Nasz nowy dom: Na planie programu doszło do poważnej sprzeczki
Pomiędzy członkami ekipy “Nasz Nowy Dom” od czasu do czasu dochodzi do spięć. Tak było też w dzisiejszym odcinku. Nie zawsze łatwo jest zrozumieć intencje drugiej osoby, co prowadzi do nieporozumień. Nie zabrakło wulgaryzmów.
W programie "Nasz Nowy Dom" nigdy nie jest spokojnie
Format, który od lat zmienia życie milionów Polaków, jest prawdziwym rollercoasterem emocji . Elżbieta Romanowska w każdym odcinku słucha poruszających historii bohaterów, których los nie potoczył się tak, jakby tego chcieli . Łez i wzruszeń nie brakuje również na końcu każdej przygody z remontem, kiedy rodzina wraca do gotowego do zamieszkania budynku. To momenty, w których i widzom zdarza się mieć zaszklone oczy .
Nie należy zapomnieć również o emocjach, które przeżywa ekipa budowlana w trakcie całej procedury . Czasem jest to radość ze wspólnie wykonywanej pracy oraz wspólne zabawy na terenie nieruchomości, ale niekiedy każdego mogą dopaść również te negatywne emocje . Złość, frustracja lub niezadowolenie z efektu są codziennością pracy twórczej, którą przecież często jest projektowanie budynków zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz .
Ekipa programu "Nasz Nowy Dom" potrafi się pokłócić
Każda osoba, która jest odpowiedzialna za końcowy efekt, może mieć nieco inną wizję tego, co chce zaprezentować . Podobnie jest wśród członków ekipy programu “Nasz Nowy Dom”, którzy, choć chętnie ze sobą współpracują, nie zawsze potrafią się ze sobą dogadać. Widzowie byli świadkami zgrzytu pomiędzy architektką Martyną Kupczyk a kierownikiem budowy Przemkiem. Ta pierwsza chciała poszerzyć przedsionek domu , który właśnie przechodził remont, aby ułatwić mieszkańcom funkcjonowanie oraz podnieść estetykę wykończenia .
Nie spotkało się to jednak z entuzjazmem Przemysława, który ostro skrytykował pomysł architektki . Uznał, że ten pomysł zbyt mocno ingeruje w pierwotny projekt, od którego nie ma już odwrotu. Oglądając odcinek programu “Nasz Nowy Dom” mogliśmy zauważyć, że modyfikacje nie spodobały się pozostałym członkom ekipy budowlanej , którzy doświadczyli przez nie problemów.
ZOBACZ TEŻ: Nasz nowy dom: Mogło dojść do tragedii. “Śmiertelne niebezpieczeństwo”
Tę sprzeczkę z programu "Nasz Nowy Dom" trzeba było wypikać
Do kolejnych problemów doszło podczas najnowszego odcinka formatu, w którym poznaliśmy historię Doroty, Mateusza i dwójki dzieci kobiety — Marysi i Natana . Parze udało się odnaleźć siebie i uratować się nawzajem od problemów. Udało im się zbudować dom , jednak zabrakło im funduszy na jego wykończenie . Wtedy właśnie do akcji wkroczyła ekipa budowlana programu “Nasz Nowy Dom”. Dziś również pomiędzy jej członkami doszło do zgrzytu .
Okazało się, że jeden z mężczyzn położył elewację na fundamencie w miejscu, gdzie były zaplanowane schody . Nie zinterpretował odpowiednio narysowanego ołówkiem wzoru, który wskazywał, gdzie zostaną postawione stopnie. Nie zabrakło wulgaryzmów .
- Ty, coś ty tu nap*****lił teraz?
- Ja robię elewację na fundamencie.
- Przecież tu był szablon narysowany na schody!
- Jakieś kreski ołówkiem były, nie wiem o co chodzi!
Dyskusja pomiędzy pracownikami niemal wymknęła się spod kontroli, jeden przekrzykiwał drugiego. Adam podsumował później tę dyskusję słowami, że “dwóch majstrów nie może być przy jednych słowach” .