"Stawała okoniem do wszystkiego, co mówiłam". Ostre spięcie z prowadzącej jedną uczestniczką
Chyba nikt nie spodziewał się gwałtownego spięcia pomiędzy uczestniczką a prowadzącą w całkowicie nowym programie, który zagościł w jesiennej ramówce Polsatu. Co od uczestniczki usłyszała Katarzyna Cichopek?
Moja mama i Twój tata to nowy format w Polsacie
To nowe reality show, które porusza sferę randkowania i poszukiwania miłości. Bohaterami programu są single, którzy są już dojrzali i przeszli w życiu jakąś trudną drogę. W odnalezieniu drugiej połówki rodzicom będą pomagać ich potomkowie. Dorośli będą mieszkać w jednej z mazurskich willi, odcięci od świata zewnętrznego.
Osoby biorące udział w programie to 40 i 50-latkowie, którzy mają już dorosłe dzieci, które zamieszkają w drugim domu i to właśnie one będą miały realny wpływ na wybory i decyzje rodziców.
Program prowadzi Cichopek, która z wykształcenia jest psychologiem
To właśnie Katarzyna Cichopek poprowadzi nowy program randkowy w jesiennej ramówce Polsatu. Dziennikarka posiada wykształcenie psychologiczne, dlatego z odpowiednim podejściem, ciepłem i empatią przeprowadzi uczestników przez udział w programie. Wesprze ich w nawet najbardziej trudnych emocjonalnie momentach.
Osoby, które zdecydowały się na udział, zostały już na początku obdarowane niespodziankami. Bohaterowie od razu mogli wybrać się na pierwsze randki, a dzieci dowiadywały się sekretów, o których rodzice nie mieli pojęcia. Nastąpił jednak pewien zgrzyt pomiędzy Cichopek a jedną z uczestniczek. Katarzyna zdradziła naszemu dziennikarzowi, co właściwie się wydarzyło.
ZOBACZ TEŻ: “Póki co wszystko wkurza”. Widzowie nie mają litości dla “Halo, tu Polsat”
Nieporozumienie, które wywołało burzę
W rozmowie z naszym dziennikarzem Katarzyna Cichopek wyznała, że jedna z pań biorących udział w programie, lubi "robić zadymę” . Lucy, bo tak ma na imię uczestniczka, była dosyć krnąbrna w stosunku do prowadzącej i nie miała ochoty słuchać jej porad. Napięcie pomiędzy paniami spowodowało, że musiało dojść do poważnej rozmowy.
rzeczywiście zadymki małe były. Ze mną również! Miałyśmy trudną rozmowę, bo Lucy stawała okoniem do właściwie wszystkiego, o co ją prosiłam. Zastanawiałam się, o co chodzi, czy to jest związane ze mną. Miałyśmy jedną intymną rozmowę sam na sam, gdzie musiałyśmy wyjaśnić sobie, jak dwie dorosłe kobiety, kilka spraw. Finalnie wyszło, że to właściwie nie o mnie chodzi, tylko o wszystko dookoła, ale mnie się zebrało - zdradziła Katarzyna Cichopek w rozmowie z naszym dziennikarzem.
Włączajcie Polsat co tydzień w środę o 20:10, aby śledzić dalsze perypetie uczestników programu. Czy dojdzie do kolejnych spięć lub awantur? Tego dowiemy się niebawem.