Mateusz Murański i jego ojciec zdobyli gigantyczną popularność dzięki FAME MMA. Ich relacja była dość skomplikowana — teraz, po śmierci 29-latka na jaw wychodzi coraz więcej niepokojących faktów. Po jednej z przegranych walk syn usłyszał od ojca druzgocące słowa.
W serialu “Lombard. Życie pod zastaw” Mateusz Murański i Zbigniew Buczkowski odgrywali rolę ojca i syna. Prywatnie również byli ze sobą całkiem blisko. W rozmowie z “Super Expressem” doświadczony aktor wyjawił, o co prosił młodszego kolegę po fachu. Wprost dał do zrozumienia, że nie dociera do niego, że Mateusza już z nami nie ma.
Wczoraj media obiegła informacja o śmierci Mateusza Murańskiego. Oficjalne przyczyny nie są znane, wiadomo jedynie, że wykluczono przy niej udział osób trzecich.Największy rozgłos Mateusz zyskał po dołączeniu do federacji Fame MMA i głośnym konflikcie z Arkadiuszem Tańculą. Panowie stoczyli dwie walki, obie wygrał Tańcula, jednak ostatecznie panowie pojednali się i mieli dobre relacje.
Wczoraj całym krajem wstrząsnęła wiadomość o tym, że nie żyje Mateusz Murański. Wiadomo, że przy jego śmierci nie brały udziału osoby trzecie, ale nie wiadomo oficjalnie, do czego doszło. Niepotwierdzone szczegóły ma znać Marietta Witkowska.Kobieta udzieliła w tej sprawie wywiadu dla Jastrząb Post. Choć nie znała Mateusza, w środowisku zasłyszała, co działo się przed jego śmiercią.
Wczoraj cała Polska dowiedziała się, że zmarł Mateusz Murański. Znany ze świata freak fightów zawodnik odszedł w wieku zaledwie 29 lat. Przy jego śmierci nie brały udziału osoby trzecie. Jak się okazuje, taki scenariusz przewidział Sebastian Fabijański.Aktor niedawno sam walczył na takie gali i w jednym z programów przed nią udzielił dającej do myślenia wypowiedzi, która niestety się urzeczywistniła.
Coraz więcej znanych głosów pojawia się w sprawie śmierci 29-letniego aktora i boksera. Mocny komentarz zamieścił kolejny, znany youtuber i zawodnik FAME MMA. Marcin Dubiel nie ma wątpliwości: Jego kolega, Mateusz Murański musiał straszliwie cierpieć.
Mateusz Murański we wtorek udostępnił na swoim profilu niepozorny film. Dzień później media obiegła wieść o jego śmierci. Fani zalali się łzami. Dopiero teraz zrozumieli, co być może chciał przekazać.
Na profilu programu "Lombard. Życie pod zastaw" udostępniono zdjęcie zmarłego aktora i zawodnika FAME MMA. Mateusz Murański wcielał się w kultową rolę, widzowie uwielbiali, kiedy pojawiał się na ekranie. Do producentów show właśnie dotarła druzgocąca wiadomość. Zareagowali natychmiast.
Nagranie obiega media. Mateusz Murański kontaktował się ze swoim “nemezis”, Arkiem Tańculą kilka dni przed śmiercią, prosił go o drobną przysługę. Mężczyzna nie ma wątpliwości, że bokser bardzo cierpiał. Był kolejną ofiarą.
Pod ostatnim ze wpisów na profilu nieżyjącego boksera nadal szaleje burza komentarzy. Internauci zobaczyli udostępnione nagranie z filmu i wybuchli, Mateusz Murański musiał się bronić. Wylewali na niego wiadro pomyj, nie zostawiając suchej nitki.
Media lotem błyskawicy obiegła wieść o śmierci młodego zawodnika FAME MMA. Oczy wszystkich zwróciły się ku jego ojcu. Podobnie jak syn, Jacek Murański występował zarówno na ringu, jak i na wielu planach filmowych. Na swoim koncie ma lata treningów, a także — dość bogatą filmografię.
Miał zaledwie 29 lat, został znaleziony martwy. Był popularnym sportowcem, swoich sił próbował także w aktorstwie. Wieść o jego śmierci lotem błyskawicy obiegła media. Nie żyje Mateusz Murański.
Mateusz Murański to bardzo kontrowersyjna postać w polskim internecie. Zasłynął z konfliktu z Arkadiuszem Tańculą. Zawodowo jest jednak aktorem i produkcja z jego udziałem została nominowana do Oscarów. Film „IO” w reżyserii Jerzego Skolimowskiego został nominowany do najbardziej prestiżowej nagrody filmowej. Rolę w tej produkcji dostał zawodnik Fame MMA – Mateusz Murański.
Jacek Murański i Mateusz Murański od długiego czasu chcą, aby ich rywalem był „Popek”. Raper jest przez nich atakowany w niemal każdym wywiadzie. Długo zarzekał się, że to niemożliwe, ale zmienił zdanie. Konflikt pomiędzy rodziną Murańskich, a „Popkiem” ciągnie się już od bardzo długiego czasu. Ojciec z synem w bardzo mocnych słowach wypowiadają się o raperze. Okazuje się, że ich walka jest możliwa.
Ostatnimi czasy głośno w sieci jest o odwyku, na którym ma przebywać Mateusz Murański. Zamieszania nie omieszkał skomentować wróg aktora i jego ojca – Marcin Najman. Informacje o odwyku „Murana” w wywiadzie dla kanału „Antyfakty” przekazał „Wielki Bu„, który przymierzany jest do zakontraktowania w High League. Mateusz miał na niego trafić po porażce z Pawłem Bombą.
Mateusz Murański w ostatnim czasie zniknął z internetu. Do skutku nie doszła także jego awizowana walka na gali Fame 17. Fani zastanawiają się co jest przyczyną nieobecności „Murana” w mediach. Mateusz Murański zapowiadał, że na gali Fame 17 czeka go olbrzymie sportowe wyzwanie. Według plotek jego rywalem miał być profesjonalny zawodnik – Dominik Zadora. Do walki jednak nie dojdzie.
Jacek Murański i Mateusz Murański wracają do korzeni. Obaj w Fame MMA pojawili się z powodu konfliktu z Arkiem Tańculą, ale wcześniej byli aktorami. Teraz znów zajmą się tym zawodem. Rodzina Murańskich jest znienawidzona przez fanów freak fightów. Budzi ona olbrzymie kontrowersje i głównie negatywne emocje wśród widzów. Ich ostatnie występy w klatce nie były zbyt udane.
Arkadiusz Tańcula to jeden z najlepszych freak fighterów w Polsce. Jego plany na przyszły rok są niezwykle ambitne i nie są związane tylko z walkami. Oficjalnie potwierdzona jest tylko jedna walka Tańculi na przyszły rok. W lutym 2023 zawalczy z Maksymilianem „Wiewiórem” Wiewiórką o pas mistrzowski Fame MMA w kategorii 84 kilogramów.