Rutkowski wparował z hordą ochroniarzy do kościoła. W ruch poszły telefony
Krzysztof Rutkowski jest znany ze swojego uwielbienia dla przepychu. Wiele wskazuje na to, że specjalnym uczuciem darzy swoje auta. To musi być dziedziczne, biorąc pod uwagę, że jego syn otrzymał na pierwszą komunię dwa własne samochody. Tym razem detektyw bez licencji zdecydował się na ważny ruch. W tym celu zjawił się w kościele.
Krzysztof Rutkowski zaskoczył prezentem na pierwszą komunię syna
Choć tegoroczny sezon komunijny już dawno się zakończył, w pamięci wielu osób pozostał wyjątkowy prezent, który z tej okazji otrzymał Krzysztof Rutkowski Junior . Syn znanego detektywa bez licencji mógł się pochwalić nie byle jakim podarunkiem, który daleko wykracza poza ramy tradycyjnego. To nie był rower, ani nawet quad, a dwa drogie samochody .
Już od jakiegoś czasu było wiadomo, że Krzysztof Rutkowski Junior marzy o BMW E36 wartym około 200 tysięcy złotych, jednak oprócz niego otrzymał również auto elektryczne. Na uroczystości pierwszej komunii oraz równocześnie ślubu kościelnego detektywa i jego małżonki pojawili się reporterzy, którzy skrupulatnie zrelacjonowali cały przebieg. Wiele wskazuje na to, że chłopiec bardzo się ucieszył z otrzymanych prezentów.
Krzysztof Rutkowski i matka jego nieślubnego syna toczą batalię
Krótko po pierwszej komunii chłopca, w sieci uaktywniła się kobieta, która przed laty miała romans z Krzysztofem Rutkowskim. Jego owocem był syn, dziś piętnastoletni Aleksander . Mężczyzna przez lata nie był świadomy istnienia syna, jednak odkąd się o nim dowiedział, płaci alimenty według planu. Mimo to fakt, że Junior detektywa bez licencji otrzymał tak drogie prezenty na pierwszą komunię, miał wzbudzić silne emocje w piętnastolatku .
Aleksander poprosił mnie, aby porozmawiać z mediami, ponieważ po tej akcji z komunią powiedział, że ma tego dość. Prawdę mówiąc, dowiedziałam się, że to on wysłał do kilku redakcji maile, a ja zgodziłam się na udzielenie wywiadu. Niech świat zobaczy, że ten błękitny garnitur, to wszystko, jest udawane - zdradziła nam Natasha Zych.
Jasne jest, że samochody pełnią w życiu Krzysztofa Rutkowskiego ważną rolę , inaczej możliwe, że nie zdecydowałby się na taki prezent dla swojego syna. Teraz zostały one ukazane w nieco innej scenerii.
ZOBACZ TEŻ: Nie żyje popularny aktor. Sam Mowry zmarł w ten weekend
Krzysztof Rutkowski pojawił się w kościele z obstawą
Detektyw bez licencji wziął dziś udział w wyjątkowej mszy świętej, podczas której doszło do poświęcenia jego aut. W świątyni pokazał się z obstawą pełną ochroniarzy . Członkowie Rutkowski Patrol mieli pełne umundurowanie oraz broń. W tym wyjątkowym dniu towarzyszył mu również Marcin Najman z żoną oraz wielu fotoreporterów. Niecodzienna sytuacja została szeroko zrelacjonowana w sieci, a internauci wyrazili swoje zdanie na jej temat .
- Wstyd i żenada.
- Chłop w obłędzie. Sam obwieścił się królem swojego światka, w którym żyje. Na to sam Trump by nie wpadł, a nasz zoolandermowiec jak najbardziej.
- Nie wierzę, że to widzę. Tragedia…
- To są chyba jakieś żarty.