Krzysztof Banaszyk nie żyje. Grał w uwielbianych polskich serialach, miał tylko 54 lata
Nie żyje znany polski aktor Krzysztof Banaszyk. Zmarł w wieku zaledwie 54 lat. Widzowie doskonale znali go z produkcji takich jak Samo życie, Pitbull, Prawo Agaty, Apetyt na życie, Hotel 52 czy 39 i pół.
Nie żyje Krzysztof Banaszyk
Właśnie przekazano niesamowicie przykrą informację z polskiego show-biznesu. W wieku 54 lat zmarł niezwykle popularny i ceniony aktor. Krzysztof Banaszyk odszedł nagle i niespodziewanie 1 sierpnia 2024 roku. Do tej pory nie ujawniono przyczyn i okoliczności jego śmierci.
Urodziny w Poznaniu aktor ukończył PWST w Warszawie i grywał w najbardziej znanych filmach i serialach. Występował także w teatrach i zajmował się dubbingiem. Najwięcej fanów może kojarzyć go z takich kultowych produkcji, jak “Samo życie”, "Prawo Agaty", “Pitbull”, czy “39 i pół”
Odszedł znany aktor Krzysztof Banaszyk
Informację o śmierci artysty przekazał w czwartek Związek Zawodowy Aktorów Polskich za pomocą swojego oficjalnego profilu na Facebooku. Zamieszczono tam nie tylko kilka wzruszających słów, ale również czarno-białe zdjęcie artysty.
Dotarła do nas bardzo przykra wiadomość. Odszedł Krzysztof Banaszyk - wieloletni członek ZZAP oraz członek Zarządu Głównego ZZAP w kilku kadencjach - poinformował społecznościowych Związek Zawodowy Aktorów Polskich.
Pod postem natychmiast pojawiło się mnóstwo komentarzy z wyrazami współczucia i kondolencji dla bliskich. Głos zabrał również znany aktor Jacek Kopczyński, który pożegnał swojego kolegę po fachu.
Krzychu… - napisał jedynie gwiazdor “M jak miłość”.
ZOBACZ TEŻ: Nowe, nieoczekiwane wieści ws. mamy Madzi.
Kim był Krzysztof Banaszyk?
Wybitny aktor od dawna zachwycał nas swoimi występami w kultowych polskich filmach i serialach. Dodatkowo gwiazdor realizował się również w dubbingu, a jego głos doskonale zna większość naszych rodaków . Krzysztof Banaszyk użyczał głos takim postaciom, jak Simba w “Królu Lwie”, krasnoludowi Buforowi w filmie “Hobbit”, czy ojcu Hannah Montany w jej serialu.
Zasłynął również ikoniczną dziś wypowiedzią skryby z filmu ""Astelix i Olebix: Misja Kleopatra". Całość możesz usłyszeć poniżej.