Sąsiedzi Pauliny z "Top Model" nagle zaczęli mówić. Jednemu szepnęła coś na temat męża

Tragiczna śmierć uczestniczki "Top Model" i jej męża

Informacja o nagłej śmierci Pauliny Lerch i jej męża Sławomira wstrząsnęła całym polskim show-biznesem. W niedzielę 1 września znajomi małżeństwa poinformowali policję, że od kilku dni nie mogą się z nim skontaktować. Po przybyciu do ich luksusowej willi funkcjonariusze odnaleźli dwa ciała.

Do tej pory nie ustalono przyczyn śmierci pary. Kobieta największą popularność zyskała dzięki swojemu udziałowi w show “Top Model”. Po nieudanej próbie powróciła do programu w 2018 roku, aby jeszcze raz spróbować swoich sił na castingu. Tam też pochwaliła się, że zrzuciła 20 kilogramów. Mimo pochwał od jurorów nie udało jej się awansować do kolejnego etapu.

Nieznane są okoliczności śmierci Pauliny Lerch z "Top Model"

Do tej pory nie udało się ustalić okoliczności śmierci małżeństwa. Wiadomo, że po przybyciu na miejsce policja zobaczyła, że dom jest zamknięty od wewnątrz, a w kuchni, w której znaleziono ciała ofiar, leżał rewolwer. Funkcjonariusze podejrzewają, że Sławomir L. mógł zabić własną żonę, a później popełnić samobójstwo.

Mężczyzna, posługujący się pseudonimem Klakson, w sierpniu tego roku opuścił areszt, gdzie trafił za handel narkotykami. Niestety, biegli badający tę sprawę stwierdzili, że ciała były już w stanie zaawansowanego rozkładu , co znacznie utrudnia pracę. W tym momencie czekamy na dalsze wyniki sekcji zwłok.

ZOBACZ TEŻ: Familiada: Podaj słowo na “ć”. Ona naprawdę to powiedziała.

Sąsiedzi ujawniają prawdę na temat Pauliny Lerch i jej męża

Teraz kilka słów na temat uczestniczki polskiej edycji “Top Model” oraz jej męża powiedzieli ich najbliżsi sąsiedzi. Okazało się, że para nie sprawiała wrażenia pokłóconych i nie wydawała się przeżywać kryzysu w relacji. Zdaniem mieszkańców zakochani jeszcze 25 sierpnia byli widziani razem na dożynkach w pałacu w rodzinnym Będlewie pod Poznaniem.

Pomagałem u nich przy budowie domu. Zawsze dali mi kilka stówek za pomoc, byli hojni. Paulina była inteligentną kobietą, nie wadziła nikomu. Paulina powiedziała mi, że [Sławomir — przyp. red.] siedział w kiciu. Nie pytałem o szczegóły - powiedział jeden z sąsiadów w rozmowie z “Głosem Wielkopolskim”.