Nie żyje legendarna aktorka. Zagrała w kultowych produkcjach
Smutne wieści płyną zza oceanu. Fani kina międzynarodowego pogrążyli się w żałobie. Nie żyje wielka gwiazda srebrnego ekranu. Przez lata zachwycała widzów na całym świecie. Film, w którym wystąpiła zdobył Oscara. Jej niepowtarzalny talent przejdzie do historii.
Nie żyje znana aktorka
Nie żyje Mitzi Gaynor. O śmierci tej wielkiej amerykańskiej aktorki poinformowali jej menadżerowie. Wykreowała wiele ról. Współpracowała m.in z takimi jak Bing Crosby, Gene Kelly czy Frank Sinatra. Do historii przeszedł zwłaszcza oscarowy “Południowy Pacyfik” z 1958 roku z jej udziałem. Największa sława Gaynor przypadła na czasy Złotej Ery Hollywood. Należała do ostatnich żyjących gwiazd tego okresu. Odeszła w wieku 93 lat, 17 października.
Aktorka odeszła w spokoju, w czwartkowy poranek w Los Angeles. Jej menadżerowie zamieścili w serwisie X oświadczenie, w którym oddali hołd jej talentowi i podkreślili, jak wielkie dziedzictwo po sobie zostawiła.
Nie żyje jedna z ostatnich gwiazd Złotej Ery Hollywood
Aktorka urodziła się 4 września 1931 w Chicago jako Francesca Marlene von Gerber. Kiedy rozpoczęła karierę aktorką zaczęła występować pod nazwiskiem Mitzi Gaynor. Jej matka była cenioną baleriną. Gaynor odziedziczyła po niej niezwykłe poczucie rytmu i grację.
Była prawdziwą królową musicali w latach 50. Dołączyła do ekipy wytwórni filmowej 20th Century Fox. W “Południowym Pacyfiku” zagrała kultową już rolę pielęgniarki Nellie Forbush. Inne filmy z jej udziałem to “Roztańczone dziewczyny”, “My Blue Heaven” czy “Nie ma jak show”. W tej produkcji wystąpiła razem z Marilyn Monroe. W pewnym momencie zmieniła wielki ekran na telewizje i występowała w programach rozrywkowych u boku największych gwiazd.
Nie żyje aktorka, która przeszła do historii. Amerykanie ukoronowali ją w ten sposób
O śmierci artystki poinformowali jej menadżerowie. W mediach społecznościowych opublikowali poruszający wpis, w którym podsumowali życie Mitzi Gaynor.
Przez osiem dekad bawiła publiczność w telewizji, w filmach i na scenie. Naprawdę cieszyła się każdą chwilą w długiej karierze zawodowej i doceniała przywilej bycia artystką. Kiedy schodziła ze sceny, była niezwykłą kobietą pełną życia, troskliwą i lojalną przyjaciółką. Odeszła ciepła, uprzejma, zabawna, wspaniała osoba.
Amerykanie nie zapomnieli o wspaniałej aktorce. Jej dorobek filmowy został deceniony i nazwisko Gaynor zostało wyróżnione na Hollywoodzkiej Alei Gwiazd.