Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Była partnerka ukochanego Roksany Węgiel zabrała głos. Zaprzecza narracji Mgleja
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 20.04.2024 09:39

Była partnerka ukochanego Roksany Węgiel zabrała głos. Zaprzecza narracji Mgleja

Roksana Węgiel, Kevin Mglej, Malwina Dubowska
Fot. KAPiF, Instagam/maldubowska

Partner Roksany Węgiel, Kevin Mglej, ma dziecko w poprzedniego związku z aktorką Malwiną Dubowską. Jego stosunki z byłą ukochaną są jednak napięte. Po tym, jak Mglej postanowił publicznie wypowiedzieć się o relacji, jaką utrzymuje ze swoim synkiem, w mediach zawrzało. Teraz artystka postanowiła dosadnie skomentować całą sytuację. W jej oczach Kevin jest zupełnie innym ojcem, niż za jakiego się podaje.

Roksana Węgiel znalazła się w środku afery alimentacyjnej Kevina Mgleja

Wiadomość o tym, że Roksana Węgiel spotyka się z 8 lat starszym od siebie Kevinem Mglejem, rozgrzała media społecznościowe do czerwoności. Faktem, na który internauci zwracali wówczas szczególną uwagę, jest to, iż mężczyzna doczekał się dziecka w relacji ze swoją poprzednią partnerką, aktorką Malwiną Dubowską, którą fani mogą kojarzyć m.in. z serialu “Pierwsza Miłość”. Zwolennicy Roxie nie oceniali ciepło jej relacji, jednak ona udowodniła, że traktuje ją poważnie, gdy w ubiegłym roku przyjęła zaręczyny.

Media i internauci spekulują, że piosenkarka jest już żoną Kevina. Młoda gwiazda nigdy nie ujawniła oficjalnej daty ślubu, ani nie przyznała, że już go wzięła, jednak w oficjalnych dokumentach figuruje ona pod nazwiskiem Węgiel-Mglej. Kolejnym dowodem na sformalizowanie relacji tej dwójki mają być obrączki, które fani wypatrzyli na ich dłoniach. Jeśli doniesienia o małżeństwie się potwierdzą, Roxie znajdzie się w samym centrum afery, która dotyczy relacji jej ukochanego z byłą partnerką i synkiem. Choć to osobisty temat, ostatnio nie schodzi on z ust Polaków w całym kraju.

Była partnerka Kevina Mgleja o alimentach. Nie wytrzymała po słowach Roksany Roxie Węgiel nie ma kontroli nad swoimi pieniędzmi? Głos zabrał adwokat

Kevin Mglej opowiedział o swojej relacji z synem. Matka dziecka zarzuca mu nieprawdę

W styczniu 2020 roku Kevin Mglej został tatą. Matka jego syna, Williama, jest aktorka, Malwina Dubowska. W ostatnim czasie gruchnęły plotki, jakoby ukochany Roxie miał nie płacić alimentów na dziecko. Gdy jedna z fanek wytknęła piosenkarce temat świadczeń na dziecko, artystka stanowczo zaprzeczyła, by Kevin miał ich unikać:

Płaci i to sporo XD – ujawniła.

Jej wypowiedź nie spodobała się jednak mamie chłopca. Wówczas Dubowska w mocnych słowach skomentowała całą sprawę w swoich mediach społecznościowych, sugerując, by wokalistka nie wypowiadała się w tej sprawie, jeśli nie zna jej szczegółów. To jednak nie koniec afery, ponieważ aktorka zareagowała właśnie na słowa Mgleja, po tym, jak wypowiedział się on o relacji ze swoim synkiem.

Otóż z synem widuję się w każdy wtorek i czwartek. Odbieram go z przedszkola, spędzamy razem kilka godzin, po czym odwożę go do jego mamy, ponieważ nie wyraża ona zgody na jego nocowanie w tygodniu u mnie, chyba że coś jej wypadnie, jest chora itd. William jest też naprzemiennie ze mną w piątki, soboty oraz niedziele. Reasumując, w jednym tygodniu widzę się z nim wtorek, czwartek, piątek, sobotę i niedzielę. W drugim, mimo licznych próśb, tylko wtorki i czwartki. Matka dziecka nie wyraziła zgody na opiekę naprzemienną. W okresie wakacyjnym (lipiec i sierpień) Will ma ze mną łącznie 4 tygodnie wakacji – opowiadał Mglej.

Producent postanowił wypowiedzieć się również o głośnej sprawie alimentów.

Alimenty, które wpływają na konto jego mamy, to część ponoszonych przeze mnie kosztów. Dodatkowo pokrywam wszystkie koszty związane z jego edukacją, w tym dwujęzyczne prywatne przedszkole. Pokrywam także wszystkie koszty medyczne, jednocześnie opłacając mu prywatny pakiet medyczny dający dostęp do wszystkich lekarzy. Zwracam wszystkie rachunki za leki dla Williama. Organizuję oraz pokrywam również koszty wszystkich zajęć dodatkowych. Kupuję ubrania, buty, kurtki. Jest to dla mnie oczywiste, bo to mój syn i to on "ma opływać w luksusy", nie jego matka. Ona o swoje luksusy musi zadbać sama. Wywiązuję się z wszystkich postanowień ustalonych podczas mediacji i zatwierdzonych przez sąd. Z tego, jakim jestem ojcem, rozliczy mnie mój syn za parę lat i jestem o to spokojny. Jednocześnie liczę, że niepohamowana ciekawość internautów została właśnie zaspokojona.

Po tym, co powiedział, Dubowska nie wytrzymała.

Kevin Mglej, Roksana Węgiel (1).png
Fot. KAPiF
Kevin Mglej, Roksana Węgiel.png
Fot. KAPiF

ZOBACZ TEŻ: Powrót Kevina Mgleja. Ma ważne przesłanie

Była partnerka Kevina Mgleja obnaża brutalną prawdę

Okazuje się, że Malwina Dubowska zupełnie inaczej postrzega Kevina w roli ojca. Choć nie chciała ona poruszać tego tematu w mediach, ostatecznie w rozmowie z “Faktem” zdradziła, jaki ma stosunek do tej sprawy.

Nie przypominam sobie, żebym do tej pory wspominała o naszym synu, co może tłumaczyć, dlaczego użyłam stwierdzenia, że nie opływam w luksusach i odniosłam się do nietaktownego zachowania Pani Roksany. Jednocześnie zauważyłam, że mój były partner wyciągnął temat dziecka ze szczegółami, dlatego skomentuje te kwestie równie szczegółowo – zaznaczyła aktorka.

To, co powiedziała później, stawia Mgleja w zupełnie nowym, bardzo niekorzystnym świetle. Fani nie spodziewali się, że padną aż tak mocne słowa.

Mam poważne obawy co do wizerunku, który próbuje kreować mój były partner. Jako matka, która od początku walczy o to, by mój syn miał jak najlepsze życie, muszę stanowczo bronić siebie i dziecka przed nieprawdziwymi narracjami. Moja decyzja odnośnie częstotliwości nocowania dziecka u ojca wynika z obaw o jego bezpieczeństwo psychiczne, uwzględniając przeszłe incydenty. Nie pozwolę, aby dziecko stało się narzędziem w jego grze – wyznała Dubowska.

Co więcej, artystka uważa, że jej były partner nie ma czasu, by spędzać go z synem. 

Ojciec najzwyczajniej nie ma czasu, dlatego dziecko oddaje w inne ręce. (…) Potrafił miesiąc dziecka nie widzieć, bo nie miał czasu na początku swojego nowego związku. Z kolei miesiącami nie płacił żadnych alimentów, a z wynajmem mieszkania i resztą kosztów utrzymania musiałam poradzić sobie samodzielnie. Przeciąganie liny na temat opłat za leki i lekarzy jest poniżej godności. (…) Nie wspomnę o tym, że w takich sytuacjach zawsze muszę się prosić o zwrot kosztów za leki i jestem obrażana, poniżana i oskarżana, że choroba dziecka to moja wina – mówi Dubowska.

Na koniec zaznaczyła, że wszystkie sytuacje, o których opowiedziała, to jedynie kilka przykładów za zaniedbywanie obowiązków rodzicielskich przez Mgleja:

To zaledwie wierzchołek góry lodowej. Jestem zgodna, że spekulacje są haniebne — ale jest więcej udokumentowanych faktów, które obnażają jego hipokryzję. Niech skupi się na prawdziwych priorytetach, czyli budowaniu zdrowych relacji rodzicielskich, a nie na próbach kamuflażu własnych braków jako ojca – podsumowała.

Malwina Dubowska.png
Fot. AKPA