Muniek Staszczyk doświadczył poważnych problemów zdrowotnych, które przybliżyły go do Boga. O tym przeżyciu opowiedział na antenie TV Republika w programie śniadaniowym “Wstajemy!”. Fani muzyka nie przeszli obojętnie obok tej wizyty. W sieci pojawiły się nieprzychylne komentarze.
Muniek Staszczyk od początku swojej kariery kreował się na typową gwiazdę rocka. Jak się okazuje, nie była to tylko sceniczna postawa, ale nawet sposób bycia, który przejawiał się na niektórych życiowych płaszczyznach. Rockmani znani są ze słabości do kobiet i podobnie było w przypadku lidera “T.Love”.
Córka Muńka Staszczyka urodziła dziecko. Dziewczynka ma oryginalne imię. Marzenie muzyka się spełniło i już objął rolę dziadka. W mediach społecznościowych pokazuje, że chętnie opiekuje się wnuczką.
Udar mózgu to bardzo niebezpieczna choroba, która często przychodzi niespodziewanie i zbiera śmiertelne żniwo. W najnowszym wywiadzie lider zespołu T.Love, Muniek Staszczyk, przyznał, że sam również go doświadczył. O dramatycznych szczegółach tego wydarzenia opowiedział w rozmowie z Tomaszem Lisem. Wiele osób nie miało pojęcia, jak dużo miał szczęścia!
Wszyscy fani zespołu T. Love mają niemałe powody do smutku. Muniek Staszczyk właśnie poinformował o swojej chorobie. Z powodu zakażenia koronawirusem muzyk musiał odwołać zaplanowane na najbliższy czas koncerty. Gwiazdor przeprosił swoich fanów za niemożliwość zagrania najbliższego koncertu. Wokalista zaraził się koronawirusem i przebywa obecnie na domowej kwarantannie. Na swoim profilu na Instagramie pokazał, w jaki sposób spędza wolny czas.
„Moja dzisiejsza randka z Monią” — mogliśmy przeczytać na facebookowym profilu T.Love. Wraz z liderem zespołu na zdjęciu pozowała Monika Olejnik, a fani grupy natychmiast przesłali pod adresem dziennikarki i muzyka liczne komentarze. Niektórzy zapewne pamiętają, jak skończyło się słynne spotkanie w „Kropce nad i”, kiedy Monika Olejnik gościła w studio Muńka Staszczyka oraz Pawła Kukiza. Z okazji rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku obaj muzycy zostali zapytani, jak wspominali tamten dzień. Widzów nie tyle zainteresowały wówczas odpowiedzi, ile zachowanie lidera T.Love, który przez całą rozmowę żuł gumę, według niektórych wręcz ostentacyjnie, a publiczność podzieliła się na tych, którzy mocno krytykowali piosenkarza za brak kultury oraz tych, którzy stanęli w jego obronie.
Kochanka lub kochanek to prawdopodobnie najczęstszy powód, przez który rozpadają się małżeństwa. Dużo o tym wie wokalista Muniek Staszczyk, który w pewnym momencie przyznał się swojej żonie do niewierności. Życie Muńka Staszczyka to materiał na ciekawą książkę. Taka pozycja nawet już powstała – nosi tytuł King, a stworzył ją sam artysta, co zdecydowanie dodaje jej autentyczności. W książce pojawia się bardzo trudny temat dla każdego małżeństwa – kochanka.
Zdrowie jest niezwykle ważne, a często bywa tak ulotne. Przekonał się o tym lider zespołu T.Love, Muniek Staszczyk, który podczas swojego lipcowego pobytu w Londynie trafił do szpitala. Okazało się, że miał groźny wylew. Muzyk postanowił polecieć do Londynu na dziesiąty w swoim życiu koncert Boba Dylana, którym zdążył się jeszcze nacieszyć. Niestety, niedługo potem trafił do londyńskiego szpitala. Powodem był wylew, przez który przebywał długi czas w szpitalu. Muzyk opowiedział o swoim doświadczeniu niezwykle szczerze. Jak czuje się teraz?
Muniek Staszczyk nareszcie wydał oświadczenie, w którym wyjawił, dlaczego trafił do szpitala. Okazało się, że gwiazdor przeszedł groźny wylew i nadal przebywa w Londynie. Jego słowa nie pozostawiają wątpliwości, że mogło dojść do prawdziwej tragedii: „Dzięki Bogu, że żyję”. Jak się obecnie czuje? Fani mają poważne powody do zmartwień? Ta wiadomość wstrząsnęła miłośnikami T.Love. Okazało się, że lider kultowego zespołu poczuł się źle podczas pobytu w Wielkiej Brytanii. Jego stan był na tyle ciężki, że niezbędna okazała się pomoc lekarzy. Trafił do jednego ze szpitali w Londynie. Mimo zapewnień, że muzykowi nie zagraża niebezpieczeństwo, fani nie mogli pozbyć się złych przeczuć. Z czasem okazało się, że słusznie się martwili — Muniek Staszczyk miał groźny udar. Przejmujące wyznanie artysty rozwiewa wątpliwości. Jak długo jeszcze będzie zmuszony pozostawać pod obserwacją? A może jego rekonwalescencja będzie się ciągnęła jeszcze przez długie tygodnie?