Polityk funkcjonujący w Polsce od czasu PRL nie poddaje się po poniesionej niedawno porażce. Mężczyzna postanowił zawalczyć o tytuł prezydenta stolicy. Myślicie, że może mu się to udać?
Janusz Korwin-Mikke działa w polskiej polityce od wielu lat, szerząc swoje – często kontrowersyjne – poglądy. Prywatnie mężczyzna jest szczęśliwym ojcem ósemki dzieci. Polityk Konfederacji, Janusz Korwin-Mikke słynie ze swoich specyficznych poglądów i wypowiedzi. Podczas działalności politycznej mężczyzna został liderem partii Konfederacja Wolność i Niepodległość. Polityk wielokrotnie startował również do wyborów prezydenckich, jednak jak dotąd nieudolnie. Prywatnie Janusz Korwin-Mikke jest mężem Dominiki Sibigi oraz szczęśliwym ojcem ósemki dzieci. Polityk ma za sobą trzy małżeństwa i dwa związki nieformalne.
Janusz Korwin-Mikke poinformował dziś w mediach społecznościowych, że po raz kolejny zaraził się koronawirusem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że polityk postanowił przy okazji napisać złośliwy komentarz na temat Lecha Wałęsy. Korwin-Mikke słynie z kontrowersyjnych, często bardzo nagannych i szkodliwych wypowiedzi. Tym razem pozwolił sobie na uszczypliwy komentarz w stosunku do Lecha Wałęsy, który kilka dni temu ogłosił, że jest chory na COVID-19.
Jak podaje Interia, Janusz Korwin-Mikke miał poważny wypadek. Polski polityk miał doznać poważnego urazu po upadku z drabiny. Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło w niedzielę, 22 sierpnia.
Janusz Korwin-Mikke był w sobotę gościem programu „Minęła dwudziesta”. Wraz z innymi politykami dyskutował o najważniejszych tematach, które aktualnie krążą w mediach. Niestety płynną, choć przepełnioną emocjami dyskusję przerwał gwałtowny kaszel Janusza Korwina-Mikkego.
Dla ludzi interesujących się polityką nie jest tajemnicą, że Janusz Korwin-Mikke to największy przeciwnik świadczeń socjalnych. Poseł na Sejm Konfederacji pobiera emeryturę od 2020 roku, a w rozmowie z „Super Expressem” przyznał, że został do tego zmuszony. Jednak na brak pieniędzy nie może narzekać. Co miesiąc jest przyznawane na jego konto 6,5 tys. złotych. W dalszym ciągu walczy z ZUS-em o należne im odsetki. Janusz Korwin-Mikke może liczyć na naprawdę wysoką emeryturę, mimo tego, że nie płacił składek na ZUS. O takich pieniądzach mogą pomarzyć nie tylko Polscy emeryci, ale również starszyzna zza zachodniej granicy.
Żona Janusza Korwina–Mikke do pewnego momentu była jego tajemnicą. Okazuje się, że wybranka, Dominika, jest od niego o 44 lata młodsza i odkąd Konfederacja ponownie znalazła się w Sejmie, bryluje na salonach. Zdecydowała się nawet na rozmowę z Wirtualną Polską. Zdradza domowe tajemnice, o których do tej pory prawdopodobnie nikt nie wiedział. Dajemy z mężem klapsy – powiedziała. Korwin-Mikke to jeden z tych polityków, który gustuje w wypowiedziach, wywołujących skandal i kontrowersje. Jak widać fakt ten, zupełnie nie przeszkadzał jego 33-letniej ukochanej, którą dostrzegł na jednym z partyjnych spotkań. 77-latek od razu zwrócił na nią uwagę i zamierzał zaszczycić ją rozmową. Zakochani na ślubnym kobiercu stanęli w 2016 roku. Tymczasem kobieta uznawana jest za królową pośród zwolenników męża. Kim jest Dominika Korwin-Mikke? Dominika Korwin-Mikke to trzecia żona polityka Janusza Kowina-Mikke. Historia ich romansu obiegła media jeszcze w 2015 roku. Zanim jednak stanęli na ślubnym kobiercu, młoda partyjna aktywistka była jego kochanką. Korwin-Mikke, będąc jeszcze mężem Małgorzaty Szmit, doczekał się dwójki dzieci z Dominiką. Córeczka Nadzieja przyszła na świat w 2011 roku, a syn Karol zaledwie 2 lata później. Pomimo tego, że od ich ślubu minęły już 4 lata, kobieta raczej nie udzielała się w mediach. W ostatnim czasie sytuacja się zmieniła, a 33-latka bryluje na salonach. W rozmowie Wirtualną Polską zdradziła nawet sekrety domowe. Tym razem dotyczyły kwestii wychowania pociech. Ile lat ma żona Janusza Korwina-Mikke? Żona Janusza Kowina-Mikke ma 33 lata, w związku z czym jest od niego młodsza o 44 lata. Różnica wieku nie była dla nich żadnych problemem, a owocem ich miłości jest dwójka wspaniałych dzieci. Dominika zdradziła nawet kontrowersyjne sposoby ich wychowania. –Janusz uważa, że klaps to coś normalnego. Dajemy klapsy, ale nie mówimy przecież o biciu. Nie uznajemy bicia i przemocy wobec dzieci – powiedziała rozmowie z Wirtualną Polską. Jak sama przyznaje, to właśnie maż jest o wiele bardziej przywiązany do tradycyjnego modelu wychowania. Na co dzień wciela się w rolę surowego ojca, który jest głową rodziny – dzieci muszą się go bać i czuć respekt. Z kolei mama przytula, gdy dzieje się coś złego.
Kora molestowana była przed księdza-pedofila. Mówiła o tym otwarcie. To nie są sprawy, z których można kpić. Najwyraźniej Janusz Korwin-Mikke tego nie rozumie. Umieścił on na jednym ze swoich portali społecznościowych wpis, dotyczący sytuacji z życia Kory, który spotkał się z dużą krytyką ze strony internautów.