Mąż aktorki był z nią do ostatniego oddechu. Dramatyczna relacja po śmierci Barańskiej
Nie żyje wielka gwiazda polskiego kina. Choć od lat nie pokazywała się już na srebrnym ekranie z powodu choroby, wiadomość o tym, że odeszła, była wstrząsem. Jadwiga Barańska była ikoną i przejdzie do historii jako wspaniała aktorka. Spuścizna, którą po sobie zostawiła, sprawi, że pamięć o niej będzie wciąż żywa.
Nie żyje Jadwiga Barańska
Piątek 25 października 2024 roku pozostanie niezwykle smutną datą dla polskiego kina. Właśnie wtedy Jerzy Antczak poinformował o śmierci wybitnej aktorki — Jadwigi Barańskiej. Gwiazda od dłuższego czasu zmagała się z problemami zdrowotnymi, jednak nie chciała tego ujawniać.
Ostatni film, w którym zagrała Jadwiga Barańska to “Chopin. Pragnienie miłości” z 2002 roku. Wcieliła się w nim w matkę słynnego polskiego pianisty i kompozytora. Na stałe mieszkała w Stanach Zjednoczonych i rzadko pojawiała się w Polsce. W 2013 roku obchodziła 55-lecie pracy artystycznej. To była okazja do odwiedzenia Warszawy. Jakiś czas później wycofała się z show-biznesu. Teraz jej fani ślą kondolencie i wspominają najwybitniejsze role aktorki.
Jadwiga Barańska przegrała walkę z chorobą
Jadwiga Barańska była wielką damą polskiego kina. Widzowie nigdy nie zapomną jej ról w takich filmach jak “Hrabina Cosel”, “Trędowata” czy kultowych już “Nocach i dniach”. Adaptację powieści Marii Dąbrowskiej wyreżyserował Jerzy Antczak, prywatnie mąż Barańskiej. Podobno to właśnie swojej żonie zawdzięcza pomysł na stworzenie tego dzieła. Film “Noce i dnie” w 1977 roku był nominowany do Oscara jako najlepszy film nieanglojęzyczny.
Antczak i Barańska byli ze sobą od 1956 roku aż do śmierci aktorki. Ostatnie lata musiały być dla nich trudne ze względu na chorobę kobiety. Barańska długo nie chciała wyjawiać tej informacji publicznie. Wzrok gwiazdy przestawał funkcjonować. Pojawiły się również kłopoty z biodrem. W najtrudniejszych chwilach mogła liczyć na wsparcie męża, który trwał przy jej boku nieustannie od prawie 70 lat. To właśnie on zdradził, jak poważny jest stan Barańskiej. Na swoim profilu na Facebooku napisał:
Kochani Przyjaciele, długo walczyłem czy ujawniać stan zdrowia Jadzi, ale ponieważ jest mi bardzo ciężko na duszy podaje jaki stan rzeczy. Wiele tygodni temu pojawiło się u Jadzi schorzenie rogówki lewego oka. Lekarze wydali diagnozę, że stan jest bardzo poważny i grozi jej utrata wzroku. Po pewnym czasie podobny syndrom odezwał się w drugim oku. Jadzia nie należy do osób histerycznych ale powiedziała mi: „Życie bez wzroku nie ma sensu. Lepiej odejść.”
Tak wyglądały ostatnie chwile Jadwigo Barańskiej
Jadwiga Barańska zmarła w wieku 89 lat. Kilka dni temu obchodziła swoje urodziny. Nie były to jednak pogodne chwile, ponieważ aktorka zmagała się z poważną chorobą. Perspektywa całkowitej utraty wzroku była dla aktorki niezwykle trudna do zaakceptowania , o czym poinformował Jerzy Antczak. Kobieta starała się znosić swój stan z godnością i mogła liczyć na wsparcie obecnego przy jej boku męża i syna.
Jerzy Antczak towarzyszył swojej żonie w ostatnich chwilach jej życia. To właśnie on poinformował o śmierci aktorki. Przekazał również jej ostatnie słowa, które skierowała do swoich fanów. Poruszające wieści dotarły do nas ze Stanów Zjednoczonych, gdzie para przebywała już od dłuższego czasu. W jednym z tamtejszych szpitali toczyła się walka o zdrowie Barańskiej.
Kochani, dziękuję za każde słowo... Ciągle walczę z chorobą... Ale każdą decyzję Boga przyjmę z pokorą. Kocham Was, Wasza Jadwiga.
Miłośnicy kunsztu, którym wykazała się Jadwiga Barańska w wyrazie swojego żalu po tej wielkiej stracie dla świata kina, zaczęli publikować posty ze wspomnieniami najważniejszych momentów z kariery aktorki.