Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Doda szykuje medialny transfer dekady. “Cały czas liczę”
Julia Bogucka
Julia Bogucka 24.03.2024 19:10

Doda szykuje medialny transfer dekady. “Cały czas liczę”

Doda
Fot. KAPiF

Z niektórymi mediami jest skłócona, dla innych robi programy. Okazuje się jednak, że Doda ma ochotę na występ w stacji, w której jeszcze nie zagrzała na dłużej miejsca. Artystka zdradziła, że będzie czekać tyle, ile będzie trzeba, aby się w nim pojawić.

Doda wiele lat miała konflikt ze stacją TVN

Te problemy zaczęły się w momencie, w którym pomiędzy wokalistką a Agnieszką Woźniak-Starak wytworzyło się poważne napięcie. Związane ono było z programem “Na językach”, który w niekorzystnym świetle przedstawiał Dodę. Od momentu, w którym konflikt niebezpiecznie eskalował, a pomiędzy kobietami miało dojść do rękoczynów, artystka otrzymała zakaz pojawiania się na antenie stacji TVN.

Doszło nawet do tego, że nie wpuszczono Dody do studia, w którym odbywał się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wokalistka wystawiła wtedy na licytację jedną ze swoich kreacji, która sprzedała się za wysoką kwotę. Nie miała jednak możliwości porozmawiania na wizji z Jurkiem Owsiakiem, za co do dziś ma do niego ogromny żal.

KAPIF_oryginal_K1182799F.jpg
Fot. KAPiF
KAPIF_oryginal_K1068411F.jpg
Fot. KAPiF
Bezprecedensowa sytuacja! Doda odebrała to, co dała na WOŚP Cichopek już żałuje tego zdjęcia? Kpinom nie ma końca

Dwa jej programy znalazły swoje miejsce w Polsacie

To nie zraziło jednak artystki do mediów, ponieważ kilka lat po rozpoczęciu konfliktu ze stacją TVN, postanowiła nawiązać współpracę z Polsatem. Dlatego też w 2022 roku mogliśmy tam obejrzeć program “Doda. 12 kroków do miłości”, w którym wokalistka poszukiwała odpowiedniego mężczyzny i rozmawiała z psychologiem o swoim podejściu do związków. Choć ostatecznie na oczach kamery nie udało jej się znaleźć miłości życia, sam format osiągnął całkiem dobrą oglądalność.

Od września ubiegłego roku z kolei na antenie Polsatu mogliśmy zobaczyć, jak wyglądają przygotowania artystki do koncertów w ramach trasy koncertowej. “Doda. Dream Show” to reality show, które miało pokazać, ile serca wokalistka wkłada w swoje przedsięwzięcia i występy sceniczne.

Zobaczymy jak radzi sobie z problemami, które wynikają przy przygotowywaniu tak ogromnego przedsięwzięcia, jak godzi życie artystyczne z życiem prywatnym, jak funkcjonuje w sytuacjach ekstremalnego stresu. Na kształt programu wpływ będą mieli także fani oraz obserwatorzy Dody w social mediach, z którymi interakcje są istotnym elementem show - mówił o programie Pascal Litwin, producent kreatywny.

ZOBACZ TEŻ: Magda Gessler dodała niepokojący wpis. Komentarz Lary rozwalił system!

Doda chciałaby wystąpić w TVP?

Okazuje się, że artystka chciałaby pojawić się również w telewizji publicznej. Jak zdradziła w wywiadzie dla “Pomponika”, od lat marzy o objęciu fotela jurorskiego w programie “The Voice of Poland”. Niestety, do tej pory jej się to nie udało. Ta potrzeba jest jednak na tyle silna, że Doda zapowiedziała, że nie przyjmie żadnej propozycji, która mogłaby negatywnie wpłynąć na potencjalny angaż do programu TVP.

Moim marzeniem jest “The Voice" i nie chciałabym go stracić z oczu mimo że z tego co widzę, nie jest to realne w tym roku jak wynika z różnych plotek. Szkoda, bardzo jest mi przykro, bo w głębi duszy bardzo na to liczyłam. Ale trudno, poczekam jeszcze. Po zmianie rządu mają inne wytyczne w telewizji i inne nazwiska, które chcą promować. (…) W kontraktach jest zakaz konkurencji przez jakieś dwa lata, zresztą ja jakbym była producentką, nie wzięłabym na fotel “The Voice” kogoś, kto wcześniej był w “Must Be The Music” i na odwrót również, więc mimo że znów tracę fajną przygodę, to cały czas liczę, że za rok-dwa, może trzy, uda mi się dostać do "The Voice" - tłumaczyła Doda odpowiadając na pytanie, czy przyjęłaby posadę w powracającym programie “Must Be The Music”.