Robert El Gendy zaliczył ostatnio wielki powrót do popularnego programu emitowanego w Telewizji Polskiej. Chodzi o “Pytanie na Śniadanie”, w którym możemy go teraz oglądać u boku Klaudii Carlos. Jak się okazuje, w życiu prywatnym dotknęło go kilka przykrych wydarzeń. Dziennikarz kilkukrotnie uciekł ze szponów śmierci. Wyobrażacie sobie mieć takie szczęście?
Robert El Gendy kilka lat temu prowadził “Pytanie na śniadanie” z Tamarą Gonzalez Pereą, a teraz jego ekranową partnerką jest Klaudia Carlos. Jak widać, producenci dobierają mu koleżanki o podobnie egzotycznym pochodzeniu. Prezenter swojego absolutnie się nie wstydzi.
W dzisiejszym wydaniu programu „Pytanie na śniadanie” miała miejsce zaskakująca scena. Robert El Gendy i Ida Nowakowska mieli okazję porozmawiać z ekspertem od świata mody. Nagle gospodarz przypomniał o nieprzyjemnym telefonie, jaki dostał kiedyś od gościa. W programie „Pytanie na śniadanie” niejednokrotnie dochodziło do wpadek. Ostatnio przytaczaliśmy nieostrożne słowa Aleksandra Sikory, czy nagłe załamanie pogody podczas nagrań w plenerze. Jednak o ile dzisiejszą sytuację trudno nazwać wpadką, to Robert El Gendy z pewnością zapamięta ją na długo. Dziennikarz prowadził wtorkowe wydanie wraz z Idą Nowakowską. W pewnym momencie na planie powitali m.in. Jarosława Szado, reżysera pokazów stylistę i prezentera Polsat Cafe. Entuzjaści mody mogli w tym momencie nadstawić uszu, ponieważ na tapet zostały wzięte najpopularniejsze postacie polskiego i zagranicznego show-biznesu, znane z nieprzeciętnych stylizacji.
Dzisiejsze „Pytanie na Śniadanie” zakończyły poruszające sceny. Na ekranie pokazano łamiące serce obrazy. Los ukraińskich dzieci, przeżywających horror wojny doprowadził do łez prowadzących, gości i widzów. Dzisiejsze „Pytanie na Śniadanie” poprowadzili Katarzyna Cichopek i Robert El Gendy. Odcinek zakończył wyjątkowo trudny temat. Gospodarze rozmawiali o tym, jak wojna wpływa na najmłodszych. Wtedy na ekranie wyświetlono łamiące serce nagrania. Rosyjska agresja na Ukrainę, zainicjowana przez Władimira Putina rozpoczęła się 24 lutego i w ciągu zaledwie dwóch tygodnie zebrała już krwawe żniwo, nie tylko wśród żołnierzy, ale także cywilów. I sieci pojawiają się wstrząsające zdjęcia dzieci, którym nie udało się przeżyć ostrzału. Dla wielu osób jedyną nadzieją na przeżycie są schrony. W jednym z nich — na stacji kijowskiego metra — w pierwszych dniach inwazji urodziła się dziewczynka. Wojenna rzeczywistość szczególnie mocno wpływa na dzieci. Właśnie one były bohaterami materiałów, wyświetlanych w dzisiejszym odcinku „Pytanie na śniadanie”.
W Nowy Rok widzowie chcieli zrelaksować się przy najnowszym odcinku popularnej śniadaniówki TVP. Jednak gdy tylko włączyli odbiorniki, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Mogli podziwiać nową parę prowadzących. Na ekranie ukazała się Katarzyna Cichopek, jednak u jej boku nie było wcale Piotra Kurzajewskiego, tylko… Robert El Gendy. Dziennikarz powrócił do programu w listopadzie po tym, jak został zwolniony w sierpniu. Robert El Gendy powrócił do rannego programu TVP w listopadzie. Występował wtedy w parze z różnymi prowadzącymi, m.in. Małgorzatą Opczowską i Małgorzatą Tomaszewską. Jednak dzisiejszy widok zupełnie zaskoczył widzów, takiej pary jeszcze nie było.
TVP o mały włos nie straciło swojej gwiazdy! Dziennikarz znany z Pytania na Śniadanie przeżył prawdziwe chwile grozy. Gdyby wszystko wydarzyło się choć chwilę później, historia mogłaby zakończyć się prawdziwą tragedią. Mało brakowało, a cała sytuacja mogłaby skończyć się ogromnym nieszczęściem dla gwiazdy telewizji śniadaniowej stacji TVP. Choć samolot uważany jest za najbezpieczniejszy środek transportu, na samą myśl o katastrofie w przestworzach dostajemy gęsiej skórki. Niedawno, o mały włos, takiego właśnie scenariusza uniknął jeden z dziennikarzy TVP. Samolot, którym leciał nagle stanął w płomieniach.