Wszyscy znają ją z "Rancza". Miała za sobą wiele romansów
Marta Lipińska rozwinęła swoją karierę aktorską na przestrzeni sześćdziesięciu lat. Dziś niewiele osób pamięta, że przed laty, będąc jeszcze w pierwszym małżeństwie, wdała się w romans. Kobieta miała przed sobą niemały dylemat.
Marta Lipińska zachwyca widzów od sześciu dekad
Aktorka znana z roli Michałowej w “Ranczu” czy teściowej z “Miodowych lat" funkcjonuje w polskiej kinematografii już od sześćdziesięciu lat. W jej rodzinnym domu się nie przelewało, a ciężka praca umocniła ją na przyszłość . Musiała między innymi wspierać swoją matkę w przygotowywaniu i dostarczaniu tortów na zamówienie. Gdy dorosła, dostała się na Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie .
To dało Marcie Lipińskiej poczucie celu, a jej rodzicom oddech pełen ulgi . Gdy rodzicielka aktorki dowiedziała się, w jakim kierunku chce podążyć jej córka, miała powiedzieć tylko jedno zdanie: “No to problem z głowy”. Od tamtej pory kobieta wiedziała, że będzie się rozwijała na deskach teatralnych i przed kamerą .
Marta Lipińska była popularna na uczelni aktorskiej
Uroda i talent aktorki sprawiły, że szybko zyskała popularność na uczelni aktorskiej. Choć sama Marta Lipińska nie wierzyła, że jest wyjątkowo atrakcyjną kobietą , z każdej strony — zarówno od profesorów, jak i innych studentów — słyszała niemal same pochwały. Zdarzyło się nawet, że dwaj mężczyźni, Roman Wilhelmi i Andrzej Kostenka, pobili się o nią na uczelnianym korytarzu .
Myliło mi się, z kim umówiłam się na randkę. Mylili mi się adoratorzy... Ale na większe uczucie poczekałam do trzeciego roku. Wtedy wyszłam za mąż - cytuje “Plejada”.
Szlifowane przez lata umiejętności pozwoliły jej wspiąć się na kolejne szczeble kariery oraz poznać miłość. Jej pierwszym mężem stał się operator kamery Krzysztof Winiewicz . Już po dziesięciu latach doszło jednak do ich rozwodu . Jako przyczynę Marta Lipińska wskazywała częste wyjazdy partnera na plany filmowe.
ZOBACZ TEŻ: Nie żyje 23-letnia gwiazda. Wokół śmierci same spekulacje
O tym romansie Marty Lipińskiej plotkowano w całej Warszawie
Okazuje się jednak, że przed małżeństwem z Maciejem Englertem, w głowie aktorki zawrócił jeszcze jeden mężczyzna. Kiedy w 1963 roku rozpoczęła pracę w Teatrze Współczesnym, jej drogi skrzyżowały się z Tadeuszem Łomnickim . Marta Lipińska debiutowała wówczas w roli Iriny w spektaklu "Trzy siostry" Czechowa. Mężczyzna na tyle spodobał się aktorce, że wdała się z nim w romans .
Była wtedy jeszcze zamężna, kiedy spotykała się z Łomnickim, wiedziała jednak, że związek z nim nie byłby przyszłościowy . To dlatego zakończyło się wyłącznie na nieformalnej relacji. Marta Lipińska wiedziała bowiem, że 35-letni aktor ma za sobą trzy małżeństwa . Niemniej jednak romans tej pary nie pozostał w ukryciu na długo. Mówi się, że krótko później rozmawiała o nim już cała Warszawa. Dopiero kilka lat później kobieta poznała Macieja Englerta, z którym wzięła ślub w 1968 roku . To małżeństwo trwa do dziś.