Żona czyściła mi konto. Przykre, na co szły pieniądze
Finanse często bywają kością niezgody w małżeństwie. Dotyczy to zwłaszcza par, które z trudem wiążą koniec z końcem. Ale co w sytuacji, gdy zarobki są bardzo wysokie, a i tak na koniec miesiąca konto jest puste? W takiej sytuacji znalazł się Michał, kiedy wyszło na jaw, że to jego żona odprowadza pieniądze z konta. Jaki był jego szok, gdy okazało się, na co ukochana wydaje gotówkę!
Życie jak z bajki
Przed Michałem, jako doskonale zapowiadającym się prawnikiem, rysowała się świetlana przyszłość, w dodatku u boku wymarzonej kobiety. Anna była ucieleśnieniem marzeń każdego mężczyzny – klasyczna blond piękność, a do tego bystry jak brzytwa umysł i duże poczucie humoru. Nic dziwnego, że Michał zakochał się bez pamięci.
Para szybko stanęła na ślubnym kobiercu, jednak zanim powiedzieli sobie sakramentalne „Tak”, Michał usłyszał od przyjaciela znamienne słowa:
Zdajesz sobie sprawę z tego, że Anna kocha luksusy?
Zabrzmiało to jak ostrzeżenie, które Michał zignorował. Tłumaczył sobie, że przecież każda kobieta lubi żyć na poziomie. Wkrótce jednak zrozumiał, co miał na myśli kolega.
Ich małżeństwo wisiało na włosku. Szczęścia musieli poszukać na dnie walizki Chciała dać nauczkę mężowi i przestała sprzątać. w domu. Nie uwierzyła, co się stałoKiedy fortuna nie wystarcza
Szybko wyszło na jaw, że żona Michała faktycznie gustuje w luksusach. Anna chciała mieć duży apartament, dobry samochód i markowe ubrania. Do tego dochodziły egzotyczne wojaże i romantyczne kolacje w najlepszych restauracjach.
Szczęśliwym trafem parę stać było na takie życie, a to dzięki wysokim zarobkom Michała, który dużo inkasował jako współwłaściciel kancelarii prawnej. Nie od razu więc zauważył, że pieniędzy – mimo że było ich niemało – zaczyna coraz bardziej ubywać.
Gdzie podziały się moje pieniądze?
Michał coraz więcej rozmyślał o przyszłości, chciał zacząć inwestować, by zapewnić sobie i żonie godną jesień życia. Co miesiąc jednak konto było ogołocone. Dopiero sytuacja w sklepie z garniturami otrzeźwiła Michała.
Płatność odrzucona, przykro mi – powiedziała ekspedientka.
Początkowo Michał był przekonany, że to jakieś problemy z terminalem. Kiedy w domu zajrzał na konto, odkrył szokującą prawdę.
Żona wydawała bajońskie sumy
Okazało się, że Anna wydaje lwią część wypłaty Michała. Zaskakujący był fakt, na co idą te pieniądze. Fryzjer, kosmetyczka, markowe torby, ubrania… Kwoty były zawrotne i sięgały od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy! Tego było dla Michała już za wiele. Przy najbliższej okazji skonfrontował się z żoną.
Anna próbowała się tłumaczyć, ale Michał, podejrzewając u żony zakupoholizm, poczynił zdecydowane kroki. Utworzył osobne, prywatne konto, gdzie przelewał większość swojej wypłaty. Anna początkowo protestowała, ale po czasie zdała sobie sprawę, że było to dobre rozwiązanie. Mąż jednak bezpowrotnie stracił do niej zaufanie i nie oddał jej dostępu do prywatnego subkonta.