Tak wyglądały ostatnie dni Marzeny Kipiel-Sztuki. Poruszające
Informacja o śmierci Marzeny Kipiel-Sztuki wstrząsnęła fanami “Świata według Kiepskich”. Postać, w którą wcielała się aktorka, na zawsze wpisała się w kanon polskiej pop-kultury. 9 czerwca Renata Pałys przekazała w mediach społecznościowych, że serialowa Halinka odeszła po ciężkiej chorobie. Okazało się, że swoje ostatnie dni artysta spędziła w hospicjum. Jak spędzała tam czas? Pracownica placówki ujawniła zaskakujące informacje.
W dniu pogrzebu ujawniono, na co chorowała Marzena Kipiel-Sztuka
9 czerwca media obiegła wiadomość o śmierci uwielbianej aktorki . Jej koleżanka z planu “Świata według Kiepskich”, Renata Pałys, przekazała, że odeszła po ciężkiej chorobie. Nie zdradziła jednak, z czym zmagała się artystka. Mimo to szybko wyszło na jaw, że ostatnie miesiące spędziła w hospicjum. Dopiero na pogrzebie, który odbył się 13 czerwca, ujawniono przyczynę problemów zdrowotnych Marzeny Kipiel-Sztuki. Był nią rak :
Marzena myślała, że umrze na raka płuc. Całe życie jarała te swoje cieniasy. Późno się dowiedziała o nowotworze – wyznała jedna z bliskich aktorce osób.
Ostatnie pożegnanie artystki znacznie różniło się od tych tradycyjnych. Ceremonia miała charakter świecki, a żałobnicy, zgodnie z ostatnią wolą serialowej Halinki, mieli na sobie kolorowe stroje. Zamiast kwiatów przy urnie pojawiły się balony, a z głośników popłynął utwór o miłości - “Embraceable You”. W tych wzruszających okolicznościach aktorkę żegnały tłumy, których nie była w stanie pomieścić kaplica.
Pracownica hospicjum wspomina Marzenę Kipiel-Sztukę
Marzena Kipiel-Sztuka zmarła w wieku zaledwie 58 lat. W trudnym czasie, aż do samego końca, mogła jednak liczyć na wsparcie najbliższych. Wśród nich znalazła się Renata Pałys, która była z aktorką w stałym kontakcie. Okazało się, że przyjaciółki widziały się zaledwie kilka godzin przed śmiercią artystki. Serialowa Paździochowa opowiedziała o tym w jednym z wywiadów, nie kryjąc łez.
Pracownicy hospicjum zapewniali aktorce profesjonalną, całodobową opiekę. Ta z kolei odbywała z nimi liczne rozmowy i dzieliła się swoimi przemyśleniami. Teraz swoimi wspomnieniami o Kipiel-Sztuce postanowiła podzielić się jedna z kobiet pracujących w ośrodku. W rozmowie z “Faktem" wyznała, że aktorka do końca tryskała humorem, a także pozostawała aktywna:
Marzena bardzo chciała wesprzeć nasz rajd rowerowy. Gdy zamieszkała w hospicjum, ćwiczyła regularnie. To było niesamowite, jak jeździła na rowerku stacjonarnym. Śmiała się, że do Warszawy już kilka razy dojechała i że jeszcze ma wiele do zrobienia – opowiadała pracownica hopsicjum.
ZOBACZ TEŻ: To dzięki niej Kipiel-Sztuka został aktorką. To powiedziała na pogrzebie artystki
Marzena Kipiel-Sztuka do końca wierzyła, że pokona chorobę
Wyznanie pracownicy hospicjum o ostatnich chwilach aktorki jest poruszające. Marzena Kipiel-Sztuka bardzo chciała zostawić cząstkę siebie na świecie. Choć widmo choroby było nieuchronne, do końca próbowała zrobić coś dobrego:
Marzena marzyła, żeby coś po niej zostało. Mówiła, że gdyby miała pieniądze, chciałaby być cichym sponsorem rajdu, bo jej nie zależało na rozgłosie, to była potrzeba serca. W zeszłym roku kupiliśmy ze zbiórki z rajdu samochód, bo mamy nie tylko hospicjum stacjonarne, ale i domowe poradnie, więc jeździmy do ludzi potrzebujących wsparcia – mówiła kobieta w wywiadzie z “Faktem”.
Dodała, że artystka przez cały czas wierzyła, że uda jej się wyzdrowieć . Nie wyobrażała sobie, że może dokonać żywota w hospicjum:
Ona chciała nam w tym pomóc, bo do końca wierzyła, że pokona chorobę. Żartowała, że jak ma umrzeć, to tylko w domu i z papierosem w swoim w łóżku...