Sylwia Bomba ubrała córkę, jak dorosłą. W sieci wrze
Wokół udostępniania wizerunku dzieci w mediach społecznościowych przetoczyło się już wiele dyskusji. Niektóre osoby publiczne starają się chronić prywatność swoich pociech, jednak inni na problem sharentingu nie zwracają zbyt dużej uwagi. Do tej drugiej grupy niewątpliwie należy Sylwia Bomba. Jedna z jej ostatnich publikacji wzburzyła odbiorców.
Czym jest sharenting?
To dość nowe pojęcie, które opisuje praktykę publikowania w mediach społecznościowych dużej liczby zdjęć i nagrań, na których jest uwieczniony wizerunek dzieci . Wiele osób, szczególnie popularnych, zdaje sobie sprawę z tego, jak duże zainteresowanie wśród odbiorców wzbudzają tego typu wpisy w sieci, co pociąga za sobą duże zasięgi umieszczanych treści. Również potencjał reklamowy, jaki daje wykorzystywanie wizerunku dzieci w mediach społecznościowych , jest bardzo wysoki.
Pomimo licznych ostrzeżeń ze strony specjalistów, takich jak eksperci od sztucznej inteligencji czy psychologowie , część rodziców wydaje się być niewzruszona na potencjalne szkody, jakie może wnieść sharenting do życia ich oraz ich dzieci. Od wielu miesięcy mówi się o wykorzystywaniu wizerunku dzieci do oszustw lub nawet produkcji materiałów pedofilskich . Oprócz tego wprowadzanie małoletnich w świat mediów społecznościowych od najmłodszych lat może mieć negatywny wpływ na ich psychikę . Część osób publicznych świadomie decyduje się na chronienie wizerunku swoich dzieci, aby nie narażać ich na żadne nieprzyjemności . Wśród takich osób znajdują się między innymi Robert i Anna Lewandowscy.
Po pierwsze — ze względów bezpieczeństwa. Po drugie — chcę jej [Klarze — red.] zaoszczędzić okrutnych komentarzy w internecie. Tego boję się najbardziej: ocen. I wszystkiego innego, co w przyszłości będzie mogła przeczytać. Nie chcę, żeby córka za kilka lat miała do mnie pretensje, że wrzuciłam do sieci zdjęcie, którego ona by sobie nie życzyła - tłumaczyła swoją decyzję Anna Lewandowska w rozmowie ze “Sportowymi Faktami”.
Sylwia Bomba często pokazuje wizerunek córki
Do celebrytek, które hojnie obdarzają swoich obserwatorów zdjęciami i filmami zawierającymi wizerunek dzieci, należy Sylwia Bomba znana z programu “Gogglebox. Przed telewizorem” . Mama pięcioletniej obecnie Tosi publikuje wpisy opatrzone fotografiami, na których jest dziewczynka, korzystając z wielu okazji. To między innymi święta Bożego Narodzenia czy imprezy rodzinne . Córka Sylwii Bomby towarzyszy jej również przy nagrywaniu wielu reklam .
Widać, że pięciolatka traktuje udział w nagraniach jako zabawę i świetnie spędza czas przy ich produkcji . Również część obserwatorów jest zachwycona obecnością dziewczynki w mediach społecznościowych mamy, o czym świadczą liczne komentarze chwalące uroczą relację między dzieckiem a rodzicielką . Wszystko wskazuje jednak na to, że Sylwia Bomba dotarła do pewnej granicy tolerancji, jeśli chodzi o umieszczanie w sieci wizerunku swojej córki .
ZOBACZ TEŻ: Roztrzęsiona Sylwia Bomba zalała się łzami. W jej myślach tylko 5-letnia córeczka
Sylwia Bomba opublikowała ten film i się zaczęło!
Celebrytka umieściła na swoim Instagramie nagranie, na którym uwieczniona jest pięcioletnia Tosia korzystająca z usług “salonu kosmetycznego” . Warto zwrócić uwagę na to, że film pełni funkcję reklamy zabawki skierowanej do dziewczynek, które chcą spróbować swoich sił w przygotowywaniu stylizacji paznokci . Jednak to niejedyne, co tak zaszokowało widzów. Chodzi o strój, w jakim wystąpiła Tosia.
Pięcioletnia dziewczynka została ubrana w perukę, wysokie szpilki i strój , którego nie powstydziłaby się żadna modna dorosła kobieta.
Nic nie sprawia takiej radości jak zabawa w dorosłą
Mamę. Wizyta w salonie kosmetycznym dla małej damy to prawdziwa przygoda! - napisała Sylwia Bomba pod nagraniem.
W sieci natychmiastowo zawrzało. Wiele osób zwróciło uwagę na nieodpowiednią stylizację, w jakiej wystąpiła Tosia w filmie oraz na fakt wykorzystywania dzieci do nagrywania reklam.
- Boże święty, aż strach pomyśleć co to dziecko będzie robić jak będzie miało 10-12 lat
- Biedna! Czy dzieci nie mogą być dziećmi, muszą być sprzedawane jak kukiełki w SM
- Ciężko na to patrzeć. Czy Ty naprawdę nie widzisz jaką krzywdę temu dziecku robisz?
To tylko niektóre z krytycznych komentarzy, jakie pojawiły się pod filmem , który umieściła w sieci Sylwia Bomba . A jak wy myślicie, rzeczywiście przesadziła?