Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Nasz nowy dom: Na planie programu doszło do poważnej sprzeczki
Julia Bogucka
Julia Bogucka 16.05.2024 22:11

Nasz nowy dom: Na planie programu doszło do poważnej sprzeczki

Pracownicy Nasz Nowy Dom
Fot. Nasz Nowy Dom/Facebook

Pomiędzy członkami ekipy “Nasz Nowy Dom” od czasu do czasu dochodzi do spięć. Tak było też w dzisiejszym odcinku. Nie zawsze łatwo jest zrozumieć intencje drugiej osoby, co prowadzi do nieporozumień. Nie zabrakło wulgaryzmów.

W programie "Nasz Nowy Dom" nigdy nie jest spokojnie

Format, który od lat zmienia życie milionów Polaków, jest prawdziwym rollercoasterem emocji. Elżbieta Romanowska w każdym odcinku słucha poruszających historii bohaterów, których los nie potoczył się tak, jakby tego chcieli. Łez i wzruszeń nie brakuje również na końcu każdej przygody z remontem, kiedy rodzina wraca do gotowego do zamieszkania budynku. To momenty, w których i widzom zdarza się mieć zaszklone oczy.

Nie należy zapomnieć również o emocjach, które przeżywa ekipa budowlana w trakcie całej procedury. Czasem jest to radość ze wspólnie wykonywanej pracy oraz wspólne zabawy na terenie nieruchomości, ale niekiedy każdego mogą dopaść również te negatywne emocje. Złość, frustracja lub niezadowolenie z efektu są codziennością pracy twórczej, którą przecież często jest projektowanie budynków zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz.

Nasz nowy dom: Romanowska pokazała nerwy ze stali. Pierwsza taka sytuacja Tego projektu nie dało się zrealizować. Zmiana planów w trakcie remontu

Ekipa programu "Nasz Nowy Dom" potrafi się pokłócić

Każda osoba, która jest odpowiedzialna za końcowy efekt, może mieć nieco inną wizję tego, co chce zaprezentować. Podobnie jest wśród członków ekipy programu “Nasz Nowy Dom”, którzy, choć chętnie ze sobą współpracują, nie zawsze potrafią się ze sobą dogadać. Widzowie byli świadkami zgrzytu pomiędzy architektką Martyną Kupczyk a kierownikiem budowy Przemkiem. Ta pierwsza chciała poszerzyć przedsionek domu, który właśnie przechodził remont, aby ułatwić mieszkańcom funkcjonowanie oraz podnieść estetykę wykończenia.

Nie spotkało się to jednak z entuzjazmem Przemysława, który ostro skrytykował pomysł architektki. Uznał, że ten pomysł zbyt mocno ingeruje w pierwotny projekt, od którego nie ma już odwrotu. Oglądając odcinek programu “Nasz Nowy Dom” mogliśmy zauważyć, że modyfikacje nie spodobały się pozostałym członkom ekipy budowlanej, którzy doświadczyli przez nie problemów.

ZOBACZ TEŻ: Nasz nowy dom: Mogło dojść do tragedii. “Śmiertelne niebezpieczeństwo”

Tę sprzeczkę z programu "Nasz Nowy Dom" trzeba było wypikać

Do kolejnych problemów doszło podczas najnowszego odcinka formatu, w którym poznaliśmy historię Doroty, Mateusza i dwójki dzieci kobiety — Marysi i Natana. Parze udało się odnaleźć siebie i uratować się nawzajem od problemów. Udało im się zbudować dom, jednak zabrakło im funduszy na jego wykończenie. Wtedy właśnie do akcji wkroczyła ekipa budowlana programu “Nasz Nowy Dom”. Dziś również pomiędzy jej członkami doszło do zgrzytu.

Okazało się, że jeden z mężczyzn położył elewację na fundamencie w miejscu, gdzie były zaplanowane schody. Nie zinterpretował odpowiednio narysowanego ołówkiem wzoru, który wskazywał, gdzie zostaną postawione stopnie. Nie zabrakło wulgaryzmów.

- Ty, coś ty tu nap*****lił teraz?

- Ja robię elewację na fundamencie.

- Przecież tu był szablon narysowany na schody!

- Jakieś kreski ołówkiem były, nie wiem o co chodzi!

Dyskusja pomiędzy pracownikami niemal wymknęła się spod kontroli, jeden przekrzykiwał drugiego. Adam podsumował później tę dyskusję słowami, że “dwóch majstrów nie może być przy jednych słowach”.

nasz nowy dom.png
Fot. Nasz Nowy Dom/Facebook