Marianna Schreiber o rozstaniu z mężem. Przykre kulisy
Marianna Schreiber i Łukasz Schreiber poinformowali o zakończeniu swoje małżeństwa. Jak się okazuje, decyzja musiała być bardzo nagła, ponieważ jeszcze kilka dni temu nic jej nie zapowiadało. Co jeszcze bardziej zaskakujące, małżonkowie mają nieco inne zdanie na temat swojego rozstania.
Marianna Schreiber rozstała się z mężem
O rozstaniu z Marianną Schreiber poinformował w mediach jej mąż, który przekazał informację w rozmowie z portalem „metropoliabydgoska.pl”. Polityk, który z ramienia partii PiS stara się o fotel prezydenta Bydgoszczy, ujawnił, że jego rodzina przechodzi obecnie trudny okres. Choć zarzekał się, że w trakcie kampanii wyborczej nie chciałby dyskutować na tematy prywatne, przekazał, że para podjęła decyzję o rozstaniu i separacji:
Dariusz z "Rolnik szuka żony" w końcu dał znak. Tak teraz wygląda Polski muzyk zabrał głos po zatrzymaniu. Poważne zarzutyNigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji.
Marianna Schreiber o rozstaniu z mężem
Zaledwie kilka dni temu Łukasz Schreiber za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał kolejny punkt swojego programu wyborczego. Zgodnie z nim, chciałby, by do Bydgoszczy wróciły duże imprezy takie jak Międzynarodowy Festiwal Muzyki Filmowej czy Grand Prix na żużlu. Pod jego jak zwykle postem nie zabrakło komentarzy uderzających w jego żonę, Mariannę Schreiber, która ma za sobą występy między innymi w programie „Top Model” czy walki w ramach federacji Clout MMA. Zdaniem wielu internautów zachowanie jego żony poważnie wpływa na jego wizerunek posła.
Marianna Schreiber wypowiadała się na temat tego incydentu i swojego małżeństwa w programie „Roast” Clout MMA, który miał swoją premierę zaledwie 15 godzin przed jej oświadczeniem, w którym odpowiedziała na niedawną wypowiedź męża na temat ich rozstanie. W programie zareagowała na komentarze męża, w których odnosił się do internautów wytykających jej zachowanie żony, w których miał nazwać walki MMA „patologicznymi walkami”.
Te słowa uderzają mnie gdzieś tam w serce. Myślę, że żadna osoba nie chciałaby od osoby bliskiej usłyszeć czegoś takiego. Niemniej jednak ja tych komentarzy na jego oficjalnym koncie nie widzę, bo ich tam nie ma. Nigdy mój mąż mi tego prosto w oczy nie powiedział. Wiedział od początku, że walczę, z kim walczę, kiedy walczę. Kim jest ta osoba, jak wygląda itd. Przegadaliśmy to setki razy – wyjaśniła Marianna Schreiber.
ZOBACZ TEŻ: Gwiazda „Niani” porzuciła karierę. Wszystko przez nieakceptowaną miłość
Marianna Schreiber o rozstaniu z mężem
Jak się okazuje, Marianna Schreiber ma nieco inny pogląd na sprawę swojego rozstania z mężem. Kilka godzin po publikacji wywiadu z jej mężem, w którym ogłosił ich rozstanie i separację, Marianna Schreiber odniosła się do jego słów w mediach społecznościowych. Jak ujawniła, ona żadnej decyzji nie podjęła i jest jej przykro, że jej mąż zdecydował się na ogłoszenie takiej informacji za pośrednictwem mediów. Modelka wyjaśniła, że doskonale zdawała sobie sprawę, że jej mąż wybrał karierę polityczną, którą stawiał wyżej niż własną rodzinę. Mimo to starała się zaakceptować jego decyzję i wspierać go w jego dążeniu do celu. Marianna Schreiber zarzuciła także mężowi, że z szacunku do niej i ich córki powinien najpierw przekazać jej swoją decyzję innymi drogami komunikacji niż poprzez media publiczne.
Szkoda, że mój mąż postanowił nasze życie intymne skomentować przez gazety – nie jest to chyba najlepsza decyzja w jego życiu. Nie znalazł czasu, by powiedzieć mi to w twarz – rozumiem, że to presja związana z wyborami. Ja żadnej decyzji nie podjęłam. (…) Zawsze kochałam mojego męża nad życie. Przenosiłam dla niego góry. Wybaczałam. Życzę mu powodzenia. PS Łukaszu, skoro wybrałeś ten format komunikacji, to z tego skorzystam i napiszę Ci tyle – że mogłeś mi to powiedzieć choćby z szacunku do naszego dziecka podczas rozmowy telefonicznej, a nie używać do tego gazet. Tak się po ludzku nie robi… to nie fair – czytamy w oświadczeniu.