Sylwia Bomba ujawnia smutną prawdę o relacji z teściową. Przykre, co działo się po śmierci ojca Tosi
Sylwia Bomba gościła jakiś czas temu w podcaście “Pudelka”. Dziennikarz, z którym rozmawiała, nie omieszkał poruszyć tematu zmarłego ojca jej córeczki, jednak to wcale nie to, jak dziewczynka zareagowała na jego odejście, wywołało najwięcej emocji. Sylwia Bomba właśnie podzieliła się ze światem szokującą prawdą o relacji z teściową.
Sylwia Bomba udzieliła zaskakującego wywiadu
Sylwia Bomba dała się poznać szerszej publiczności na łamach show "Gogglebox. Przed telewizorem", w którym wraz ze swoją przyjaciółką Ewą Mrozowską komentuje programy telewizyjne. Od tego czasu obie zyskały dużą popularność w mediach, choć w świecie show-biznesu przoduje zdecydowanie Sylwia.
Jakiś czas temu celebrytka opowiedziała o przykrych doświadczeniach ze swojego życia prywatnego w rozmowie z “Pudelkiem”. Nie tylko wyznała, jak jej córeczka zareagowała na wieść o śmierci taty, ale również jaką relację utrzymuje z teściową. Jej słowa okazały się szokiem nie tylko dla dziennikarza, ale również rzeszy fanów.
Sylwia Bomba opowiedziała, jak jej córeczka zareagowała na śmierć taty
Sylwia Bomba często dzieli się na swoich mediach społecznościowych uroczymi kadrami z córeczką, 4-letnią Antoniną. Ojcem dziewczynki był Jacek Ochman, który zmarł rok temu. Podczas wywiadu nie mogło zabraknąć więcej tematu, jak córeczka Sylwii Bomby zareagowała na śmierć jej dawnego partnera:
Tosia jest bardzo bystrym, bardzo inteligentnym dzieckiem i ona po prostu słuchała. Ja mówiłam coś przez telefon, ktoś coś zadzwonił i powiedział... Ona nie wiedziała. Zresztą, nie miała z tatą kontaktu żadnego cztery miesiące przed jego śmiercią, więc tego taty fizycznie w jej życiu nie było. I ona mnie pewnego dnia po trzech miesiącach po prostu spytała: "Mamusiu, czy mój tatuś nie żyje?". Ja powiedziałam, że tak i ona zapytała, co to znaczy i ja wtedy powiedziałam, że to znaczy, że nigdy więcej go nie zobaczysz, i ona się wtedy popłakała – wyznała drżącym od emocji głosem celebrytka.
Te wieści poruszyły fanów Sylwii Bomby, jednak ci, którzy wysłuchali podcastu tabloidu do końca, poznali prawdę na jeszcze inny, o wiele bardziej bulwersujący temat. Celebrytka przyznała, że nie utrzymuje kontaktu z teściową, czyli mama byłego partnera. Tosia wychowuje się bez babci?
Sylwia Bomba wyznała szokującą prawdę o swojej teściowej
Sylwia Bomba na łamach podcastu “Pudelka” zwierzyła się dziennikarzowi, iż nie utrzymuje kontaktu z dziadkami swojej córeczki od strony jej ojca, nieżyjącego Jacka Ochmana. Okazuje się, że jej teść zmarł dawno temu, natomiast z teściową nie ma żadnej relacji. Jakiś czas temu celebrytka miała ja nawet zablokować na swoich mediach społecznościowych, jednak na prośbę kobiety zmieniła zdanie:
Tak, odblokowałam ją na Instagramie, bo poprosiła mnie, żeby mogła oglądać Tosię, bo Tosia jest taka fajna i by chciała ją oglądać. Potem my zadzwoniłyśmy do niej na Dzień Babci z życzeniami i to tyle. Nigdy nie dostałam telefonu zwrotnego – powiedziała.
Powód, dla którego Sylwia Bomba nie utrzymuje kontaktu z babcią Tosi, jest prosty, jednak równocześnie bardzo krzywdzący. Pomimo szczerych chęci jej teściowa ma podobno w ogóle nie interesować się podtrzymywaniem relacji.
Dla mnie by było super pomocne, gdyby Tosia miała drugą babcię. Babcia mieszka blisko i mogłabym czasem ją po prostu podrzucić do niej, a ja mogłabym wtedy zrobić więcej pracy, wyjść z papierów albo pójść do fryzjera. Natomiast jeżeli ktoś nie wyraża żadnej, nawet znikomej chęci kontaktu, to ja też mam taką zasadę, że się w życiu nie narzucam. Nic nie robię na siłę. Gdybym dostała tylko jeden malutki sygnał, to na pewno bym o to dbała i pielęgnowała – zapewniała Sylwia Bomba.
źródło: pudelek.pl