Wielka wpadka w TVP. Musieli się tłumaczyć
Od kilku miesięcy można obserwować spore zmiany w polskiej telewizji publicznej. We wrześniu TVP Info chwaliła się nowym, supernowoczesnym studiem oraz innymi efektami spektakularnej metamorfozy. Pojawiło się także odświeżone logo oraz myśl przewodnią, którą od tamtej pory mieli się kierować dziennikarze, obiecując rzetelną pracę. Teraz TVP zaliczyła sporą wpadkę i zaczęło się z niej tłumaczyć, jednak słowa wyjaśnień nie są zbyt przekonujące.
TVP Info obiecywało rzetelność
Pracownicy TVP Info mają teraz do dyspozycji nowoczesne studio telewizyjne o łącznej powierzchni 300 metrów kwadratowych, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, co daje ogromne możliwości w tworzeniu serwisów informacyjnych. Wpływa to również na zagranicznych korespondentów, którzy informują widzów o tym, co dzieje się na świecie z samego epicentrum zdarzeń. Prezentując odnowioną przestrzeń, włodarze stacji obiecywali, że wchodzą w zupełnie nową erę.
Nowe studio, logotyp i oprawa TVP Info to nie tylko zmiana wizualna, ale przede wszystkim symbol nowego początku. Naszym celem jest odbudowywanie zaufania wśród widzów i budowa oferty programowej dla tych, którzy szukają pełnego obrazu rzeczywistości. Hasło “TVP Info — włącz się na nowo” to nie tylko slogan, ale też zaproszenie do stacji telewizyjnej, która przez lata utraciła zaufanie Polaków — zapewniał Grzegorz Sajór, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Mimo tych zapewnień nie wszystko się udało. Podczas jednego z wydań programu “Okno na świat” stacja zaliczyła potężną wpadkę, która jednak nie umknęła uwadze widzów. A więc zaufanie, o którego odbudowę tak walczy TVP, znowu zostało nadszarpnięte. Teraz telewizja mgliście się tłumaczy z tamtego zdarzenia.
Wpadka w TVP Info
Podczas programu “Okno na świat”, nadawanego w TVP info, korespondent zagraniczny — Artur Kieruzal poruszył budzący sprzeczne emocje temat, dotyczący zalegalizowania eutanazji w Wielkiej Brytanii. W rogu ekranu widzowie mogli dostrzec znaczek, który oznaczał, że relacja jest nadawana na żywo z Londynu.
Tymczasem widzowie dostrzegli, że za plecami dziennikarza wcale nie znajdują się zabudowania stolicy wspomnianego kraju, lecz Kępna, miasta znajdującego się w Polsce. Ta sytuacja wywołała niemałe poruszenie i ludzie zaczęli domagać się wyjaśnień. Zdarzenie nie przeszło bez echa, więc TVP zdecydowało się na zabranie głosu w tej sprawie. Co mieli na swoje usprawiedliwienie?
TVP tłumaczy się z wpadki
TVP zareagowało na wpadkę, do której doszło podczas nadawania serwisu informacyjnego, ale w innym programie. Dlaczego Kępno zostało Londynem? Według stacji dodanie nakładki z napisem “Na żywo Londyn” było zwykłą pomyłką, a dziennikarz wcale nie miał na celu wprowadzenia widzów w błąd. Kieruzal podczas transmisji "Sprawdzamy" osobiście odniósł się do zdarzenia i zachwalał swoje rodzinne miasto.
Jedno jest pewne, dzięki drobnemu niedopatrzeniu Kępno, moje rodzinne miasto stało się na chwilę najczęściej wyszukiwanym miejscem na mapach w Polsce. Bardzo mnie to cieszy, bo Kępno zasługuje na uwagę zwłaszcza za swój rynek, jeden z największych w Polsce, z piękną, XVII-wieczną architekturą — powiedział dziennikarz.
Później dziennikarz w pewnym sensie zakpił z dociekliwych widzów i stwierdził, że nie trzeba “sokolego wzroku”, aby dostrzec, że nadawał wtedy z Kępna. Podkreślił, że jego celem było ukazanie piękna tego miasta, a nie dezinformacja. Te tłumaczenia wypały jakoś mało przekonująco.