Wyszło na jaw, co znaleziono przy Jaworku. Było z nim coraz gorzej
Sprawa Jacka Jaworka do dzisiaj jest jedną z najbardziej przerażających w naszym kraju. Mężczyzna, który dopuścił się potrójnego morderstwa, przez trzy lata ukrywał się przed służbami. Teraz w końcu odnaleziono jego ciało. Czy to możliwe, że przestępca od dawna miał problemy ze zdrowiem?
Jacek Jaworek nie żyje
Zbrodnia, do której doszło 10 lipca 2021 roku w okolicy wsi Borowce pod Częstochową, do dzisiaj odbija się szerokim echem w polskich mediach. Właśnie wtedy pewien mężczyzna miał zamordować trzech członków swojej najbliższej rodziny: brata, jego żonę i 17-letniego syna.
Od tej pory Jacek Jaworek ukrywał się przed policją, która nie była w stanie go namierzyć. Po upływie trzech lat w końcu natrafiono na ślad ciała, którego rysopis odpowiadał wyglądowi poszukiwanego. Po badaniach DNA potwierdzono, że są to zwłoki Jacka Jaworka.
Anna Popek odwiedziła Wander w jej domu. Do dziś pamięta, co się tam działo Zauważyli drobny szczegół przy grobie Kulczyka. Ktoś postawił to przed rocznicąJacek Jaworek miał poważne problemy ze zdrowiem
Już chwilę po ucieczce mężczyzny, śledczy zauważyli, że zostawił on na stole niezbędne leki. Można wnioskować po tym, że zmagał się on z problemami zdrowotnymi. Przez trzy lata ukrywania się nie korzystał jednak z pomocy medycznej, ponieważ zostałby w ten sposób łatwo namierzony przez policję.
Informacje na temat pogarszającego się stanu zdrowia Jacka Jaworka potwierdził także jego kuzyn Tomasz Górnicz, który zaangażował się w poszukiwania krewnego. Jego zdaniem poszukiwany mężczyzna musiał zdawać sobie sprawę z postępujących kłopotów zdrowotnych.
Musiał widzieć i czuć te zmiany zdrowotne, które w nim zachodziły. Jeśli te fakty o zmienionych płucach, powiększonym sercu są prawdziwe, to Jacek czuł je bezpośrednio na sobie. Pewnie miał wizję niedalekiej śmierci z przyczyn zdrowotnych i zaniechania leczenia. Ten fakt nieuchronnego końca, mógł w znacznym stopniu również przyczynić się do tego, że to on wybrał miejsce i moment swojej śmierci - wyznał jego kuzyn.
ZOBACZ TEŻ: Królowa życia zafundowała synowi złote zęby. “Co on ze sobą zrobił?”
Niewiarygodne, co znaleziono przy Jacku Jaworku
Co ciekawe, na problemy zdrowotne poszukiwanego mężczyzny może wskazywać również fakt, że przy jego zwłokach odnaleziono… kije do nordic walking. Może to wskazywać na to, że miał on poważne problemy z poruszaniem się. Według doniesień na zdjęciu z ujawnienia ciała bardzo łatwo można spostrzec, że Jacek Jaworek znacznie schudł, a także wyglądał na starszego i schorowanego.
Problemy ze zdrowiem fizycznym nie były jedynymi, z jakimi zmagał się przestępca. Jacek Jaworek cierpiał również na kilka schorzeń natury psychicznej, które mogły mieć związek z popełnioną przez niego zbrodnią oraz trzyletnim ukrywaniem się.
Jeżeli jest to dodatkowo związane z traumatycznymi przeżyciami, a zapewne było nim zabójstwo trzech mu najbliższych osób, na pewno na jego psychice musiało się to odbić. Długi stres, przebywanie w ukryciu i ciągłe myślenie o nowej tożsamości, wywołało w jego organizmie duże spustoszenie. Uważam, że jeśli ktoś zabija trzy najbliższe sobie osoby, to nie jest osobą zdrową psychicznie. Potem kolejne sytuacje tylko pogłębiały chorobę psychiczną oraz choroby współistniejące. Pod wpływem stresu rozwijało się nadciśnienie, zmiany miażdżycowe i cukrzyca - powiedział doktor Posobkiewic w rozmowie z “Faktem”.
Zdaniem specjalisty, ucieczka była pierwotnym instynktem mężczyzny, jednak z biegiem czasu coraz bardziej docierała do niego powaga popełnionej zbrodni. Rozumiał też fakt, że życie w odosobnieniu i bez dostępu do opieki medycznej będzie dla niego niesamowicie trudne.