Sprawa Misia z Krupówek wstrząsnęła internautami. Dzięki aferze medialnej sprawą zajęły się służby. Okazało się, że nagrany mężczyzna najprawdopodobniej nie miał uprawnień do prowadzenia działalności. Głos zabrał prawdziwy Miś z Krupówek i zdradza, jak się czuje na kilka dni po wydarzeniach.
TVP poinformowała o tragicznym finale poszukiwań 41-letniego taternika, który w sobotę zaginął w Tatrach Wysokich. Szczegóły akcji przedstawiło w mediach społecznościowych słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe – Horská záchranná služba.
W ostatnich dniach w Tatrach trwały poszukiwania zaginionego 24-letniego turysty, po tym jak znaleziono jego pusty namiot. Wczoraj poszukiwania zakończyły się tragiczną wieścią – Kornel został odnaleziony martwy. W połowie lipca w górach zaginął 24-letni Kornel Po odnalezieniu jego namiotu służby zaangażowały się w poszukiwania 26 lipca odnaleziono zwłoki mężczyzny
Strajk kobiet dotarł nawet do Tatr. Baner strajku pojawił się na krzyżu na Giewoncie. Zaskakujące zdjęcie pojawiło się w internecie i błyskawicznie obiegło media. Była to akcja protestu opatrzona specjalnym hasłem. Turyści robili zdjęcia.Fala protestów przewala się przez całą Polskę od 22 października, kiedy to Trybunał Konstytucyjny podjął decyzję o zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Kobiety wyszły na ulicę, a strajk kobiet jest obecny wszędzie, protestujący bowiem znajdują coraz to nowsze środki, by przekazać swoje myśli. Ostatnio do tego celu użyli Giewontu.
Znaleziono ciało młodej turystki z Polski po słowackiej stronie Tatr. Od środy rano ratownicy poszukiwali zaginionej kobiety, która we wtorek wyszła w góry. Służby zostały powiadomione tuż po tym, jak turystka nie wróciła na noc.Ciało zostało znalezione. Potwierdził się najczarniejszy scenariusz służb ratowniczych. Od środy rano wszczęto poszukiwania zaginionej turystki. Przyjaciele i rodzina do ostatniej chwili mieli nadzieję, że kobieta żyje. Niestety, pokonał ją żywioł. Całą Polskę obiegły dramatyczne doniesienia z Tatr.
Nagranie z tegorocznej wyprawy w Tatry może niektórych wprawić w osłupienie. Nagranie, które trafiło do sieci, ukazuje niewyobrażalną rzecz, która działa się w polskich górach. Ciężko uwierzyć w to, jaka jest prawda. Nagranie, które trafiło do sieci- szybko obiegło Internet i wzbudziło ogromne emecje wśród ludzi. Niektórzy przecierali oczy ze zdumienia, wprost nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. To pewna przestroga dla tych, którzy nie lubią wcześnie wstawać, by wyruszyć na szlak.
Kobieta została znaleziona we wtorek przez jednego z instruktorów alpinizmu. Jej ciało leżało na ścieżce taternickiej przeznaczonej dla wspinaczy, a nie na tej, którą podążają zwykli turyści. Kobieta zmarła w tragicznych okolicznościach. Jej ciało odnalazł we wtorek instruktor Polskiego Związku Alpinizmu. Jak podaje portal Interia, według ratownika dyżurnego TOPR, taterniczka najprawdopodobniej wspinała się na Kościelec w górach i spadła z dużej wysokości. Nie jest to niestety pierwsza ofiara w Polsce, która dla swojej pasji poświęciła życie.
