Andrzej Duda cudem uniknął lotu do Smoleńska. To zasługa córki
Dziś 14. rocznica katastrofy smoleńskiej. Ponad dekadę temu w wyniku rozbicia samolotu zginęło 96. Polaków, w tym ówczesna para prezydencka i wiele innych zasłużonych osób. Okazuje się, że Andrzej Duda miał być na pokładzie Tupolewa. Córka powstrzymała go przed wylotem.
Dziś obchodzimy 14. rocznicę katastrofy smoleńskiej
Czternaście lat temu doszło do jednej z największych tragedii współczesnej Polski. Prezydencki samolot Tu-154 wyleciał z kraju na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Podczas prób wylądowania doszło do katastrofy. Tupolew rozbił się o godzinie 8:41 czasu środkowoeuropejskiego letniego. Krótko po zdarzeniu pierwsze informacje zaczęły docierać do polskich mediów, które na bieżąco relacjonowały ustalenia służb. Wieści były bardzo złe.
Wszyscy, którzy znajdowali się wówczas na pokładzie, zginęli, w tym para prezydencka: Lech i Maria Kaczyńscy. Oprócz nich w samolocie znajdowały się jeszcze 94 osoby. Jeszcze tego samego dnia przed Pałacem Prezydenckim zgromadził się tłum osób żegnających tych, którzy odeszli. Od 10 do 18 kwietnia obowiązywała w kraju żałoba narodowa, a przez wiele polskich miast przeszły marsze upamiętniające ofiary katastrofy. Tydzień po tragedii odbył się pogrzeb pary prezydenckiej.
Samolot Andrzeja Dudy miał awarię! Andrzej Duda porwał Agatę i tyle ich widzieliTo oni znaleźli się na pokładzie samolotu
W Smoleńsku zginęło 96 osób, w tym załoga samolotu oraz polska delegacja. Oprócz pary prezydenckiej na pokładzie znaleźli się również między innymi: ostatni prezydent Rzeczpospolitej na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, ówcześni wicemarszałkowie Sejmu i Senatu oraz dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP. Zginęli również funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, duchowni, przedstawiciele ministerstw i inni.
W kolejnych miesiącach i latach po katastrofie na terenie kraju powstało wiele pomników i tablic, które upamiętniają ofiary. Kilkadziesiąt takich miejsc pamięci udostępniono w pierwszą rocznicę tragedii smoleńskiej. Powstały również poza granicami Polski, między innymi w Ukrainie, Afganistanie, Niemczech czy Rumunii. Również na miejscu katastrofy pojawił się pięciometrowy krzyż z tablicą pamiątkową.
ZOBACZ TEŻ: Agata Duda przebrała się za papieża? Spójrzcie na jej kreację
Kinga Duda powstrzymała ojca przed wejściem na pokład
W czasie, w którym doszło do katastrofy smoleńskiej, obecny prezydent Andrzej Duda pełnił w kancelarii funkcję podsekretarza stanu. Pierwotnie znalazł się on na liście osób, które miały wyruszyć do Rosji tego feralnego dnia. Na kilka dni przed wylotem rozchorowała się jego córka Kinga Duda, w związku z czym ówczesny prezydent Lech Kaczyński podjął decyzję o zwolnieniu go z delegacji.
Spytałem go nawet, czy nie leci rano do Smoleńska. Powiedział, że rozchorowała się jego córka i prezydent zwolnił go z tego lotu — czytamy "Od dyktatury do demokracji. I z powrotem" prof. Andrzeja Zolla.
Jak podkreślał po latach Andrzej Duda, katastrofa smoleńska bardzo na niego wpłynęła i utwierdziła go w przekonaniu, że musi zająć się sprawami kraju.
Po 10 kwietnia, kiedy Pan prezydent zginął, kiedy zginęła jego żona, kiedy zginęli moi koledzy i koleżanki tutaj z Kancelarii Prezydenta, miałem takie poczucie, że te sprawy Polski muszą być prowadzone dalej, że muszę się zaangażować politycznie. I tak się rzeczywiście stało - opowiadał Andrzej Duda podczas projektu "Smoleńsk. 96 wspomnień"