Polsat wprowadził zakaz w "Tańcu z Gwiazdami"? Media ujawniają
Choć Dagmara Kaźmierska zrezygnowała z dalszego udziału w “Tańcu z Gwiazdami”, fakt, że pojawiła się w tanecznym show, dalej budzi kontrowersje. Wątpliwości widzów dodatkowo zwiększyły doniesienia na temat mrocznej przeszłości celebrytki. Cała Polska pilnie wyczekuje kolejnych wieści dot. Kaźmierskiej, szczególnie od produkcji stacji, w której była gwiazdą, czyli Polsatu. Ta jednak milczy jak grób. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że szefostwo stara się uciszyć sprawę.
"Taniec z Gwiazdami": Wokół Dagmary Kaźmierskiej wybuchły kontrowersje
Gdy do wiadomości publicznej dotarły informacje o kryminalnej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej , zaczęły one wzbudzać kontrowersje. Afera wokół tego tematu nie była jednak tak duża, by najpopularniejsze stacje telewizyjne w kraju, jak TVN czy Polsat, zdecydowały się zrezygnować z dalszego promowania celebrytki. Ta wystąpiła nie tylko w tak kultowej produkcji jak “Królowe życia”, ale nawet otrzymała własne show - “Dagmara szuka męża”. W ostatnim czasie wystąpiła nawet w “Tańcu z Gwiazdami”, z którego zrezygnowała z powodów zdrowotnych. Tuż przed tym, jak na jej temat gruchnęły szokujące informacje.
Z mrocznej przeszłości Kaźmierskiej wszyscy zdawali sobie sprawę, jednak nie każdy wiedział, jak wielki dramat się za nią krył. W ubiegłym tygodniu na portalu “Goniec.pl” ukazał się przełomowy artykuł, w którym przedstawiono losy “pracownicy” agencji towarzyskiej należącej w przeszłości do celebrytki. Jak wynika z akt sądowych sporządzonych na potrzeby procesu Kaźmierskiej, miała ona nie tylko znęcać się nad dziewczyną, ale nawet zlecić dokonanie na niej gwałtu.
Te doniesienia sprawiają, że fanom “Królowej życia” włos jeży się na głowie. Choć w 2012 roku została ona skazana na 3 lata pozbawienia wolności, udało jej się zrobić w mediach godną pozazdroszczenia karierę. Z niektórych źródeł wynika, że część osób pracujących nad poszczególnymi programami doskonale zdawała sobie sprawę z przeszłości Kaźmierskiej. W obliczu tych faktów widzowie domagają się od produkcji “Tańca z Gwiazdami” i telewizji Polsat oficjalnego oświadczenia.
"Taniec z Gwiazdami": Wcześniej produkcja Polsatu zabierała głos ws. Dagmary Kaźmierskiej
Udział Dagmary Kaźmierskiej w “Tańcu z Gwiazdami” od początku wzbudzał niemałe kontrowersje . Spora część widzów nazywała celebrytkę “patologią” i otwarcie wyrażała sprzeciw związany z jej promowaniem. Ostatecznie afera związana z “Królową życia” tylko przysłużyła się produkcji, zapewniając jej ogólnopolski rozgłos. Co więcej, fani Kaźmierskiej stanęli za nią murem i uparcie oddawali na nią głosy, by bez problemu mogła awansować do kolejnych odcinków. Internauci byli tym faktem wstrząśnięci. To waśnie wtedy produkcja po raz pierwszy zdecydowała się zabrać głos ws. celebrytki. W mediach społecznościowych pojawił się wpis, w którym podkreślono, że na to, kto z uczestników przechodzi dalej, bezpośrednio mają wpływ głosy widzów.
Kolejny raz produkcja popularnego tanecznego show zabrała głos ws. Kaźmierskiej, gdy już było jasne, że ta nie zaprezentuje się w kolejnych odcinkach. W ćwierćfinale, który miał miejsce 21 kwietnia, nawet połączono się z celebrytką zdalnie, by ta mogła osobiście pożegnać się z widzami. Ta sytuacja miała miejsce tuż przed publikacją materiału portalu “Goniec.pl”, który zszokował opinię publiczną. Teraz widzowie domagają się oficjalnego komunikatu dotyczącego “Królowej życia”. Produkcja jednak milczy jak zaklęta.
ZOBACZ TEŻ: "Co ty mi umniejszasz?!" Kaźmierska opowiadała o swojej mrocznej przeszłości
"Taniec z Gwiazdami": Dziennikarze dostali zakaz?
Tuż po tym, jak w sieci ukazał się bulwersujący artykuł “Gońca”, obnażający kulisy przestępczej działalności Kaźmierskiej, Polsat usunął ze swojej ramówki program “Dagmara szuka męża”. Odcinków show próżno szukać również w internetowym serwisie Polsat Go. Co więcej, nieoficjalnie mówi się o tym, że celebrytka ma już więcej nie pojawić się w “Tańcu z Gwiazdami”. Na ten temat zabrakło jednak oficjalnego komunikatu produkcji. Podczas półfinału tanecznego show również ani słowem nie wspomniano o Kaźmierskiej.
Zupełnie inaczej sprawa miała wyglądać za kulisami. Serwis “Pudelek” ujawnił, że dziennikarze, w tym również reporterzy portalu, tuż przed rozpoczęciem nagrań, mieli usłyszeć zakaz zadawania pytań o Dagmarę Kaźmierską oraz aferę z jej udziałem. Pretekstem do tego polecenia miała być troska o atmosferę panującą w programie. Nad sytuacją czuwali natomiast pracownicy działu PR, co było dla wszystkich nowym doświadczeniem. Póki co, stacja nie skomentowała tych rewelacji oficjalnym oświadceniem.