Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Mam Talent dało mu sławę. Kamil Bednarek gorzko o show
Sylwia  Kropiewnicka
Sylwia Kropiewnicka 16.05.2024 19:31

Mam Talent dało mu sławę. Kamil Bednarek gorzko o show

Kamil Bednarek
fot. KAPiF

Kamil Bednarek od wielu lat rozwija swoją karierę muzyczną. Mało kto jednak pamięta, że artysta zaczynał od udział w talent show. Mimo że była to dla niego trampolina do sławy, po latach gorzko wspomina “Mam Talent”. Sprawdź, co powiedział w najnowszym wywiadzie. 

Kamil Bednarek zyskał popularność dzięki udziałowi w "Mam Talent"

Kamil Bednarek w 2010 roku był jednym z uczestników “Mam Talent”. Pomysł wzięcia udziału w show okazał się dla niego strzałem w dziesiątkę i stanowił dla niego istną trampolinę do sławy. Bednarek nie wygrał całej edycji, ale zajął wysokie 2. miejsce. 

Przypomnijmy, że kiedy Kamil Bednarek rozpoczynał swoją karierę, wykonywał muzykę raggae. Był pierwszym artystą w programie, który zdobył sympatię dzięki temu gatunkowi muzycznemu. 

Familiada: Tego żartu Strasburgera nie puścili na wizji. Przeszedł samego siebie Niepokojący wpis Edyty Górniak. Typuje, “ile nam zostało”

Bednarek po latach wspomina udział w "Mam Talent"

Kamil Bednarek w ostatnim czasie pojawił się w podcaście Żurnalisty. Prowadzący miał wiele pytań do muzyka. Jedno z nich dotyczyło programu “Mam Talent”. 

Po pójściu do "Mam Talent" mówiłeś, że chciałeś się przekonać czy to jest prawdziwe, czy sztuczne (…). Jak tak patrzysz już trochę wstecz: jest to prawdziwe, czy sztuczne? - zapytał Żurnalista. 

Kamil Bednarek nie musiał się specjalnie zastanawiać. Odpowiedział krótko i wymownie. 

Sztuczne - podsumował. 

Co Kamil Bednarek myśli o talent show?

W rozmowie z Żurnalistą Bednarek przyznał, że telewizja kreuje całkiem inną rzeczywistość. Wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem to, co jest pokazane w telewizji, nie jest prawdą. 

Wtedy już to wiedziałem, że to jest sztuczne. Nie podoba mi się w tych programach, że tam jest granie emocjami, że tam są pewne sytuacje z życia tych ludzi, którzy przychodzą do programu. To chyba to właśnie tak wygląda, żeby wzbudzić w człowieku, który ogląda, emocję: "Boże, szkoda mi go" - przyznał muzyk.