Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Filip i Zygmunt nie przepadają za sobą? Ich relacja nie zawsze była taka jak teraz
Julia Bogucka
Julia Bogucka 28.05.2024 13:36

Filip i Zygmunt nie przepadają za sobą? Ich relacja nie zawsze była taka jak teraz

Zygmunt i Filip Chajzerowie
Fot. KAPiF

Filip Chajzer ma kłopoty w związku ze swoją fundacją. Na jaw wychodzą kolejne fakty, a prezenter opublikował w sieci emocjonalny wpis. Sugeruje w nim, że nie ma dobrych kontaktów z ojcem. Wiemy, co ma na ten temat do powiedzenia Zygmunt Chajzer.

Kontrowersje wokół Filipa Chajzera

Kilka dni temu na portalu “Goniec” pojawił się reportaż dotyczący historii mamy Oskarka, który był wspierany przez fundację Filipa Chajzera. Kobieta deklaruje, że jej syn jest ciężko chory i potrzebuje natychmiastowego leczenia, podczas gdy środki zebrane w zbiórce przestały być wypłacane. W związku z tym dawka lekarstw, które miał otrzymać Oskar, nie została podana w terminie

KAPIF_oryginal_K1180531F.jpg
Fot. KAPiF

Równocześnie prezenter informuje w mediach, że planuje wyprowadzić się z Polski na stałe. Wyprzedaje swoje domki na Mazurach i przez dłuższy czas milczy w sprawie środków, których nie wypłaciła fundacja “Taka Akcja”. Po opublikowaniu przez portal “Goniec” reportażu, postanowił zabrać głos.

Mam milczeć, ale… szczerze — ja to p*****ę, bo nie mogę milczeć, kiedy czytam, że oszukałem matkę umierającego dziecka. Serio? Jeśli ktoś jest w stanie oskarżyć rodzica, który sam stracił dziecko i bez grama inteligencji oraz minimum dziennikarskiej rzetelności publikować taki szlam — to niech pogrąży się we wstydzie na wieki. Kij mu oko. Też na wieki. Lewe i prawe - pisał w emocjonalnym wpisie.

Krótko później fundacja wydała oświadczenie, w którym sugeruje, że Monika Kozieł, matka Oskarka, dokonała próby wyłudzenia pieniędzy. Dziś rano z kolejnego tekstu “Gońca” dowiedzieliśmy się, że jeden z dyrektorów fundacji jest podejrzewany o defraudację 700 tysięcy złotych. Jest on jedynym podejrzanym w sprawie. O toczącym się śledztwie jako pierwsi informowali prezenter i jego menadżerka, pomijając, kogo ono bezpośrednio dotyczy.

Syn Filipa Chajzera odwiedza brata na cmentarzu. "Przynosi mu coś od siebie" Filip Chajzer demaskuje oszustkę? Fundacja zabrała głos

Filip Chajzer przyznaje, że ma trudny kontakt z ojcem?

W dalszej części wpisu, który opublikował Filip Chajzer w swoich mediach społecznościowych, docieramy do momentu, w którym prezenter tłumaczy się ze swoich planów na wyprowadzkę z Polski. Okazuje się, że tylko jego matka powstrzymuje go przed opuszczeniem kraju. Wspomniał również o ojcu, również znanym dziennikarzu, sugerując, że nie ma między nimi porozumienia.

Czytam, że uciekłem. Tak? Nigdy nie patrzyłem w lustro na kogoś, kto mógłby przed czymś uciekać, ale szczerze mam już dość. Tak na granicy wymiotu. Kiedyś powiedziałem, że starczy mi już „gównogburzy” w życiu. Ja widocznie nie znam się na pomaganiu. Za to na kebabach świetnie, a każdy powinien w życiu robić to, co umie najlepiej i nie koniecznie w jednym kraju przez całe życie.
Co mnie tu trzyma? Mama. Matka mojego dziecka i tak ogranicza mój kontakt z synem. Relacja z ojcem też nie jest łatwa. Mam dosyć. Polskiej zimy też.

Dwa lata temu partnerka Filipa Chajzera, Małgorzata Walczak, dowiedziała się o romansie prezentera. To wtedy zdecydowała się z nim rozstać. Para utrzymywała jednak, że stara się utrzymać pozytywne relacje dla dobra sześcioletniego syna Aleksa. Powołując się na powyższy wpis, można podejrzewać, że ten cel nie doszedł do skutku.

ZOBACZ TEŻ: Chajzer ma spore kłopoty. Nie wypłacił matce śmiertelnie chorego dziecka 350 tys. zł

Zygmunt Chajzer zabrał głos w sprawie syna

Wiele osób zaintrygował fragment dotyczący ojca prezentera. Mężczyźni wydawali się mieć ze sobą bardzo dobre relacje, o czym świadczył między innymi wspólny udział w programach rozrywkowych takich jak “Ameryka Express”. Czyżby jednak nie było między nimi tak kolorowo? Portal “Show News” skontaktował się z Zygmuntem Chajzerem i spytał o to, jakie relacje łączą go z synem.

Filip jest trochę emocjonalny, rozbiegany, a problemów mu nie brakuje. Działa za bardzo impulsywnie, żywiołowo. Robi kilka rzeczy na raz, a z tą fundacją dziwne rzeczy się działy. Nie dał rady tego dobrze kontrolować, a ta pani to wykorzystała. […] Czasem się o coś posprzeczamy, mamy inne zdanie na jakiś temat, ale nic więcej. Jak to w rodzinie - mówił.

KAPIF_oryginal_K343345F.jpg
Fot. KAPiF

W dalszej części rozmowy dziennikarze dopytywali, co prezenter wie na temat rzekomego ograniczania kontaktów Filipa Chajzera z synem. Nie chciał komentować tej sprawy, podkreślił jedynie, że wnuk jest jego oczkiem w głowie i właśnie dostał się do szkółki piłkarskiej Legii Warszawy.