“Rolnicy. Podlasie”: Zniszczenia w gospodarstwie Andrzeja. Złe wieści z Plutycz
Smutne informacje z gospodarstwa Andrzeja z Plutycz. Okazało się, że u gwiazdora z programu “Rolnicy. Podlasie” doszło do poważnych zniszczeń. Całe szczęście w tym trudnym okresie uczestnik reality show mógł liczyć na wsparcie bliskich znajomych.
Co dzieje się u Andrzeja z "Rolnicy. Podlasie"?
Wszyscy wierni fani programu “Rolnicy. Podlasie” z utęsknieniem oczekują na publikację najnowszych odcinków ich ukochanego reality show, w którym mają okazję poznać życie bohaterów od podszewki. Całe szczęście, pomiędzy odcinkami, również nie mają czasu na nudę, o co zadbali sami rolnicy za pomocą swoich profili na YouTubie.
To właśnie tam Gienek i Andrzej z Plutycz regularnie publikują krótkie filmiki, na których możemy zobaczyć, co aktualnie słychać na Podlasiu . W ostatnim odcinku mogliśmy być świadkami prawdziwego nieszczęścia, jakie nawiedziło gospodarstwo uczestników sho w — okazało się, że w Plutyczach doszło do poważnych zniszczeń.
"Rolnicy.Podlasie": Nieszczęście w gospodarstwie Andrzeja z Plutycz!
W ostatnim materiale filmowym, jaki pojawił się na profilu Gienka i Andrzeja z Plutycz mogliśmy na własne oczy zobaczyć, co wydarzyło się u rolników z Podlasia. Okazało się, że minionego dnia doszło do prawdziwego nieszczęścia. Krowy uczestników programu “Rolnicy. Podlasie” zniszczyły ścianę stajni , w której śpią i koło której najczęściej przebywają.
Z racji na mroźną pogodę i niskie temperatury, jakie panują obecnie na dworze i które z pewnością nie są korzystne dla zwierząt gospodarczych, konieczna była jak najszybsza reakcja rolnika. Andrzej z Plutycz nie czekał ani chwili i natychmiast wziął się do pracy.
ZOBACZ TEŻ: Gienek z Plutycz zapomniał, że jest na wizji. Nagle zaczął mówić o życiu miłosnym swojego syna!
Andrzej z Plutycz w nieszczęściu mógł liczyć na wsparcie przyjaciela
Całe szczęście bohater programu “Rolnicy. Podlasie” nie został ze swoim nieszczęściem i nadmiarem pracy całkowicie sam. Oprócz jego taty Gienka na pomoc ruszył również jego bliski kolega Waldek "Złota Rączka" , który na podobnych naprawach i pracach remontowych zna się, jak mało kto.
I chociaż wszystkich mężczyzn czekały pełne ręce roboty, podeszli oni do sprawy bardzo optymistycznie, a nawet pozwolili sobie na kilka żartów w czasie pracy. Dzięki ich zaangażowaniu wszystko zakończyło się pozytywnie, a krowy Andrzeja z Plutycz już niedługo będą mogły cieszyć się całkiem nową ścianą w swojej stajni.