Gwiazda „Niani” porzuciła karierę. Wszystko przez nieakceptowaną miłość
Serial „Niania” pojawił się na ekranach i z miejsca podbił serca telewidzów. Ogromną popularność zyskali nie tylko znani już wcześniej aktorzy, ale także dzieci wcielające się w bohaterów, którymi miała opiekować się tytułowa niania, jak również przyjaciółka głównej bohaterki, Jolka. W postać wcielała się Iwona Wszołkówna, która szybko zdobyła renomę jako świetna aktorka komediowa. Niedługo po zakończeniu serialu całkiem zniknęła jednak z ekranów.
Iwona Wszołkówna zasłynęła rolą Jolki w „Niani”
Iwona Wszołkówna po studiach przez trzy lata pracowała wyłącznie w teatrze , głównie dlatego, że nie potrafiła dostać żadnej roli w filmach i serialach. Jak ujawniła w jednym z wywiadów, wcale nie miała ochoty grać małych ról i zależało jej na tych „dużych”. Telewidzowie usłyszeli o niej dopiero w 2003 roku, gdy dostała rolę w serialu „Kasia i Tomek” . Poza tym można ją było także zobaczyć w produkcjach takich jak choćby „Camera Café”, „Kryminalni”, „Tylko mnie kochaj”, „39 i pół” czy „Prawo Agaty”. Dziś jest jednak najlepiej kojarzona z rolą Jolki w serialu „Niania” , w którym zaczęła występować w 2005 roku.
Po zakończeniu serialu „Niania” w 2009 roku Iwona Wszołkówna pojawiała się jednak w filmach i serialach jedynie w rolach gościnnych, a od 2017 roku do jej filmografii nie dołączyła żadna nowa produkcja.
Iwona Wszołkówna nie żałuje udziału w serialu „Niania”
Iwona Wszołkówna początkowo starała się o główną rolę w serialu „Niania” . Ostatecznie jednak odtwórczynią Frani Maj została Agnieszka Dygant . Jak przyznała sama Iwona Wszołkówna taki obrót spraw wyszedł jej jednak na dobre i w tytułowej roli wypadła „strasznie”. Jak przyznała w wywiadzie dla „Gazety Olsztyńskiej”, nie żałuje udziału w serialu TVN , który zagwarantował jej „piękny kawał życia”. Jak można zobaczyć z kolei w mediach społecznościowych Agnieszki Dygant, relacja, jaka przez cztery lata wytworzyła się między aktorkami na planie, trwa do dziś .
To piękny kawał mojego życia, czas wspaniałej zabawy z niesamowitą ekipą, do którego wracam z sentymentem. Na planie urodziłam i wychowałam dwoje dzieci, wspólnie świętowaliśmy, a potem rodzić zaczęły wszystkie moje koleżanki. Od samego rana wszyscy dbaliśmy o to, żeby podczas zdjęć towarzyszył nam ciepły nastrój – powiedziała Iwona Wszołkówna.
ZOBACZ TEŻ: Tak wygląda Kaja Paschalska? W sieci zawrzało, piękne nowe zdjęcia
Iwona Wszołkówna po zakończeniu „Niani” porzuciła karierę
Czas, gdy występowała w serialu „Niania” , był również burzliwym okresem w jej życiu prywatnym . Aktorka związała się wówczas z Jerzym Bogajewiczem, który był od niej starszy o 25 lat . Młoda wówczas aktorka zostawiła dla niego swojego męża . Związek aktorki i reżysera był szeroko krytykowany, a aktorce zarzucano, że zdecydowała się na związek z reżyserem, aby rozwinąć swoją karierę. Szybko jednak okazało się, że parę połączyło prawdziwe uczucie. Filmowiec miał porzucić dla niej nawet ofertę pracy w Stanach Zjednoczonych. Jeszcze w czasie zdjęć do „Niani” para doczekała się dwójki dzieci . Jak się okazuje, to właśnie z tego powodu zdecydowała się zrezygnować z aktorskiej kariery . Dziś jednak jej syn Antonii ma 19 lat, a jego młodsza siostra Tina – 17. Czyżby była jednak szansa, że Iwona Wszołkówna ponownie zagości na ekranach?
Swój czas wolę poświęcać dzieciom, a nie... scenariuszom – ujawniła portalowi „Świat Seriali”.
Źródło: Świat Seriali