Mężczyzna przeczytaniu listu od tajemniczego nadawcy, nie był w stanie opanować lawiny łez. Kiedy żona dostrzegła jego niecodzienne zachowanie, postanowiła nieco bliżej się jego treści. Łzy u jej ukochanego były raczej niespotykanym widokiem. Wiadomość sprawiła, że kobieta zamarła. Czegoś podobnego nigdy nie mogłaby się spodziewać. Okazuje się, ze czasami jedna krótka wiadomość jest w stanie złamać nawet największych twardzieli. Mężczyzna, który jakiś czas temu wrócił z misji w Afganistanie dostał tajemniczą wiaodmość. Treść krótkiego liściku, sprawiła, że do jego oczu napłynęły łzy. Żona, widząc swojego wybranka w takiej sytuacji, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Po chwili wszystko stało się jasne.
Noworodek został pozostawiony w samochodzie przez pewną matkę. Przechodnie, którzy dostrzegli maluszka, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Co więcej, na jego kocyku odnaleźli krotki liścik, którego autorką była lekkomyślna kobieta. Widząc jego treść, czuli narastające rozwścieczenie i nienawiść. Mieli pełną świadomość, że obok takiego zachowania nie mogą przejść obojętnie. Na świecie nie ma ludzi nieomylnych. To właśnie dlatego nawet rodzicom zdarza się popełniać błędy. Jest to zupełnie normalne i jak najbardziej zrozumiałe. Pewna matka swoim zachowaniem rozjuszyła przechodniów, którzy zdecydowali się podjąć natychmiastowe działanie. Za swoje poczynania zmuszona będzie ponieść konsekwencje.
Mąż Joli utrzymuje rodzinę, pracując za granicą. Ona na pracuje, zajmuje się za to domem i ich kilkorgiem dzieci. Taki układ działa dla nich bardzo dobrze, chociaż czasami dzielące ich kilometry sprawiają, że ich stosunki nie są najlepsze. Najważniejsza jest jednak otwarta komunikacja. Kiedy więc mężczyzna powiedział jej, że nie uda się mu wysłać tym razem spodziewanych pieniędzy, żona natychmiast zakomunikowała mu, co sądzi o tej sytuacji! Sytuacja, w której to mąż jest jedynym żywicielem rodziny, a żona zajmuje się wyłącznie domem i dziećmi może wydawać się nam nieco przestarzała, ale taka wciąż jest sytuacja wielu osób. I o ile oboje partnerów nie ma z tym żadnego problemu — jest to układ jak najbardziej zdrowy. Oczywiście, role mogą być też odwrócone.
Tata pewnej dziewczyny zmarł 4 lata temu. 23-latka nie mogąc pogodzić się z jego odejściem, każdego dnia słała do niego SMS-y. Wiadomości traktowała jak pamiętnik, w którym opisywała swój dzień, zawody miłosne, a także wszystkie rozterki. Aż trudno w to uwierzyć, ale pewnego dnia dostała odpowiedź, która wbiła ją w ziemię. Czegoś takiego nigdy by się nie spodziewała. Osoby, które kochamy, odgrywają w naszym życiu tak ogromną rolę, że nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, że kiedykolwiek mogłoby ich zabraknąć. Kiedy pewna dziewczyna straciła swojego ukochanego ojca, jej świat rozsypał się na milion kawałków. Tata zmagał się z chorobą nowotworową. Pomimo tego, że spodziewała się, że ten tragiczny dzień w końcu nadejdzie, nie była na niego gotowa.
Była żona wysłała wiadomość do swojego męża. Pomimo tego, że od ich rozwodu minęły aż 4 lata, prawda dotycząca ich wspólnego życia wyszła na jaw dopiero teraz. Gdy ją przeczytał, zemdlał. Czegoś podobnego nigdy nie mógłby się spodziewać. Jego świat w jednej chwili rozsypał się na milion kawałków. Niekiedy jedna wiadomość, krótki list, czy zaledwie kilka słów wypowiedzianych mimochodem są w stanie zupełnie odmienić nasze życie. Wystarczy sekunda, aby wszystko to na czym naprawdę nam zależało, przestało mieć jakikolwiek znaczenie czy sens. Słowa potrafią ranić o wiele bardziej niż czyny. Większości z nich mimo szczerych chęci nigdy nie da się cofnąć.
Kobieta poczuła się naprawdę nieprzyjemnie, kiedy zorientowała się, że od dłuższego czasu wpatruje się w nią nieznajomy mężczyzna. Wcale nie poczuła się lepiej, kiedy mężczyzna rzucił w jej kierunku kopertę podpisaną ‚otwórz za dziesięć sekund’. Nawet po tym, jak on wysiadł na następnym przystanku, ona długo nie mogła poczuć się swobodnie. Każda kobieta wie, że samotne podróże, szczególnie w godzinach nocnych i późnych wieczornych, to nie jest najprzyjemniejsza rzecz na świecie. W którymś momencie każdy, kto zbyt długo patrzy się w naszą stronę, staje się podejrzany. O co mu chodzi? Będzie szedł za mną do domu? — żadnej z nas takie myśli nie są obce.
Małżeństwo zmagało się z problemami, które na dłuższą metę okazały się nie do przeskoczenia. Wspólnie zadecydowali, że jedynym wyjściem z tej sytuacji będzie rozwód. Były mąż zdecydował się na napisanie listu do nowego partnera swojej byłej małżonki. Zraniony mężczyzna w swoim wyznaniu był szczery do bólu. Stając na ślubnym kobiercu mamy nadzieje, że zgodnie ze słowami przysięgi, związek trwać będzie aż do grobowej deski. Niestety, niekiedy różnice między partnerami wychodzą na jaw dopiero po jakimś czasie. Kiedy pomimo usilnych starań nie udaje się im dojść do porozumienia, jedynym wyjściem z sytuacji wydaje się rozwód.
Żona przez przypadek znalazła w rzeczach męża list miłosny. Kobieta nigdy nie usłyszała z jego ust tak pięknych słów, które przeczytała na papierze. Okazało się, że zupełnie niechcący odkryła prawdę, która zniszczyła jej z pozoru idealne małżeństwo. Zdecydowała się wtedy na radykalne kroki. Kiedy żona odkryła sekret męża, zwaliło ją z nóg. Byli zaledwie cztery lata po ślubie i mieli małe dziecko. Kobieta wspomina, że ślub był jak z bajki, a później nic nie wskazywało na to, że cokolwiek może pójść nie po jej myśli. Niestety, mąż miał pewną tajemnicę, która zniszczyła ten związek.
List skierowany do jej męża całkowicie zmienił życie Wioli. Nie sądziła, że kiedykolwiek nadejdzie dzień, podczas którego będzie musiała podjąć tyle ciężkich decyzji na raz. Jej mąż okazał się zupełnie innym człowiekiem, niż myślała, kimś, kto okłamywał ją każdego dnia. Jednak zawartość tej koperty wystarczyła, żeby wydało się, jakim jest oszustem. Paweł sądził, że uda mu się ukryć swoje kłamstwa przed żoną. Latami zdradzał ją i oszukiwał i dopiero gdy zostawiła go kochanka, stwierdził, że jednak zależy mu na kobiecie, której przyrzekał miłość, wierność i uczciwość. Karma dopadła go, kiedy pod jego adres przyszedł niezapowiedziany list.
List, który napisał pewien młody mężczyzna, powstał pod wpływem sporych ilości rumu. Autor chciał pożyczyć Grenlandię i wystosował w tej sprawie oficjalne pismo. Ku własnemu zaskoczeniu dostał odpowiedź, jakiej nawet nie mógł się spodziewać. 23-letni kucharz, który wpadł na oryginalny pomysł, jak przez mgłę pamięta wieczór, podczas którego pisał list. Dziś wspomina, że zapragnął własnego kawałka ziemi, którym mógłby zarządzać wraz ze swoim kolegą. Aby zrealizować plan, skontaktował się z rządem Danii. Po kilku dniach dostał odpowiedź od tamtejszego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Ojciec zawsze był tym członkiem rodziny, z którym Jagoda miała najlepszy kontakt. Nie, żeby nie miał żadnych wad, oczywiście, ale przecież każdy miał swoje za uszami. Ona też nie była przecież przykładną córką. Kiedy w swoje 18. urodziny dostała od niego list, nie wiedziała czego się spodziewać, ale kiedy poznała jego treść, załamała się. Nie ma rodziny, która zawsze by się ze sobą dogadywała. Na naszej drodze do dobrych relacji z pozostałymi członkami rodziny staje wiele przeszkód, część zależna od nas, a część zupełnie nie. Jednak to my decydujemy, jak poradzić sobie z tymi problemami. Decyzja, którą podjął ojciec Jagody, z pewnością nie należała do dyplomatycznych.
Chłopiec regularnie odwiedzał mamę przebywającą w szpitalu. Kobieta toczyła nierówną walkę ze złośliwym rakiem. W związku, z tym że komórki nowotworowe w zastraszającym tempie atakowały kolejne narządy, pragnęła maksymalnie wykorzystać czas, który jej pozostał. 9-latek odkrył, że ta nie była z nim szczera i napisał do niej list. Jego treść sprawia, że do oczu napływają łzy. Dzieci pomimo swojej niewinności i beztroskiego podejścia do życia rozumieją, o wiele więcej niż mogłoby się wydawać. Nieprzypadkowo bacznie obserwują każdy nasz ruch, zachowanie i gesty. Dzięki temu udaje im się wysnuć wnioski, które w pewnym momencie składają się im w logiczną całość. To jak puzzle, w których brakuje zaledwie kilku elementów. Kiedy ukochana mama pewnego 9-latka przebywała w szpitalu, maluch napisał jej wzruszający list.
List gończy opublikowany w sieci przez jeden z zakładów fryzjerskich wywołał ogromną burzę. Internauci nie mogli uwierzyć, do czego zdolne są niektóre klientki. Jej postawa i zachowanie zostały zmieszane z błotem. Tym razem kobieta pozbawiona jakichkolwiek skrupułów przeszła samą siebie. Nie ulega wątpliwości, że wizyta w profesjonalnym salonie fryzjerskim nie należy do najtańszych usług. Niestety chcąc cieszyć się nienaganną fryzurą, powinniśmy liczyć się z tym, że nasze konto bankowe dotkliwie odczuje tę chwilę przyjemności. Chyba że wykażemy się kreatywnością i zachowamy się tak, jak nasza dzisiejsza bohaterka. Z tym że na ten moment poszukiwana jest przez policję.
List, który chcemy wam dziś przytoczyć, w sieci wywołał masę kontrowersji. Kobieta napisała go do nowej partnerki swojego byłego męża. Słowa, które padają w wiadomości, sprawiają, że trudno jest w nie uwierzyć. Swoje wyznanie postanowiła zatytułować: Do macochy mojej córki. Rozstanie jest jedną z tych rzeczy, która boli najbardziej. Szczególnie wtedy, gdy nasza druga połówka, która jeszcze chwilę temu była dla nas całym światem ma kogoś innego. Patrzenie na ich szczęście rozrywa serce na milion kawałków. To właśnie dlatego, nasza bohaterka postanowiła napisać list do nowej kobiety swojego ex ukochanego.
Butelka, która wypłynęła z morza, skrywała w sobie tajemniczy list. Kobiety idące brzegiem Bałtyku natrafiły na nią, a treść wiadomości wprawiła je w osłupienie. Swoim znaleziskiem niemalże natychmiast podzieliły się w sieci. Takie niespodzianki nie mają przecież miejsca codziennie. Jeśli listy w butelce kojarzą wam się tylko i wyłącznie z filmami to byłyście w ogromnym błędzie. Takie rzeczy dzieją się też w prawdziwym życiu. A bibliotekarki z Gdyni, które przechadzały się po plaży w Gdyni dokonały niesamowitego odkrycia. Gdyby nie ich wpis na Facebooku, aż trudno byłoby w to wszystko uwierzyć.
Żona po kolejnej kłótni z mężem postanowiła wyjść z domu. Tym razem nie wracała jednak przed kolejne dwa dni. Zaniepokojony mąż, który do tej pory raczej nigdy nie zajmował się ich dziećmi, został z nimi sam na sam. Po dwóch dniach dostała od niego list, który zupełnie ją zaszokował. Mąż zarabia pieniędzy, a kobieta zajmuje się domem. Ten podział w społeczeństwie istnieje od dawien dawna. Małżeńska sielanka kończy się w momencie, kiedy ukochany zapomina o obowiązkach poza pracą, a dodatkowo nie ma pojęcia jak trudna, jest rola matki na pełen etat. Nasza bohaterka znalazła na to sprytny sposób.
Dziewczyna została potracona przez rozpędzony samochód. Nastolatka zmarła na miejscu. Zaraz po jej śmierci siostry dokonały szokującego odkrycia. Okazuje się, że zostawiła ona w pokoju list, który sprawił, że nie mogły przestać płakać, a łzy same napływały im do oczu. Nasza bohaterka miała zaledwie 17 lat, kiedy pożegnała się z życiem. Obrażenia, które poniosła w wyniku uderzenia samochodu, okazały się zbyt rozległe, a próby ratunku zakończyły się niepowodzeniem. Jak się okazuje za zdarzeniem tym, kryje się przerażająca historia, w którą aż trudno uwierzyć.
Chłopiec postanowił wysłać krótki list i kartkę urodzinową do swojego zmarłego taty. Pewnie według was też zabrzmi to niewiarygodnie, ale kilka dni później otrzymał odpowiedź. Mama chłopczyka postanowiła się z nią na Facebooku. Ostrzegamy, że historia wywołuje niepohamowaną lawinę łez. Tata 7-letnego Jasego, który jest naszym dzisiejszym bohaterem, zmarł 4 lata temu. Chłopiec nie może pogodzić się z jego śmiercią i na każdym kroku odczuwa jego brak. Każdego roku pamięta też o jego urodzinach, które tak hucznie razem świętowali. Tym razem postanowił wysłać mu kartkę z życzeniami.
Romans ciężko jest utrzymać w tajemnicy, a prawda niemal zawsze w końcu wychodzi na jaw. Nawet jeśli nie – konsekwencje zazwyczaj nie są wcale przyjemne. Boleśnie przekonał się o tym pewien żonaty mężczyzna, gdy otrzymał list od byłej kochanki. Ten romans był wyjątkowo płomienny i trwał kilka dobrych lat. Żonaty mężczyzna miał kochankę, która była piękną, gorącą Włoszką. Od razu zawróciła mu w głowie, jednak pojawiły się dość poważne komplikacje…