Mama Eweliny Ślotały w przejmującym wyznaniu. Łzy same napływają do oczu
Nagła i niespodziewana śmierć Eweliny Ślotały poruszyła fanów pisarki. Autorka odeszła w wieku 35 lat, chwilę po premierze swojej książki i była już w trackie pracy nad kolejną. Pojawiło się wiele spekulacji dotyczących przyczyn zgonu. Głos w tej sprawie zabrała matka pisarki, która wciąż nie może pogodzić się z tą stratą. Relacja kobiety wprawia w przygnębienie.
Zmarła popularna pisarka
Ewelina Ślotała na kartach swoich powieści opisywała sekrety finansowych elit z Konstancina. Sama kiedyś należała do tego wąskiego kręgu jako żona bogatego biznesmena. Małżeństwo nie było szczęśliwe i zakończyło się po ciągnącej się przez kilka lat batalii sądowej. Doświadczania z tamtego okresu pisarka przelała na papier i w księgarniach pojawiły się takie tytuły jak: "Żony Konstancina", "Kochanki Konstancina", “Rozwódki Konstancina” czy “Matki Konstancina”.
17 grudnia media obiegły doniesienia o śmierci Eweliny Ślotały, potwierdziło je wydawnictwo, z którym współpracowała autorka. Informacja, choć przygnębiająca rozpoczęła falę spekulacji dotyczących przyczyn zgonu. Powtarzano, że kobieta skarżyła się na to, że obawia się o swoje bezpieczeństwo. W końcu głos w tej sprawie zabrała matka pisarki i opisała, jak wyglądały ostatnie chwile Ślotały.
Ewelina Ślotała miała za sobą trudne przeżycia
Jeszcze przed wydaniem pierwszej książki w jednym z wywiadów Ewelina Ślotała wspominała, że zakończenie małżeństwa kosztowało ją wiele nerwów i musiała udać się na terapię. Sukcesy kolejnych powieści nie przełożyły się na spokojne życie pisarki. Ze słów jej matki wynika, że kobieta cierpiała na depresje oraz zaburzenia lękowe i z tego powodu przyjmowała wiele lekarstw.
Okazało się, że to właśnie matka autorki znalazła ją nieprzytomną i wezwała pomoc. Ślotała została przewieziona do szpitala, gdzie wkrótce zmarła. Lekarze walczyli o jej życie, lecz szanse na ocalenie pisarki były niewielkie. Pani Wanda musiała zmierzyć się z niezwykle trudnym dla każdego rodzica zadaniem i rozpocząć przygotowania do pogrzebu córki. W rozmowie z “Faktem” opisała, jak wygląda teraz jej rzeczywistość. Zdała też przejmującą relację z ostatnich dni życia Eweliny Ślotały.
Dlaczego Ewelina Ślotała zmarła?
Ewelina Ślotała trafiła do szpitala z powodu krwotoku wewnętrznego. Mimo otrzymanej pomocy kobieta zapadła w śpiączkę, z której już się nie obudziła. Walka trwała kilka dni, lecz była z góry skazana na przegraną.
Krwotok zainfekował wszystkie narządy. Nie wiem, jak długo Ewelinka leżała w domu nieprzytomna, ale gdy wezwałam pogotowie, od razu ją podłączono do odpowiedniej aparatury, potem w szpitalu też. Myślano, że organizm będzie walczył. Ale po jakimś czasie doktor powiedziała mi, że ona nie ma przeciwciał, by walczyć — mówiła pani Wanda w rozmowie z “Faktem”.
Pani Wandzie trudno teraz odnaleźć się w rzeczywistości, w której nie ma jej córki. Ta tragedia jest tym bardziej trudna do zrozumienia, gdyż z relacji kobiety wynika, że Ewelina Ślotała dzięki terapii zaczynała się czuć coraz lepiej.
Wciąż mam takie dziwne poczucie, że ona żyje, że jest gdzieś obok. Łzy ciągle lecą, nawet jak idę ulicą. Myślę sobie, że pewnie było jej przeznaczone krótkie życie. Czasami mam prorocze sny, ale tego nie wyśniłam. Ewelinka niedługo przed śmiercią była na wakacjach, wróciła taka szczęśliwa, wszystko było dobrze, była pełna energii i sił witalnych i raptem taki dramat — wyznała matka pisarki.
Matka pisarki wciąż czeka na odpowiednie dokumenty, które pozwolą jej na pochowanie córki w rodzinnym grobie na Powązkach. Jeszcze nie jest znana data pogrzebu.