Pogrzeb Tadeusza Woźniaka opóźniony. Znany jest powód
Kilka dni temu media obiegła informacja o śmierci Tadeusza Woźniaka. Autor “Zegarmistrza Światła” odszedł w wieku 77 lat. Do dziś nie wiadomo jednak kiedy i gdzie odbędzie się jego pogrzeb. Chodzi o problemy rodzinne.
Tadeusz Woźniak nie żyje
Twórca niezwykłego utworu, który znają niemal wszyscy Polacy, zmarł w wieku 77 lat. Tadeusz Woźniak od końcówki lat 60. ubiegłego roku działał jako solista, a “Zegarmistrz Światła” z pewnością nucą setki osób. Mężczyzna wykonywał, ale również komponował, a jego muzyka pojawiała się w wielu filmach i spektaklach teatralnych. Informację o jego śmierci przekazała Polska Fundacja Muzyczna.
Dzisiaj nadeszła do nas wielce smutna wiadomość — odszedł nasz “Zegarmistrz Światła” — Tadeusz Woźniak. Jakim był muzykiem i wykonawcą — nie musimy przypominać wielbicielom jego twórczości. Jak dobrym był człowiekiem — wie każdy, kto miał okazję go znać. Tadeusz był też Przyjacielem Polskiej Fundacji Muzycznej. On sam wsparcia nigdy nie potrzebował, ale na Jego wsparcie zawsze mogliśmy w Fundacji liczyć – możemy przeczytać w poście na Facebooku.
Tak Marek Sierocki mówił o Tadeuszu Woźniaku
Krótko po tym, jak media obiegła informacja o odejściu Tadeusza Woźniaka, postanowiliśmy skontaktować się z Markiem Sierockim. Mężczyźni często współpracowali przy licznych projektach muzycznych, byli również ze sobą blisko na stopie prywatnej. Sam Sierocki przypadkiem zetknął się z utworami wokalisty.
To był niesamowicie popularny artysta w latach 1972-1975. Pamiętam jak moi bracia stryjeczni mieli pierwsze płyty Tadeusza Woźniaka. Ja wtedy poznałem tę muzykę - powiedział naszemu dziennikarzowi Jakubowi Adamiakowi.
W dalszej części rozmowy muzyk opowiedział o tym, jak wyglądały jego prywatne relacje z Tadeuszem Woźniakiem. Okazuje się, że bardzo cenił sobie towarzystwo autora “Zegarmistrza Światła”.
My zawsze przy spotkaniach prywatnych kiedy przychodził do Teleexpresu, rozmawialiśmy o muzyce której słuchaliśmy. Niesamowicie skromna osoba, z wielką klasą, kulturą osobistą. To były niezapomniane chwile. (…) Kiedy dowiedziałem się, że Pan Tadeusz zmarł, to kolejny tak smutny moment w życiu, kiedy odchodzi artysta którego ceniłeś, znałeś pracowałeś. Przykra sprawa, ale pozostają po nim nieśmiertelne utwory. Zegarmistrz to jeden z pięciu najważniejszych utworów w historii polskiego show-biznesu - kwituje Marek Sierocki.
ZOBACZ TEŻ: Roxie nie przypomina siebie. Fani w komentarzach powtarzają jedno
Pogrzeb Tadeusza Woźniaka został opóźniony
Choć informacja o śmierci muzyka pojawiła się w mediach 8 lipca, do dziś nie wiadomo, kiedy i gdzie odbędzie się jego ostatnie pożegnanie. Szczegóły pogrzebu nie są jasne, okazuje się, że w drogę weszło kilka problemów rodzinnych. O tym, co się dzieje z pogrzebem Tadeusza Woźniaka, opowiedział Tomasz Kopeć z Polskiej Fundacji Muzycznej.
To są sprawy rodzinne, rodzina musi dopiąć wiele spraw i pogrzeb się opóźni. Wiele wskazuje na to, że odbędzie się dopiero pod koniec miesiąca. W odpowiednim czasie na naszej stronie również poinformujemy o dacie i miejscu pochówku - przekazał w rozmowie z "Faktem".
Okazuje się, że najprawdopodobniej chodzi o obecność brata zmarłego muzyka. Mężczyzna na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych. Redakcja “Faktu” skontaktowała się z rodziną Tadeusza Woźniaka, aby poznać szczegóły problemów, które napotkała rodzina.
Wszystkim zależy na tym, by na pogrzebie był brat Tadeusza. Organizacja przelotu sprawia więc, że ceremonia się opóźni