Wstrząsające wyznanie Moniki Kuszyńskiej. Chodzi o jej dziecko
Monika Kuszyńska w 2006 roku uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu, po którym do dziś jeździ na wózku inwalidzkim. Niepełnosprawność nie przeszkadza jej w prowadzeniu szczęśliwego życia i osiąganiu sukcesów. Okazuje się, że w pewnym momencie była wokalistka zespołu Varius Manx była o włos od kolejnej tragedii. W grę wchodziło jej życie oraz jej córeczki Kalinki.
Piosenkarka Monika Kuszyńska posiada dwójkę dzieci: synka Jeremiego oraz córeczkę Kalinę. Jak w przypadku porodu pierwszego dziecka wszystko obyło się bez komplikacji, tak podczas narodzin córeczki było o włos od tragedii. O wszystkim opowiedziała w wywiadzie z Agatą Młynarską.
Monika Muszyńska była o włos od kolejnej tragedii
Życie Moniki Muszyńskiej uległo całkowitej zmianie po wypadku samochodowym, któremu uległa w 2006 roku. W jego wyniku został przerwany rdzeń kręgowy, przez który została skazana na jazdę na wózku inwalidzkim. Piosenkarka jest idealnym przykładem, że niepełnosprawność wcale nie oznacza końca szczęśliwego życia.
Mężem piosenkarki jest Jakub Raczyński, z którym wiedzie naprawdę udane i szczęśliwe małżeństwo. Para doczekała się dwójki dzieci: synka Jeremiego i córeczki Kaliny. Poza tym wydała płytę solową pt. Ocalona i reprezentowała Polskę w 60. Konkursie Piosenki Eurowizji. Niemniej jednak życie próbowało jej spłatać kolejny tragiczny figiel.
Okazuje się, że drugi poród piosenkarki o mały włos skończyłby się tragicznie. Opowiedziała o tym w wywiadzie z Agatą Młynarską. Gdyby nie szybka interwencja, mogłoby być już za późno na jakąkolwiek pomoc.
W przypadku mojego synka, który był pierwszy, wszystko było w terminie i bez problemu ten poród się odbył. Natomiast w przypadku Kalinki to był poród przedwczesny, o miesiąc wcześniej, który mnie zaskoczył w środku nocy – opowiadała Monika Kuszyńska.
Drugi poród Moniki Kuszyńskiej
Zaskoczenie okazało się bardziej poważne, niż by się wydawało. Jak opowiadała w trakcie wywiadu, zarówno ona, jak i jej jeszcze wtedy nienarodzona córeczka były o włos od śmierci. O wszystkim zadecydowała szybka interwencja lekarzy, dzięki którym wszystko poszło, jak trzeba. Kalinka przyszła na świat poprzez cesarskie cięcie, podobnie jak jej synek .
Karetka musiała przyjechać […] Już nie chcę opowiadać do końca, ale byłyśmy obie na granicy śmierci . Ona miała naprawdę bardzo małą ilość punktów Apgar, bo po prostu miała bezdech. Uratowali mnie lekarze. Miałam wielkie szczęście – opowiadała Monika Kuszyńska.
Na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem, a córeczka piosenkarki urodziła się zdrowa. Dziś rośnie jak na drożdżach i cieszy się pełnią zdrowia. Jednak piosenkarka na wspomnienie o tej traumatycznej sytuacji w dalszym ciągu, jest przerażona.
Do tej pory mam gęsią skórkę. Naprawdę było bardzo źle – opowiadała była wokalistka Varius Manx.
W pewnym momencie życia zdrowie piosenkarki uległo znacznemu pogorszeniu , jednak szybko z tego wyszła.
Monika Kuszyńska opowiedziała o swoim drugim porodzie.
Piosenkarka była o włos od tragedii, jednak wszystko skończyło się dobrze.
Dziś piosenkarka jest szczęśliwą żoną i matką dwójki dzieci.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Druzgocące doniesienia. Wyszło na jaw, co dzieje się z Lempart i jej partnerką
- Pamiętacie Moksa z „Vabank”? Jacek Chmielnik zginął w tragicznych okolicznościach
- 3-letnia córka Rosati w długich butach na obcasie i sukience. Fanom opadły szczęki