Iwona i Gerard z "Sanatorium Miłości" zaskoczyli wyznaniem. Nikt się nie spodziewał
To jedna z tych par, które poznały się w “Sanatorium miłości” i postanowiły rozwinąć swoje uczucie. Iwona i Gerard rok temu wzięli ślub, o czym dowiedziała się cała Polska. Wydarzenie w pięknym zamku zostało zapamiętane na długo. Teraz para podzieliła się informacją o czymś, czego nikt nie podejrzewał. Chodzi o ich codzienne życie.
Iwona i Gerard poznali się w "Sanatorium miłości"
Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz to jedna z najsłynniejszych par, która poznała się w popularnych programach matrymonialnych stacji TVP. Tych dwoje wzięło udział w drugiej edycji formatu i po pewnym czasie okazało się, że nadają na tych samych falach. To szybko zauważyli widzowie, którzy zaczęli im kibicować w rozwijaniu dobrze zapowiadającej się relacji.
Wkrótce później okazało się, że Iwona i Gerard z “Sanatorium miłości” rzeczywiście postanowili zostać u swego boku na dłużej. Już po zakończeniu emisji para zdecydowała o przeniesieniu swojej relacji na kolejny poziom, doszło przede wszystkim do zaręczyn. Wielu widzów z niecierpliwością czekało, aż tych dwoje stanie na ślubnym kobiercu i przysięgnie sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską.
Minął rok od ślubu Iwony i Gerarda z "Sanatorium miłości"
Tak też się stało. Dokładnie 5 sierpnia 2023 roku Iwona i Gerard zorganizowali swoją uroczystość ślubną, którą z ciekawością obserwowało wielu widzów “Sanatorium miłości”. To jeden z przełomów dla popularnego programu TVP, bowiem ta para jest pierwszą, która zdecydowała się na taki krok po tym, jak poznała się na planie formatu.
Na imprezie nie zabrakło znanych twarzy, przede wszystkim prowadzącej Marty Manowskiej, która była przy narodzeniu się tego wyjątkowego uczucia. Bajkowa uroczystość na zamku w Niepołomicach była niezapomniana. Kilka miesięcy temu para celebrowała swoją pierwszą rocznicę, czym chętnie podzieliła się w mediach społecznościowych.
Lubimy celebrować ważne wydarzenia w naszym życiu.
To pierwsza rocznica naszego ślubu i życzymy sobie jeszcze kolejnych takich rocznic kochając się coraz bardziej - czytamy na stronie “Emeryci NIEemeryci”.
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Jakubiak był uzależniony od używek. Żona nie miała z nim lekko
To wyznali Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"
Wielu fanów programu “Sanatorium miłości” zastanawiało się, czy para po ślubie postanowiła razem zamieszkać. Widzowie z pewnością pamiętają, że Iwona ma dom w Radomsku, Gerard zaś w Zabrzu. Decyzja zapewne nie była łatwa, bowiem jak się okazało, małżonkowie postanowili nie rezygnować z dwóch rezydencji.
To się nigdy nie zmieni, bo za bardzo czujemy pozytywną energię, jaka jest w naszych domach. Mamy też duży szacunek do włożonej pracy i pieniędzy, które w każdy z nich zainwestowano - mówiła Iwona dla “ShowNews”.
Kobieta zdradziła również, z czym wiąże się dzielenie życia na dwa domy. Jak się okazuje, poza pozytywami, przynosi to również nieco kłopotów.
Nie jest łatwo, bo zdarzają się takie małe niuanse. Przyzwyczaiłam się już do pakowania walizek. Gerard mówił mi, żebym podzieliła sobie ubrania na dwa domy, ale nie da się tego zrobić. Czasami nie pamiętamy, gdzie co jest. Zdarza się, że potrzebujemy danego stroju i wydaje nam się, że powinien być w tym domu, w którym jesteśmy, a okazuje się, że jest w tym drugim. To chyba jest taka największa uciążliwość. A poza tym, to kwestia zorganizowania się, ale jeśli ludzie się kochają, to te problemy nimi nie są.