Rok 2022 obfitował w wiele dobrych walk w świecie freak fightów. Gala Fame 15 przyniosła dwie poważne kandydatury do nagrody na walkę roku. Obie odbyły się w klatce rzymskiej. Łódzka Atlas Arena była świadkiem dwóch fantastycznych pojedynków pod koniec wakacji. W klatce rzymskiej zawalczyli Kacper Błoński z Marcinem Dubielem oraz Arkadiusz Tańcula z Jackiem Murańskim po starciu z Mateuszem Murańskim.
Kończący się rok obfitował w wiele ciekawych gal freak fightowych. Jednak dwie z nich były absolutnie poza konkurencją pozostałych. Potwierdzają to również ich wyniki sprzedażowe. Fame 14 oraz Fame 15 zgromadziły przed odbiornikami łącznie grubo ponad milion widzów. Dodatkowo obie gale niemal w całości zapełniły hale, w których się odbywały. Federacja może je uznać za duży sukces.
Koniec roku to zawsze czas podsumowań mijających miesięcy. My także postanowiliśmy zrobić małe podsumowanie w kilku kategoriach freak fightowych. Na początek czas na największe objawienie. Rok 2022 przyniósł wiele ciekawych debiutów w świecie freak fightów. Szerszej publiczności pokazali się chociażby Denis Załęcki czy Paweł Bomba. Największą sympatię zyskał jednak Robert Pasut.
Sylwestrowi Wardędze wraz z końcem roku kończy się kontrakt z federacją Fame MMA. Wiadomo, że póki co nie zostanie on przedłużony. Przed nim otworzyło się kilka nowych możliwości. Wardęga to na tyle duże nazwisko, że ofert współpracy z pewnością mu nie brakuje. Federacje widzą w nim nie tylko potencjał na wejście do klatki, ale także na prowadzenie programów promujących gale.
Rok 2022 powoli dobiega końca. Dla największej w Polsce federacji freak fightowej był on niezwykle udany. Włodarz federacji wyjaśnia co za, a co przed Fame MMA. Pod względem sprzedażowym cała federacja jest zadowolona z osiągniętych wyników. Już kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że 4 gale Fame MMA w 2022 roku sprzedały łącznie ponad 2 miliony subskrypcji PPV.
Gala Fame 17 zbliża się wielkimi krokami. Jeszcze nie znamy jej dokładnej daty, ale wiadomo, że odbędzie się w pierwszą, albo drugą sobotę lutego w krakowskiej Tauron Arenie. Federację Fame czekają spore zmiany przed siedemnastą odsłoną ich gali. Konferencji i programów promujących galę nie poprowadzi już Sylwester Wardęga. Na razie nie wiadomo kto będzie jego zastępcą.
Gale freak fightowe swego czasu biły rekordy popularności. „Dymy” i elektryzujące zestawienia sprawiały, że nie dało się usłyszeć o Fame MMA, czy High League. Wydaje się jednak, że ta tendencja jest w odwrocie. Koniec roku nie był łatwym okresem dla włodarzy gal freak fightowych. Zainteresowanie ich biznesem mocno spadło i widać to na przykładzie liczb. Prime MMA musiało nawet dołożyć do swojej ostatniej gali
Znany sportowiec jakim jest Robert Karaś już drugi raz ma wejść do klatki federacji Fame MMA. Za pierwszym razem na przeszkodzie stanęła mu kontuzja. Jak się okazuje, przy drugim podejściu może zdarzyć się tak samo. Robert Karaś to polski triathlonista. Jest mistrzem i rekordzistą świata na dystansie pięciokrotnego, potrójnego oraz podwójnego Ironmana. W lutym ma stoczyć swoją debiutancką walkę w K-1.
Fame MMA to widowisko, które z każdą galą zdobywa coraz większą popularność w naszym kraju. Zainteresowanie tym wydarzeniem rośnie w bardzo szybkim tempie. Każda odsłona przynosi kolejne nowe grono fanów tego typu rozrywki. Sprawdźmy, czym charakteryzuje się Fame MMA, i co sprawia, że nieustannie zyskuje na popularności i niewiele wskazuje na to, aby miało się to zmienić.