Złotówka, która została wyprodukowana w dużym nakładzie, może okazać się niezwykle wartościowa. Większość z nas miała ją kiedyś w swoich domach. Chodzi o monetę z czasów PRL. Wiemy, który okaz może znacznie wzbogacić nasz portfel. Złotówka, o którą chodzi, na pewno jest wam bardzo dobrze znana. Być może macie jeszcze wiele takich monet w domu. Niestety, musimy was ostrzec — nie każdy taki pieniądz jest warty 1500 zł. Wiemy, co czyni złotówkę wartościową.
Oranżada z czasów PRL była prawdziwym hitem wśród niemalże każdej grupy wiekowej. Choć w dzisiejszych czasach półki sklepowe aż się uginają od różnych napojów gazowanych, żaden nie ma tak kultowej etykiety, jak tamte oranżady. Niektórzy wspominają, że napój można było dostać w klejącej się szklanej butelce, a etykiety zbierano jak znaczki. Oranżada i jej etykiety z czasów PRL to było coś. Konto Born in the prl na Instagramie często publikuje zdjęcia, które kojarzą się nam z dawnymi czasami. Niektóre fotografie to prawdziwe perełki, na których widok można się aż wzruszyć. Tak było i w tym wypadku. Kultowe etykiety napoju gazowanego to prawdziwa wizytówka tamtych lat. Prawda?
Informacje wreszcie zostały potwierdzone. Dobrą nowinę przekazał Maciej Zakościelny, wcielający się w rolę dorosłego już Piotrusia. Film będzie nosił tytuł: Koniec świata, czyli kogel-mogel 4. Czy faktycznie możemy się spodziewać prawdziwego końca świata? Co takiego wydarzy się u Mariana i Barbary Wolańskich i przede wszystkim, czy kolejna część uniesie ciężar legendy? Kogel mogel to kultowy polski film fabularny z roku 1988. Jego reżyserem jest Romana Załuski. W scenariuszu natomiast pomogła mu Ilona Łepkowska. Film doczekał się kontynuacji w 1989 roku, o tytule Galimatias, czyli kogel-mogel II, w roku 2019 z kolei mogliśmy oglądać 3 część filmu: Miszmasz, czyli kogel-mogel 3. Wreszcie przyszła pora na kontynuację, czyli 4 już część kultowego filmu!
Bajka Przygód kilka Wróbla Ćwirka to animowany serial dla dzieci. Zawsze emitowano go jako dobranockę. Wróbelek Ćwirek został stworzony w latach 1983-1989. Powstał w łódzkim Se-ma-forze. Bajka trwała jedynie 10 minut, a i tak każdego wieczora przyciągała przed telewizory wszystkie dzieci. Nakręcono jedynie 39 odcinków.W bajce poznajemy sympatycznego wróbelka Ćwirka i jego przygody. Wróbelek mieszka w bocianim gnieździe. Raz udaje się na wyprawę do miasta. W swoim życiu poznaje inne ptaki i zwierzęta. Dzieci uwielbiały oglądać jego przygody na ekranie. Pamiętacie tę bajkę?
ZOBACZ ZDJĘCIE:PRL, nawet jeżeli pamiętamy jak przez mgłę, to w opowieściach pojawia się często. I my, chcemy dzisiaj przypomnieć wam coś, czego w wielu domach używa się do teraz. Podstawki pod szklanki, kto je pamięta? Macie je jeszcze na swoich półkach? PRL to czas, w którym wiele rzeczy brakowało w sklepach, jednak Polacy byli bardzo zaradni. Pamiętacie te urocze, babcine podstawki i koszyczki do szklanek? Kolorowe, z uchwytami, grube i cienkie. Setki możliwości i jeszcze więcej wspomnień, pamiętacie je?
Dzisiejsze opakowania w niczym nie przypominają tych PRL-owskich. Zazwyczaj są po prostu smutne – białe, niebieskie, z dużym logo i nazwą. Co prawda niektóre mydlarnie imitują stare opakowania, wzorowane na poczciwej Rewii czy Koralii, jednak to już nie to samo! Sam fakt odwzorowywania starych opakowań, świadczy jednak o tym, że nie tylko my za nimi tęsknimy! Mydło z czasów PRL-u? Pamiętacie? I nie chodzi tutaj o samo mydło, a raczej o ich opakowania. Były naprawdę piękne i ciężko było oderwać od nich oczy, a jeszcze ciężej otworzyć i pozbyć się tego co najpiękniejsze! Opakowania te były wyjątkowo kolorowe i okraszone ciekawymi, zazwyczaj kwiecistymi grafikami.
Prawdziwy fiat kojarzy się z czerwonym, zielonym lub białym kolorem – te najczęściej były widywane na polskich ulicach. Może nie był zbyt urodziwy, ani w sumie pojemny, jednak każdy był nim odwożony do szkoły przez dziadków lub rodziców! Kto jeszcze pamięta? A może ktoś jeszcze posiada? Teraz to prawdziwy klasyk!Samochód klasyk? Jaki przyszedł wam na myśl? Nasze pierwsze skojarzenie i w zasadzie sentymentalne wspomnienie to… niezawodny, stary, poczciwy, no i wyjątkowo mały… maluch! Kto nim nie jeździł? To najbardziej polski samochód! W końcu od roku 1973 to właśnie u nas był produkowany – w Tychach i Bielsku-Białej. W ilościach… naprawdę dużych! Znany także pod nazwą Polski Fiat 126p! Doczekał się swojego następcy, jednak to już nie było to samo…
Zapach ma naprawdę magiczną moc. To właśnie za jego pomocą możemy powrócić do różnych momentów naszego życia. Czasem nawet nie pamiętamy o czymś, albo o kimś, dopóki to właśnie woń perfum, jedzenia czy nawet budynku nam o tym przypomni! A wy, pamiętacie jeszcze słynne perfumy Wars?W czasach minionej epoki wszystko było do siebie bardzo podobne. Istnieje prawdopodobieństwo, że na sam zapach wody po goleniu Wars, wielu z nas stanie przed oczami rano golący się tata z ręcznikiem przewieszonym przez ramię. A kto pamięta perfumy Zielone jabłuszko, najczęściej wybierany przez młode dziewczyny? Nie wspominając o Pani Walewskiej, której woń kojarzy się z mamą albo babcią!
Gdybyście mieli określić jedną rzeczą smak dzieciństwa, co by to było? Pewnie przez głowę przeleciało wam mnóstwo sentymentalnych smaków. Jednym z nich musiał być smak… herbaty granulowanej! Babcia chciała zrobić herbatę, ale my woleliśmy ją zjeść! Kto tego nie robił? Herbata miała specyficzny, ale całkiem słodki smak, którego nie sposób zapomnieć!
Kot Filemon był bohaterem telewizyjnego serialu animowanego Przygody kota Filemona, przeznaczonego dla dzieci. Był emitowany w latach 1977–1981. Autorem scenariusza niecodziennych przygód kota Filemona był Marek Nejman. Serial kontynuował jeszcze starszy serial pt.: Dziwny świat kota Filemona. Pomimo tego, że odcinki trwały około 9 minut, każdy dzieciak zasiadał przed telewizorem, by zobaczyć, co słychać u jego ulubionych bohaterów! Kogo woleliście? Bonifacego czy tytułowego Filemona?
Program Miś z okienka był kultową produkcją dla dzieci, emitowaną w PRL-u. Pamiętacie wyjątkowego pluszaka, który uczył i bawił najmłodszych? A może sami wyciągnęliście coś z jego lekcji? Ten wyjątkowy bohater zachęcał między innymi do pochłaniania książek. Trzeba przyznać, że wielu z nas z wypiekami na twarzy, czekało na kolejny odcinek tego niepowtarzalnego programu.Które bajki z PRL-u były waszymi ulubionymi? Patrząc w przeszłość, nie możemy zapomnieć o tak kultowej produkcji, jaką był Miś z okienka. Ten wyjątkowy program dla dzieci emitowany był aż przez 16 lat, bo od 1957 do 1973 roku. Pamiętacie, kto go prowadził? W roli rozmówcy pluszaka występował Bronisław Pawlik, a następnie Stanisław Wyszyński. Aż łezka kręci się w oku.
Wszystkie babcie miały taki zestaw do igieł w swoim przyborniku. Pamiętacie jeszcze zabawy z przybormai?Kochane babcie miały mnóstwo pomysłów na zabawy i zapełnienie naszego czasu. Też mogliście spędzać godziny na układaniu najróżniejszych przyborów do szycia? Może mieliście inne ulubione zabawki z asortymentu dziadków? Czekamy na wasze ulubione historie. Dajcie znać, czym zajmowała was babcia!Babcia zawsze miała najciekawsze rzeczy do zabawy! Jeżeli nie były to stare ubrania, to przybornik na guziki zawierał mnóstwo atrakcyjnych drobnostek. To tam znajdywaliśmy pierwsze kolorowe nici, różne guziki, poduszeczki na igły i naparstki. Aż czuć w powietrzu ten słodki zapach dzieciństwa! Co wspominacie najczęściej?
Instagramowy profil Born In The PRL co chwila przypomina nam o dawnych czasach. Pamiętacie bierki? Ta gra jest już klasykiem.Wieczory ze znajomymi bez komputera, klubów nocnych i elektronicznych zabawek? Teraz to niewyobrażalne. Kiedyś natomiast wystarczyły jedynie… bierki! Ta gra towarzyska, popularna za czasów PRL-u polegająca na zbieraniu pojedynczych patyczków, które różnią się kształtem, stała się klasykiem. Ćwiczyła zręczność, koncentrację i silną wolę, a przy tym dawała mnóstwo zabawy!Kto pamięta i kto znowu chciałby pobawić się w zbieranie patyczków z rozrzuconego stosu, bez poruszenia pozostałych? A może ktoś jeszcze posiada stare, poczciwe bierki, które wyciąga przy okazji długich wieczorów w gronie znajomych? Ta gra nigdy się nie znudzi.
Za pocztówkę z obrazem Danuty Muszyńskiej-Zamorskiej możemy dostać od 20 do nawet 100 złotych. Najważniejsze dla kolekcjonera by kartka była niezniszczona, nie miała pogiętych rogów czy śladów użytkowania. Im bardziej przypomina świeży wydruk, tym wyższa jej cena.Pocztówka z PRL-u, która wydaje nam się nieciekawą pamiątką minionej epoki, może być bardzo dużo warta. Egzemplarze, które kiedyś znajdowały się w większości polskich domów, dziś są pilnie poszukiwane przez kolekcjonerów. Oczywiście im lepsza jakość, tym większe pieniądze, jakie dostaniemy. Najbardziej cenione są w tym momencie dzieła polskiej malarki Danuty Muszyńskiej-Zamorskiej. Każdy pamięta kartki z pięknie namalowanymi dziećmi.
Ćwiczenia z pisma technicznego to prawdziwa szkolna zmora! Ze świecą szukać uczniów, którym sprawiało to przyjemność i zbierali same piątki. Choć tacy niewątpliwie istnieją, trudno jest nie przyznać, że większość z nas miała z pismem technicznym niemały kłopot. Nie raz prosiliśmy o pomoc rodziców czy dziadków, którym cierpliwość także kończyła się po kilku wierszach…Pismo techniczne wymagało regularnego ćwiczenia. Każdy uczeń musiał mieć odpowiedni blok wyposażony w specjalne kratki i linijki, to on służył uczniom przez cały rok. Ile się wtedy człowiek nadenerwował! Czy ktoś z was ma jeszcze znienawidzony blok w swoich pamiątkach szkolnych?
Delicje szampańskie – to dopiero był rarytas! W czasach PRL-u na sklepowych półkach nie było za wiele. Dziś mamy wszystko pod dostatkiem, tego smaku jednak nie odtworzymy. Pozostaje nam cieszyć się jedynie delicjami w nowej odsłonie, choć to już nie to samo. Kto uwielbiał ten smak? Instagram Born In The PRL to prawdziwa kopalnia skarbów z przeszłości. Smak szampańskich delicji ciężko zapomnieć.Delicje to prawdziwy klasyk wśród słodyczy. Pamiętacie ich starą wersję? Mówi się, że kiedyś wszystko było lepsze, i choć nie zawsze możemy się z tym zgodzić, w przypadku delicji musimy przyznać rację. PRL-owska wersja tego przysmaku przywołuje na myśl stare, dobre wspomnienia, sentymenty i smak dzieciństwa. Najpierw zjadało się samą galaretkę, potem całą resztę! Kto tak robił ręka do góry!
PRL to okres, który zna każdy – nawet jeśli go nie pamięta lub jeszcze nie było go na świecie. Wydarzenia, które miały wtedy miejsce odcisnęły ogromne piętno na obecne czasy. Które z nich pamiętacie lub wspominacie najczęściej? PRL to też czas ciekawych haseł i powiedzonek takich jak: Czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy. Uważacie, że mimo upływu czasu nadal jest aktualne? Koniecznie dajcie nam znać, jakie teksty z PRL-u jeszcze zapadły Wam w pamięć!
Zapachy mają niesamowitą moc przenoszenia w czasie. To naprawdę wyjątkowy sposób na mentalną podróż. Niektóre aromaty kojarzą nam się z konkretnymi miejscami, bądź osobami. Chyba każdy z nas chociaż raz doświadczył tej wyjątkowej podróży w czasie zaraz po tym, kiedy poczuł znajomą woń. Miałyście któryś z tych zapachów? Zapachy ulubionych perfum potrafią wywołać falę wspomnień z przeszłości. Niektóre z nich momentalnie w magiczny sposób mogą przenieść nas w czasie. Pamiętacie te zapachy? Z czym wam się kojarzą? Być może mieliście kiedyś chociaż jeden z nich!
Lody Calypso miały niepowtarzalny waniliowy smak, który zna doskonale każdy, kto wychował się w czasach PRL. Srebrny papierek, forma „kanapki”, jedzone na talerzyku. Profil instagramowy „Born in PRL” po raz kolejny zachwycił. Autorzy pokazali zdjęcie kultowych lodów Calypso, które były niezwykłym przysmakiem dzieci i dorosłych za czasów PRL. Wy również na samą myśl o nich czujecie ten niepowtarzalny waniliowy smak?
Walkman, który w latach 80. zdobył sławę na całym świecie, był marzeniem dzieci, młodzieży i dorosłych. Każdy chciał mieć przenośny odtwarzacz firmy Sony, z którego w każdym miejscu i o każdej porze, przez słuchawki mógł odsłuchać swoje ulubione muzyczne kasety! Choć dziś ten magnetofon kasetowy jest już przeżytkiem, na zawsze pozostanie jednym z najbardziej kultowych przedmiotów. Walkman nie miał sobie równych. Kto nie marzył o tym, by kultowy produkt Sony trafił w jego ręce? Byliście jego szczęśliwymi posiadaczami? Ciężko zapomnieć przewijania kasety ołówkiem lub długopisem, lub przekładania jej na drugą stronę. Choć powstały w 1979 roku odtwarzacz od 10 lat nie jest już produkowany, niektórzy z nas wciąż posiadają go w swoim domu, tak samo, jak swoje ulubione kasety. @born_in_the_prl, Instagram Instagramowy profil Born in the PRL wciąż przypomina nam najbardziej kultowe przedmioty z dawnych lat. Ciężko nie stwierdzić, że walkman od Sony był jednym z nich. Pamiętacie swoje ulubione kasety?
Żwirek i Muchomorek byli jednymi z ulubionych dziecięcych bohaterów. Pamiętacie jeszcze ich nietypowe przygody?Żwirek i Muchomorek po raz pierwszy na ekranach polskich telewizorów pojawili się w latach 70. i od tamtego czasu świecili swój triumf wśród najmłodszych widzów. Choć popularna dobranocka w końcu przestała być nadawana, do dziś niektórzy rodzice odtwarzają Bajki z mchu i paproci swoim pociechom, by przybliżyć im smak własnego dzieciństwa i zabrać w magiczną krainę zamieszkałą przez dwójkę skrzatów!Żwirek i Muchomorek byli ulubieńcami wszystkich dzieci. Pamiętasz te dwa wesołe skrzaty zamieszkujące w wydrążonej w leśnym drzewie chatce? Bohaterowie Bajek z mchu i paproci tulili najmłodszych do snu, a ich przygody, w których pojawiały się rusałki i leśne stworzenia, przenosiły nas w magiczny świat.
Domowe przedszkole było jednym z ulubionych programów najmłodszych widzów. Kto oglądał wesołego krasnala Hałabałę, który opowiadał o nieznanych miejscach i wraz z przedszkolankami uczył dzieci czytać, liczyć i ładnie się zachowywać? Na samo wspomnienie łezka kręci się w oku. Ciężko uwierzyć, że od emisji ostatniego odcinka minęło już 20 lat! Domowe przedszkole uczyło i bawiło dzieci, które dorastały w latach 80. i 90. Bohater programu, którym był wesoły krasnal Hałabała wraz z czteroma przedszkolankami pięć dni w tygodniu, od poniedziałku do piątku, prezentował najmłodszym widzom tajniki matematyki, savoir-vivre’u czy najdalsze zakątki świata, a wielu z nas na kolejne odcinki wyczekiwało z wypiekami na twarzy. Pamiętacie to uczucie? Choć Domowe przedszkole zniknęło z anteny 21 czerwca 2000 roku, po sześciu latach ponownie cieszyło telewidzów. Niestety, po niewiele ponad roku zostało zdjęte na dobre, a po krasnalu zostały nam tylko piękne wspomnienia. Fot. Fragment programu Domowe Przedszkole Pamiętacie Domowe przedszkole? W latach 80. i 90. było jednym z najpopularniejszych programów wśród najmłodszych widzów.
Fot. Muzeum życia w PRL Muzeum Życia w PRLu to wspaniałe miejsce na mapie Warszawy, które w mig przenosi nas do dawnych lat. Perskie dywany, meblościanki i pralka Frania. To dopiero były czasy. Muzeum mieści się przy ulicy Pięknej. PRL i klasyki epoki. Pamiętacie meblościanki, dywany w perskie wzory, Franie i królującą niemal wszędzie boazerię? Choć o niektórych elementach wystroju wnętrz w czasach PRLu wolelibyśmy zapomnieć, czasem warto udać się w sentymentalną podróż. Jak wyglądał wasz dom z tamtych lat? Pewne rzeczy, zostały z nami do dziś. Perskie dywany na ścianach, z którymi raz na jakiś czas szło się na trzepak, meblościanki i komody na wysoki połysk, w których stała reprezentatywna zastawa, wzorzyste firany, fikuśne abażury, pralka Frania i boazeria. Typowe mieszkanie w PRL. Choć pewne elementy wystroju tamtejszych wnętrz, dziś mogą wydawać nam się kiczowate, przeszły już do klasyki, a niektóre z nich stały się wręcz ikonami designu. Jak wyglądało wasze mieszkanie z tamtych lat? Jeżeli chcemy sobie odświeżyć pamięć, idealnym sposobem będzie wybranie się do warszawskiego Muzeum Życia w PRLu, gdzie czekają na nas nie tylko prawdziwe perełki z tego okresu, jak meble czy kultowe zabawki, ale również ciekawe panele dyskusyjne. Czasami warto spojrzeć wstecz.
Instagramowe konto Born in the PRL co chwila przypomina nam smaki dzieciństwa. Pamiętacie popularne przekąski, jakimi były kromki chleba w jajku i z cukrem? Który woleliście? @born_in_the_prl, Instagram Chleb w jajku czy z cukrem? Choć dzisiejszym dzieciom takie smakołyki mogą się wydawać dość dziwne, dawniej te dwie banalnie proste potrawy były uwielbiane przez najmłodszych. Pamiętacie jeszcze ich smak? Która propozycja podania była waszą ulubioną? Trzeba przyznać, że na samą myśl wracają wspomnienia! Chleb w jajku oraz ten z cukrem były ulubioną przekąską dzieci, a mamy i babcie co chwila serwowały go swoim ukochanym pociechom. Te niepowtarzalne smaki i zapachy przywołują wspaniałe wspomnienia z dawnych lat, a niektórzy z nas wciąż od czasu do czasu serwują je w swoich domach.
Urządzenie View-Master było marzeniem każdego dziecka. Urządzenie na klisze było marzeniem każdego, nie tylko najmłodszego dziecka. Pamiętacie kultowy stereoskop do slajdów View-Master? Ta wyjątkowa zabawka, która pojawiła się na amerykańskim rynku już pod koniec lat 30., cieszyła się ogromną popularnością aż do lat 90., przenosząc swoich użytkowników w wyjątkowy, zupełnie nowy świat! Plastikowe urządzenie, które wydawało się zupełnie niepozorne, było marzeniem wszystkich dzieci. Stereoskop View-Master był naprawdę magiczny. Kartonowe krążki, na których znajdowało się 14 fotografii przestawiających między innymi najsłynniejsze bajki, po wsadzeniu do urządzenia nabierały trójwymiarowej głębi, przenosząc dzieci w wyjątkowy świat. Wiedzieliście, że niedawno na rynku pojawiła się współczesna wersja tego urządzenia? Fot. wirtualnemuzeumretro, Instagram
Fot. wirtualnemuzeumretro, Instagram Oranżadki w proszku to prawdziwy smak dzieciństwa. Kto jeszcze je pamięta? Instagramowy profil Wirtualne Muzeum Retro przypomniał nam, o tym popularnym smakołyku. Oranżadki w proszku zamknięte w małych, plastikowych słomkach były dostępne w każdym szkolnym i osiedlowym sklepiku, a dzieci ustawiały się w długich kolejkach, by dostać swój ulubiony przysmak. Pamiętacie jeszcze, jak smakowały? Trzeba przyznać, że na samą myśl powracają piękne wspomnienia z dzieciństwa! Oranżadka w słomce to prawdziwy smak dzieciństwa. Co najlepsze, mało kto z nas rozpuszczał ją w wodzie. Sproszkowane musujące granulki miały niepowtarzalny smak, który do dziś kojarzy nam się z beztroskimi czasami spędzanymi na podwórkach i szkolnych korytarzach. Kupujecie je dziś swoim dzieciom?
Dzieci kiedyś nie miały tyle zabawek i możliwości co teraz. Place zabaw ze skomplikowanymi drabinkami czy nowoczesnymi huśtawkami nawet nie przyszłyby im do głowy! Kreatywni rodzice potrafili jednak zadbać o ciekawe rozwiązania do zabawy. By dzieciaki miały zajęcie na długo, wystarczyły tylko łańcuch i opona. Pamiętacie?Prowizoryczne huśtawki powstawały niegdyś niemal na każdym podwórku. Solidny łańcuch i niepotrzebna opona szybko znajdowały drugie życie, które dostarczało dzieciom fantastycznej rozrywki na długie godziny. Kto z Was pamięta te beztroskie czasy i absurdalne dziś dziecięce zabawy? Z perspektywy obecnych czasów aż trudno sobie wyobrazić, jak wiele się zmieniło.
Kredki Bambino od ponad stu lat służą dziecięcej kreatywności. Popularny Instagramowy profil Born In The PRL, który publikuje wspomnienia z dzieciństwa, przypomniał nam, jak dawniej wyglądało opakowanie tego kultowego produktu. Kredki Bambino to kultowy polski produkt, który, choć znany jest do dziś, niegdyś był obowiązkowym wyposażeniem każdego ucznia. To dzięki nim dziecięce prace zyskiwały wyjątkowe kolory, a najmłodsi mogli przelewać na papier swoje, nierzadko, abstrakcyjne wizje. Aż ciężko uwierzyć, ilu pokoleniom służył ten niezwykle popularny, a z pozoru zwykły produkt! Tradycyjne kredki Bambino towarzyszą dzieciom już od ponad stu lat. Aż ciężko wyobrazić sobie ile pokoleń tworzyło swoje pierwsze, małe dzieła sztuki za pomocą tego kultowego, polskiego produktu. Mieliście je w swoim plecaku, a może wciąż kupujecie je swoim dzieciom? Nic dziwnego, że kredki Bambino są najbardziej znanymi kredkami na rynku, skoro każdy z nas ma z nimi całą masę wspomnień. @born_in_the_prl, Instagram