Beata Kozidrak nie chciała oddać mikrofonu. Scena w Opolu musiała być jej
Na opolskiej scenie podczas koncertu “SuperJedynek” wystąpił zespół Bajm. Beata Kozidrak chętnie śpiewała utwory, na które ochoczo reagowali fani. Choć prowadzący chciał zachować dyscyplinę czasową, wokalistka nie dała sobie odebrać mikrofonu. Zamiast tego postanowiła zaapelować do publiczności.
Za nami dwa dni Festiwalu w Opolu
Impreza, która na przestrzeni lat stała się jedną z najpopularniejszych i najbardziej prestiżowych w Polsce, doczekała się swojej 61. edycji. Pierwszego dnia Festiwalu w Opolu na scenie rozbrzmiały utwory Czesława Niemena wykonywane przez uczestników konkursu “Debiuty”. Nie zabrakło również drugiego cyklicznego koncertu, czyli “Premier”. Statuetki zostały rozdane, a główną nagrodę za utwór “Gdy jest brzydko” otrzymali Józefina & Skubas.
W tym roku do programu powrócił koncert “SuperJedynki” oraz Kabareton, których nie mieliśmy okazji oglądać od kilku ładnych lat. Byliśmy świadkami tych elementów festiwalu podczas jego drugiego dnia. Na scenie zaprezentowały się najważniejsze grupy kabaretowe w kraju, a ich skecze rozbawiały do łez. Podczas koncertu największych polskich gwiazd rocka nie zabrakło takich grup jak Lady Pank, Kobranocka czy Wilki.
Lawina komentarzy po drugim dniu Opola 2024. Widzowie są jednogłośni Niepokojące wieści z Opola 2024. Zabraknie wielkiej gwiazdy. Był ikoną festiwaluNa scenie Festiwalu w Opolu zaprezentował się zespół Bajm
Koncerty to nie tylko dobra muzyka, ale również performance. Nie zapomniał o tym zespół Big Cyc, który wystąpił podczas “SuperJedynek”. Grupa wykonała przed publicznością swoje najpopularniejsze utwory, jednak to nie to najbardziej przykuło uwagę widzów. Krzysztof Skiba wszedł na scenę, trzymając w dłoni tajemniczy czarny przedmiot. Jak się okazało, była to wielka flaga z logo zespołu. Podczas wykonywania utworów materiał powiewał, wprawiany w ruch przez wokalistę.
Pod koniec “SuperJedynek” nadszedł czas na występ jednego z najbardziej rozpoznawalnych zespołów w kraju. Na scenę wyszła Beata Kozidrak wraz z pozostałymi wykonawcami i zaśpiewała kilka najsłynniejszych utworów grupy. Nie zabrakło takich hitów jak “Biała Armia” czy “Co mi Panie dasz?”. Tłum szalał, a wokalistka wraz z nim. Był to ostatni występ podczas tej części wydarzenia.
ZOBACZ TEŻ: Opole 2024: Gawliński zaprosił ich na scenę. Ludzie aż wstali z miejsc
Beata Kozidrak nie chciała oddać mikrofonu po występie
Podczas imprez emitowanych na żywo niezwykle ważna jest dyscyplina czasowa. Każdy element powinien odbyć się w odpowiednich ramach, aby uniknąć opóźnień i innych problemów. Doskonale wiedział o tym prowadzący koncert “SuperJedynek” Marcin Daniec, który w bardzo sprawny sposób wręczał statuetki kolejnym wykonawcom. Kiedy wykon Bajmu się zakończył, satyryk przeszedł do działania.
Kochani, wielkie gratulacje. Proszę mi pozwolić, Beata jeszcze wystąpi. Kochani, proszę pozwolić mi się pożegnać z państwem, bo ja już pięknie za wszystko dziękuję. Do zobaczenia kiedyś. Zapraszamy na "Kabareton" - reagował Daniec na owacje fanów.
Przeszkodziła mu jednak Beata Kozidrak, która nie miała zamiaru tak szybko oddawać mikrofonu.
Ale zaraz! To jest nasze święto i pozwól, że ja porozmawiam z moją publicznością. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy dla was śpiewać. I nikt niech nie zamierza poróżnić artystów, bo muzyka jest po to, żeby nas rozweselać, bo my kochamy muzykę. Jesteśmy dla was. Dziękuję, Opole! - zdążyła jeszcze zaapelować wokalistka.