrząc się na asfalt. Przywiązanie do rzeczy materialnych to jedna rzecz, jednak dużo istotniejsze jest nasze podejście do innych osób. Taką zasadę w swoim życiu wyznaje ten mężczyzna. Dlatego kiedy wziął udział w stłuczce samochodowej, targały nim mieszane uczucia. W pierwszym momencie zdenerwował się, co chyba jest zupełnie naturalne. Po wyjściu z samochodu poczuł coś zupełnie innego.
Praca zazwyczaj mija nam najprzyjemniej, jeśli nie jesteśmy w niej narażeni na niespodzianki żadnego rodzaju. Szczególnie kiedy nas szef wpada na pomysł, którego wcześniej nie przewidzieliśmy, zazwyczaj nie jesteśmy z tego zadowoleni. Ona z pewnością nie spodziewała się takiego prezentu od przełożonego. Kiedy zobaczyła, co jest w środku, nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Istnieje bardzo wiele rzeczy, które mogą popsuć nam humor na cały dzień pracy a w rzeczywistości bardzo niewiele takich, które mogą go poprawić. Ta kobieta miała niesamowite szczęście pracować z jednym z najbardziej niezwykłych ludzi na świecie, nic więc dziwnego, że praca kojarzyła jej się zupełnie inaczej.
Prawo jazdy to rzecz, którą nikt nie otrzyma za wdzięk i sympatię. Wymagane są tutaj specjalne umiejętności, które nie każdy odziedziczył w genach. Na kursie przygotowującym do egzaminu na prawo jazdy dochodzi często do wielu sytuacji, które mogą zagrażać naszemu życiu, a nawet wystraszyć innych uczestników ruchu! Prawo jazdy to dokument, który wydawany jest przez odpowiednie organy, aby potwierdzić uprawnienia jego posiadacza do prowadzenia pojazdów. O taki dowód czasami trzeba walczyć naprawdę bardzo długo. W końcu nie każdy jest urodzonym kierowcą.
Pieniądze w klamce od samochodu? Jeśli znalazłeś monetę w swoim aucie, lepiej uważaj, bo oznacza to, że złodziej ma już cię na oku. Nietypowa metoda kradzieży staje się coraz bardziej popularna, dlatego warto zdawać sobie sprawę z tego, jak działają przestępcy. W ten sposób okradli już wielu kierowców, którzy w minutę mogli uniknąć utraty swojego mienia. Ta metoda kradzieży sprawia, że złodziejom dużo łatwiej dostać się do wnętrza samochodu. Umożliwiają im to pieniądze o najniższych nominałach. Dotychczas istniało przekonanie, że przestępcy uciekają się do skomplikowanych sztuczek i posiadają niezwykle umiejętności. Okazuje się, że odjechanie cudzym autem wcale nie jest dla nich takie trudne.
Kobieta miała ogromnego pecha! 23-letnia mieszkanka Kanady za bardzo zaufała systemowi nawigacji GPS. Tym razem urządzenie nie wyprowadziło kierowcy w pole, tylko prosto do jeziora! Chociaż system nawigacyjny w dzisiejszych czasach bardzo ułatwia życie każdego kierowcy, to zdarza się, że z powodu błędu sam gubi drogę. Ważne jest więc, abyśmy obserwując urządzenie, patrzyli również na znaki, a co najważniejsze na drogę. Jak się okazuje, jednym ze skutków nieuważnego kierowania samochodem może być zgubienie drogi, a co gorsze wjechanie do wody. Ta historia jest wręcz nieprawdopodobna!
