Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Ale ją zagiął. Afera w "Jeden z dziesięciu". Uczestniczka aż pobladła
Sylwia  Kropiewnicka
Sylwia Kropiewnicka 22.09.2024 14:28

Ale ją zagiął. Afera w "Jeden z dziesięciu". Uczestniczka aż pobladła

Tadeusz Sznuk
fot. KAPiF

“Jeden z dziesięciu" jest najdłużej emitowanym teleturniejem w Polsce. Od samego początku prowadzi go Tadeusz Sznuk. Udział w programie wymaga szerokiej wiedzy ogólnej. Nie każdy jest bowiem w stanie poradzić sobie z pozornie prostymi pytaniami. W jednym z najnowszych odcinków prowadzący zagiął uczestniczkę. Aż pobladła. 

Tadeusz Sznuk od lat prowadzi "Jeden z dziesięciu". Co o nim wiemy?

Tadeusz Sznuk jest postacią wyjątkowo tajemniczą. Mimo że od lat jest obecny na ekranach naszych telewizorów, nie wiemy o nim zbyt wiele. Prowadzący swoją rodzinę także owiał tajemnicą. Wielu myślało, że Sznuk pozostaje kawalerem, a on w wywiadzie zdradził, że ma żonę i dzieci. Nie był jednak w tym temacie zbyt wylewny. O swoich latoroślach powiedział krótko. 

Dzieci przyjrzały mi się dobrze i trzymają się od mediów z daleka - przyznał podczas wywiadu. 

Przerwali mu w połowie zdania. Badach nie krył wściekłości Na zalane tereny nagle wjechały wielkie maszyny. Zrobił coś niewyobrażalnego

Tak prowadzący "Jeden z dziesięciu" zagiął uczestniczkę

Nie każda osoba musi być fanem sportu, jednak zdaniem wielu, są pewne standardy, których trzeba się trzymać. Ta uczestniczka “Jeden z dziesięciu" aż pobladła, kiedy usłyszała pytanie wyczytane przez Tadeusza Sznuka spokojnym tonem. 

Która polska drużyna piłkarska nazywana jest Białą Gwiazdą? - zapytał prowadzący. 

W momencie, kiedy Tadeusz Sznuk wyczytał kategorię, po minie tej uczestniczki już widzieliśmy, że to nie jej bajka. 

Real Madryt - odpowiedziała niepewnie, czym rozpętała burzę w sieci. 

Fani sportu wiedzą, że chodziło o Wisłę Kraków… 

Internauci nie dowierzają, że naprawdę to powiedziała

Tą odpowiedzią i swoją ignorancją uczestniczka teleturnieju wywołała prawdziwą burzę w sieci. Internauci byli naprawdę źli. 

  • Nie każdy musi się interesować piłka nożną, ale to, co ona powiedziała to jakby powiedzieć, że Madryt jest w Polsce - krzyczał pewien mężczyzna. 

Znalazły się jednak głosy osób, które stanęły w obronie tej kobiety. 

Wszyscy się z niej śmieją, a ona się nie interesuje piłką - broniła tej pani inna osoba.