“Geja stworzył Pan Bóg”. Stanisława Ryster była do bólu szczera
Stanisława Ryster zapisała się w historii telewizji, ale jej medialna aktywność nie ograniczała się jedynie do prowadzenia kultowej "Wielkiej Gry". Prezenterka chętnie zabierała głos w kwestiach, na które w pewnych środowiskach uparcie spuszczano zasłonę milczenia. Odważnie i szczerze mówiła o Kościele, małżeństwie i osobach nieheteronormatywnych. Warto przypomnieć te wypowiedzi.
Zmarła legenda TVP nie była zwolenniczką PiS-u
Stanisława Ryster nie rozstała się z TVP w zgodzie i nie odeszła w zasłużonej glorii i chwale. W kolejnych latach bacznie obserwowała losy swojego byłego pracodawcy. To, co działo się w mediach publicznych w latach 2016-2023, wywoływało w niej sporo negatywnych emocji. Nie bała się dać im wyraz Na łamach Faktu wyznała, że "to już nie jest ta telewizja, co kiedyś". Dlaczego tak sądziła?
Pracowałam w TVP, i jedyne co mogę powiedzieć, to to, że PiS skrzywdził tę instytucję. Zresztą nie tylko ją. Mówię to szczerze - dodała w Plotku.
Zmarła prezenterka nie była zwolenniczką polityki prowadzonej przez Jarosława Kaczyńskiego i koalicjantów ze Zjednoczonej Prawicy. Z pewnością nie podobało jej się zbytnie sympatyzowanie władzy z Kościołem. Miała bowiem surowe spojrzenie na to, jak konserwatywnie i krzywdząco przedstawiciele prawicy i duchowieństwa patrzą na małżeństwo. Co o tym mówiła?
Stanisława Ryster krytycznie o tradycyjnym spojrzeniu na małżeństwo
Stanisława Ryster była gwiazdą starszego pokolenia, jednak poglądami różniła się od rówieśników ceniących sobie tradycyjne wartości. Choć i ona miała do nich wielki szacunek, na pojęcie małżeństwa nie patrzyła bezkrytycznie. Wprost i w nowoczesny sposób mówiła o tym, jak kobiety i mężczyźni nie są równie traktowani.
Małżeństwa często wyglądają tak, że kobieta ma pracę, dzieci i cały dom tylko na swojej głowie. A jak tylko mąż nie pije i nie bije, to już należy o nim mówić "wspaniały" - rozprawiała na łamach Vivy.
Legenda TVP bez zbędnych subtelności mówiła o "obrońcach moralności" i niektórych katolikach, którzy forsują chrześcijańskie wartości, niekoniecznie się do nich stosując. Nie bała się głośno poruszać takich tematów tabu, jak seks.
Wszyscy tylko krzyczą: "nie będą dzieci nam seksualizować". Zamiast usiąść i w kulturalny sposób uzmysłowić, z czym wiąże się seks. Wychodzi na to, że dzieci w Polsce biorą się z powietrza, a seks jest rzeczą "okropną", "ohydną" i nie jest dany od Boga, tylko od diabła — to śmieszne i potworne zarazem - stwierdziła podczas wywiadu dla Onetu.
Gospodyni kultowej “Wielkiej Gry” ubolewała nad tym, że - jak sama wskazywała - Kościół "nie lubi kobiet" i forsuje przekonanie, że powinny tylko rodzić dzieci i zajmować się domem oraz mężem. Równie liberalnie spoglądała na społeczność LGBTQ. Co myślała o homoseksualistach?
Stanisława Ryster wprost o gejach
Stanisława Ryster wyjątkowo życzliwie mówiła o osobach LGBTQ. Zmarła dziennikarka w jednym z ostatnich wywiadów w dosadny sposób wytłumaczyła, że jakakolwiek dyskryminacja homoseksualistów jest niedopuszczalna i kojarzy jej się z najbardziej ponurymi czasami w historii Europy.
Co kogo obchodzi, kto z kim sypia? (...) Przypominają mi się czasy biednego, więzionego Oscara Wilde’a. Tak jakby mieć pretensje, że ktoś ma niebieskie oczy, a nie czarne, a jak masz czarne, to won, kopa w du*ę. Nie jestem w stanie tego pojąć - opowiadała w Onecie.
Stanisława Ryster była zdania, że orientacja seksualna nie jest kwestią wyboru. Konfrontacyjnie wobec nauczań Kościoła puszczała w eter jedno wymowne pytanie. Nie ma wątpliwości, że była jedną z najzagorzalszych obrończyń gejów.
A kto stworzył geja? Geja stworzył Pan Bóg! (…) A pomyśl sobie człowieku, gdyby było odwrotnie, gdyby to tobie, wbrew twojej woli, kazali spać z mężczyzną? Geje to wspaniali przyjaciele. Krztyny zazdrości, krztyny zawiści. I wielka cierpliwość - podsumowała.
Znaliście ją od tej strony?