Od kilku miesięcy można obserwować spore zmiany w polskiej telewizji publicznej. We wrześniu TVP Info chwaliła się nowym, supernowoczesnym studiem oraz innymi efektami spektakularnej metamorfozy. Pojawiło się także odświeżone logo oraz myśl przewodnią, którą od tamtej pory mieli się kierować dziennikarze, obiecując rzetelną pracę. Teraz TVP zaliczyła sporą wpadkę i zaczęło się z niej tłumaczyć, jednak słowa wyjaśnień nie są zbyt przekonujące.
Pracując na wizji, trzeba być zawsze przygotowanym na ewentualne niespodzianki i niedogodności. Na własnej skórze dobitnie przekonała się o tym Dorota Wellman, która podczas trwania „Dzień Dobry TVN”, zaliczyła zabawną wpadkę, przy okazji ujawniając prawdziwe oblicze funkcjonowania telewizji.
W programach na żywo ciężko ustrzec się wpadek. W niektórych momentach emocje sięgają zenitu, a stres sprawia, że nie jesteśmy w stanie zapanować nad naszymi reakcjami. Niesamowite, do czego doszło podczas jednej z emisji. Prowadząca aż zgięła się w pół.
Życie dziennikarza bywa niebezpieczne, nawet jeśli reportaż, który przygotowuje, nie dotyczy konfliktów zbrojnych. Na własnej skórze przekonał się o tym reporter TVN. Podczas przeprowadzania interwencji dziennikarskiej został brutalnie zaatakowany.
Programy informacyjne w telewizji czy radiu mają to do siebie, że od razu wiadomo czego się po nich spodziewać. Zazwyczaj to konkretne informacje ze świata polityki, sportu czy kultury, przedstawione w bardzo prosty, pozbawiony emocji sposób. Czasami dziennikarze pozwalają sobie na przełamanie tej rutyny. Innym natomiast zdarza się to całkowicie przypadkowo.
Telewizje śniadaniowe cieszą się dużą popularnością wśród widzów. Wielu z nas nie wyobraża sobie poranka bez swojego ulubionego pasma. Z racji na to, że wszystko idzie na żywo dziennikarzom i produkcji ciężko jest ustrzec się wpadki. Tym razem było poważnie. W studiu zapadła grobowa cisza.
Polsat z rozmachem wystartował ze swoją własną telewizją śniadaniową. Teraz para prowadzących zdradziła swoje odczucia na temat wpadek i stresu, które towarzyszą programom na żywo
Dorota Wellman jest jedną z najbardziej doświadczonych prezenterek w polskim show-biznesie. Niestety nawet i ona nie była w stanie uniknąć wpadki, o której mówiła cała Polska. Dziennikarka właśnie opowiedziała o szczegółach. Tej sytuacji na pewno szybko nie zapomni!
Program „Pytanie na śniadanie” cieszy się dużą popularnością wśród widzów. Ci jednak łatwo nie odpuszczają, jeśli tylko zauważą jakąś wpadkę. A o te w przypadku programów na żywo nietrudno. W jednym z wydań programów gość zaproszony do studia od razu pożałował, gdy tylko zorientował się, jakie słowa opuściły jego usta.
Premiera długo wyczekiwanego odświeżonego programu “Mam Talent” była jedną z najbardziej gorących nowości tego sezonu. Wszystko dlatego, ze show przeszło poważną metamorfozę i powitało całkiem nową obsadę. Niestety, podczas najnowszego odcinka formatu doszło do nieprzyjemnej wpadki. Musiała tłumaczyć się produkcja.
Danuta Holecka w ostatnich miesiącach musiała podjąć poważną decyzję. Rozwiązała współpracę z TVP i postanowiła przenieść się do Telewizji Republika. Tam prowadzi między innymi serwisy informacyjne, a w trakcie jednego z ostatnich, wydarzyło się coś niespodziewanego. Kto by się nie najadł stresu?
Program „Pytanie na śniadanie” cieszy się dużą popularnością wśród widzów i od lat jest stałą częścią ramówki stacji TVP2. Czasami telewidzów zaskakują jednak kompletnie niespodziewane sytuacje, do których dochodzi w studio śniadaniówki.
Nie ucichły jeszcze echa po wpadce TVP, kiedy w „Wiadomościach” materiał o przestępczości w Szwecji zilustrowano sceną z serialu Netflixa, a Telewizja Polska już zaliczyła kolejną pomyłkę. Znów poszło o Szwecję. Tym razem wpadka miała miejsce nie na wizji, lecz na oficjalnym Twitterze kanału TVP Info. Post o przestępczości w Szwecji zilustrowano zdjęciem ze Szkocji. Internauci zareagowali natychmiast.