“Męczenie zwierząt”. Ukochana Fornala zmieszana z błotem. Powinna zostać ukarana?
Jedna z ostatnich publikacji partnerki Tomasza Fornala w mediach społecznościowych wzbudziła wiele emocji. Internauci zarzucili Sylwii Gaczorek męczenie zwierząt podczas jej urlopu na Seszelach. Nie pozostawili na niej suchej nitki.
Tomasz Fornal zyskał dużą popularność
O polskich siatkarzach można mówić wiele, jednak ich ostatni występ podczas Igrzysk Olimpijskich zdecydowanie przejdzie do historii. Spektakularne pokonanie rywali w ćwierćfinale, dotarcie do ostatniego spotkania oraz otrzymanie srebrnych medali zapisze się na stałe w pamięci wszystkich fanów sportu. To jednak jeden z zawodników szczególnie zaskarbił sobie sympatię widzów w trakcie minionego turnieju.
Chodzi oczywiście o Tomasza Fornala i jego mowę motywacyjną, którą wygłosił w trakcie czasu w czwartym secie półfinałowego meczu ze Stanami Zjednoczonymi. Sytuacja była dramatyczna i wiele wskazywało na to, że polskim siatkarzom nie uda się awansować do ostatniego etapu. Wtedy przyjmujący wykrzyknął do swoich kolegów zdanie, które na długo zapadło w pamięć widzom. Wielu wierzy, że to właśnie te słowa pomogły drużynie przejść do finału.
Doda zaliczyła wpadkę już w pierwszych sekundach koncertu. Zobaczyli to wszyscy! Zarzucali jej, że jest mężczyzną. Imane Khelif przeszła metamorfozęDawać ku**a napie**alamy się z nimi ku**a – krzyczał, by obudzić ducha walki wśród swoich kolegów z drużyny.
Tomasz Fornal ma znaną partnerkę
To wtedy siatkarzem zainteresowało się zdecydowanie więcej osób. Okazuje się, że Tomasz Fornal od kilku lat jest związany z osiem lat starszą od siebie Sylwią Gaczorek. Kobieta jest popularną influencerką, która przed laty prowadziła w sieci bloga związanego z pielęgnacją włosów. Później rozwijała swoją markę osobistą na platformie YouTube oraz Instagramie.
Obecnie na jej profilu zgromadziło się ponad 600 tysięcy obserwatorów. Nie da się ukryć, że partnerka Tomasza Fornala cieszy się niemałą popularnością, a związek ze znanym siatkarzem tylko ją pogłębił. Jakiś czas temu Sylwia Gaczorek opowiedziała w podcaście o ciemnych stronach swojej sytuacji życiowej. Inna influencerka, Wersow, spytała ją o negatywne komentarze, które dostaje w nawiązaniu do związku ze sportowcem.
To nawet nie chodzi o popularność, tylko mój chłopak nigdy wcześniej nie miał dziewczyny, nie pokazywał się publicznie z nikim. Ja byłam tą pierwszą dziewczyną, w którą można było uderzyć. […] Pierwszy hejt, który się pojawił w moim życiu, był stosunkowo niedawno – odpowiedziała na pytanie Wersow.
ZOBACZ TEŻ: "Może i dobrze." Rodowicz wprost o nieobecności w Sopocie
Sylwia Gaczorek oślepiła żółwia fleszem?
Ostatnio jednak w życiu influencerki pojawiła się kolejna sytuacja, po której spłynęła na nią fala krytyki. Sylwia Gaczorek wyjechała na Seszele, gdzie jedną z atrakcji były spacerujące pomiędzy turystami żółwie. Według relacji stylistki fryzur można było je karmić, głaskać, a te były niezwykle oswojone z człowiekiem. Opublikowała w sieci serię zdjęć z fleszem. To na ten szczegół zwrócili uwagę internauci.
- Selfie z żółwiem... Jego oczy. Totalnie na nie. Zdjęcie żółwia z oddali pokazuje jego piękno. Selfiak z buziakiem świadczy o totalnie chorym nowoczesnym, internetowym świecie i zwyczajnie zrobiło mi się smutno.
- Szkoda promować męczenie zwierząt i robienie zdjęć z flaszem wiedząc że nie można tego robić
- Flash oślepia żółwie na jakiś czas… są o tym informacje na tablicach przy plażach z żółwiami..