Ostatnie chwile Zofii Kucówny. Jej słowa przyprawiają o ciarki
6 kwietnia cała Polska pogrążyła się w żałobie, gdy gruchnęły wieści o śmierci wybitnej aktorki, Zofii Kucówny. Tę przykrą informację przekazał Związek Artystów Scen Polskich. Artystka spędziła swoje ostatnie chwile w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. To właśnie tam odwiedziła ją pisarka, Agata Tuszyńska, z którą Zofia Kucówna podzieliła się łamiącym wyznaniem. Okazuje się, że aktorka kilka dni przed śmiercią przeczuwała, że jej czas jest bliski.
Zofia Kucówna nie żyje
Zofia Kucówna była legendarną polską aktorką , której talent na deskach teatrów latami mogły podziwiać pokolenia. Sztuki, w których jej role najbardziej się wyróżniły, to m.in. “Wesele”, “Lalka” czy “Makbet”. Artystkę regularnie można było oglądać również na ekranach, zagrała w najpopularniejszych produkcjach, takich jak “Egzamin życia”, "Dwie strony medalu", "Dom nad rozlewiskiem" czy “Barwy szczęścia”.
Prywatnie pierwszym mężem Zofii Kucówny był aktor Jan Mayzel, natomiast w latach 1976–1989 jej mężem był aktor i reżyser, Adam Hanuszkiewicz. Wiadomość o śmierci artystki przekazał 6 kwietnia Związek Artystów Scen Polskich . Zmarła w wieku 90 lat.
Zofia Kucówna spędziła ostatnie lata w Skolimowie
Zofia Kucówna kilka ostatnich lat spędziła w osławionym domu opieki Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie . Aktorka przeniosła się tam w 2015 roku. To właśnie w tym miejscu świętowała swoje 90 urodziny, które wypadały 12 maja ubiegłego roku. Na zdjęciach z uroczystości można zauważyć, że artystce nie schodził z twarzy uśmiech. Sprawiała wrażenie szczęśliwej, energicznej i pełnej życia, mimo podeszłego wieku.
6 kwietnia na profilu Związku Artystów Scen Polskich na Facebooku ukazał się łamiący komunikat. Władze organizacji poinformowały o śmierci aktorki w poruszających słowach:
Żegnamy Zofię Kucównę — znakomitą aktorkę, pedagożkę, autorkę książek, społeczniczkę. Dzisiaj opuściła swój ukochany Skolimów, miejsce bliskie Jej sercu, któremu oddała swój czas i siły, o które troszczyła się przez całe lata, zarażając tym młode pokolenie swoich studentów, pozostawiając nas w smutku, żalu i zadumie… – mogliśmy przeczytać.
Na kilka dni przed śmiercią Zofię Kucównę odwiedziła jej przyjaciółka, pisarka Agata Tuszyńska. Dziś podzieliła się ona relacją z ich ostatniej rozmowy, która okazała się wręcz nieprawdopodobna.
ZOBACZ TEŻ: Nie żyje wspaniały aktor, Adrian Schiller miał zaledwie 60 lat
Ostatnie chwile Zofii Kucówny. Aktorka przeczuwała swoje odejście
Kilka dni temu Zofię Kucównę w Domu Weteranów Scen Polskich w Skolimowie odwiedziła Agata Tuszyńska. Kilka godzin po tym, jak pojawiła się informacja o odejściu aktorki , pisarka opublikowała w swoich mediach społecznościowych poruszający post, w którym wspomina wielką artystkę. Nie omieszkała również opisać ich ostatniej rozmowy, w której, jak się okazuje, Zofia Kucówna przeczuwała, że jej czas jest bliski…
Odeszła Zosia. Kilka dni temu widziałam ją po raz ostatni. Długo siedziałyśmy przytulone, trzymając się za ręce. Opowiadałam jej całą nasza długą historię... Słuchała z przymkniętymi oczami. Uśmiechała się. Było w niej światło. A potem powiedziała, że czeka już na nią mama i babka. Pożegnałyśmy się na chwilę. Nie wiem, za co kochałam ją bardziej. Za sceniczną pasję czy prawdę? Za gorycz, jaka w niej była, czy za tkliwość, zachłanność czy poczucie odrzucenia. Kochałam ją za wielość losów i przebrań. Kochałam wielką dziewczyńską miłością. Za Bronkę z telewizyjnych “Dziewcząt z Nowolipek”, za namiętną Fedrę, za czechowowską Maszę z “Trzech sióstr”. Fascynowała mnie i uskrzydlała. Podziwiałam jej głos, styl i wdzięk. To ona, Zofia Kucówna, jest w wielkim stopniu odpowiedzialna za moją miłość do teatru, a potem za wiele innych rzeczy w moim życiu, tych najważniejszych – podsumowała Agata Tuszyńska na Instagramie.