Czegoś takiego jeszcze nie było. Na Polsacie zapomnieli wyłączyć mikrofonu i kamery? To działo się za kulisami
Praca w stacji telewizyjnej, która emituje programy na żywo, wiąże się z ryzykiem różnych wpadek. Przy niektórych z nich pracownicy stacji mają możliwość zareagować. Wystarczy jednak chwila nieuwagi i niesłychana pomyłka, o której będą mówić wszyscy, gotowa. Tak właśnie stało się tym razem, gdy na antenie Polsat News prezentowano pogodę. W momencie, w którym program dobiegał końca, widzowie niespodziewanie usłyszeli fragment prywatnej rozmowy dziennikarza. Padły niecenzuralne słowa!
Na łamach programu Polsat News doszło do wpadki
W programach, które są emitowane na żywo, wzrasta ryzyko popełnienia wpadki, której nie będzie można zatuszować. Zazwyczaj są one wypuszczane z kilkusekundowym opóźnieniem, by operatorzy mogli w porę zareagować, gdy dojdzie do sytuacji, które nie były przewidziane w scenariuszu. Niestety często wystarczy chwila nieuwagi i o wpadkę, którą zobaczą tysiące widzów, nietrudno.
Jakiś czas temu pisaliśmy o przypadku brytyjskiej dziennikarki Maryam Moshiri, która na łamach programu informacyjnego BBC News popełniła jedną z największych wpadek w historii telewizji. Kobieta, która była pewna, że do wejścia na antenę pozostało jej jeszcze kilka chwil, wykonała w kierunku kariery wulgarny gest. Widzowie na całym świecie byli przekonani, że prezenterka z rozmysłem powitała ich środkowym palcem. Przez to wydarzenia kariera kobiety zawisła na włosku.
Tym razem podobny przypadek wydarzył się w naszej rodzimej telewizji, na antenie Polsat News…
Wstrząsająca wpadka na łamach Polsat News
Jeszcze nie tak dawno temu cały świat pisał o wpadce brytyjskiej dziennikarki. Polska telewizja nie jest niestety wolna od podobnych zdarzeń. Za każdym razem budzą one wiele emocji i są szeroko komentowane, zarówno w mediach, jak i sieci. Chociaż pracownicy stacji robią co w ich mocy, by ograniczyć tego typu sytuacje, są one nieuniknione. Widzowie przekonali się o tym w sobotę po godzinie 15 na kanale Polsat News.
Serwis informacyjny stacji cieszy się dużym poważaniem. Fakt, że na jego łamach doszło do wpadki, wydaje się więc tym bardziej zaskakujący. Okazuje się, że gdy prognoza pogody dobiegała już końca, widzowie stali się świadkami kontrowersyjnej sytuacji. Usłyszeli fragment prywatnej rozmowy prowadzącego. W jej trakcie padły niecenzuralne słowa, których na pewno nie było w scenariuszu!
Tuż po prognozie pogody w Polsat News widzowie zdębieli, słysząc słowa prezentera
Tuż po godzinie 15 tysiące widzów zgromadziło się przed telewizorami, by obejrzeć prognozę pogody na łamach programu Polsat News. Poprowadził ją Marek Horczyczak, którego często możemy oglądać na szklanym ekranie. Tuż po tym, jak prezenter skończył prezentować segment i pożegnał się z widzami, rozpoczął z kimś prywatną konwersację. Nie był świadomy, że Polacy wciąż słyszą każde jego słowo! Te z kolei były zdumiewające…
Tak? Nic? Ale nie patrzyłem, myślę, że d*pa, d*pa, d*pa. Tak, d*pa, d*pa, d*pa. Ciepło. Ciepło i mokro – mówił Marek Horczyczak.
Tę wpadkę widzowie z pewnością zapamiętają na długo!
źródło: pudelek.pl