Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > "Małe trumienki" zostaną złożone w grobie rodziny Rodowicz. Tak wygląda okazały pomnik
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 07.10.2024 13:17

"Małe trumienki" zostaną złożone w grobie rodziny Rodowicz. Tak wygląda okazały pomnik

Maryla Rodowicz
Fot. KAPIF

Maryla Rodowicz bardzo nie chce, aby jej zmarła mama czuła się samotnie w miejscu pochówku. Dlatego specjalnie dla niej stara się, aby razem z Janiną Rodowicz-Krasucką spoczęli także inni członkowie rodziny. Pomnik zostanie uzupełniony o małe trumienki. 

Maryla Rodowicz przed śmiercią swojej mamy otoczyła ją najlepszą opieką

Przed śmiercią Janiny Rodowicz-Krasuckiej, zajmowała się nią córka Maryla Rodowicz. Starała się zrobić wszystko, aby zapewnić jej najlepsze warunki, szczególnie do rehabilitacji, której wówczas potrzebowała, ze względu na złamaną nogę. 

Pomimo największych starań matka piosenkarki odeszła w bardzo symboliczny dzień - 19 maja 2017 roku, który był również dniem jej urodzin. Kobieta dożyła pięknego wieku 93 lat. Dla Maryli Rodowicz strata matki była dużym, bolesnym ciosem, dlatego często wyrażała żal wobec jej śmierci w mediach. Swojego czasu tak podsumowała odejście bliskiej osoby.

Jak idę do swojej sypialni, mijam pokój, gdzie mama leżała. Idę i za każdym razem spoglądam, i nie mogę zrozumieć — był człowiek i go nie ma.

ZOBACZ TEŻ: Roksana Węgiel jest już w domu. Nagle głos zabrał jej mąż, nie jest dobrze
 

Co łączyło Marylę Rodowicz i Seweryna Krajewskiego? Byli bardzo blisko Kozidrak wprawiła widzów w osłupienie. Wiła się na scenie i wystawiała język

Maryla Rodowicz zamówiła dla swojej mamy piękny pomnik

Maryla miała ze swoją nieodżałowaną mamą niezwykle przyjacielskie relacje. To właśnie ona zaszczepiła w swojej córce umiłowanie do sztuki i muzyki. Nic więc dziwnego, że córka bardzo chciała uhonorować swoją mamę i zapewnić jej godny pochówek.

Fot. KAPIF

Jakiś czas temu piosenkarka podjęła ważną decyzję, dotyczącą zmian w obrębie nagrobka mamy. Ze świętej pamięci Panią Janiną spoczną jej bliscy. Wszystko w trosce o to, aby “nie czuła osamotnienia”.

W grobie Janiny Rodowicz-Krasuckiej znajdą się małe trumienki

Rodowicz podjęła ważną decyzję o sprowadzeniu prochów zmarłych krewnych na grób jej mamy. Aby było to możliwe, spoczną one w małych trumienkach. Jedna z tablic, na której widnieje informacja o zmarłej osobie, pozostaje pusta, więc jest możliwość, żeby spoczęli tam także inni członkowie rodziny. 

Po jej śmierci sprowadziłam z Włocławka trumnę jej mamy, a mojej babci, żeby było jej raźniej, żeby była spokojniejsza. Teraz chcę sprowadzić prochy czterech osób z Wilna. Siostry mojej mamy, która umarła w czasie wojny, mając zaledwie 16 lat, ojca mojej mamy i moich pradziadków - zadeklarowała, jednocześnie wyjaśniając szczegóły przedsięwzięcia. Spytałam na cmentarzu, jak się zmieszczą w tym jednym grobowcu, i powiedziano mi, że zrobimy małe trumienki. Do tej pory mama leżała sama w zimnym grobie. Teraz będą wszyscy razem - wytłumaczyła Maryla Rodowicz w tygodniku Rewia.
 

Fot. KAPIF